
"Medycyna dla kobiet"
Tytuł: „Św. Hildegarda z Bingen.
Medycyna dla kobiet”
Autor: Dr Med. Claus Schulte-Ubbing
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 447
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-61989-66-0
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 30 października 2011
„Hildegarda z Bingen żyła na początku ubiegłego tysiąclecia, była pierwszą kobietą na obszarze niemieckojęzycznym, która intensywnie zajmowała się powstawaniem, leczeniem, a zwłaszcza profilaktyką chorób.”
Hildegarda z Bingen była średniowieczną zakonnicą, urodzoną w 1098 roku w niemieckiej miejscowości Bermersheim. Była dziesiątym dzieckiem frankońskiego hrabiego, który wedle tradycji w ramach dziesięciny ofiarował ją kościołowi. Była anachoretką, wizjonerką, mistyczką i uzdrowicielką. Największą uwagę w swoich licznych dziełach zwracała na kwestię duszy i duchowości – jeśli dusza będzie zdrowa, to i ciało. Swoją terapię opierała na 5 filarach, którymi były: dusza, duch, zdrowe życie, oczyszczanie oraz wzmacnianie odporności organizmu (o których jest również mowa w tej książce).
Książka niemieckiego doktora medycyny Clausa Schulte-Ubbinga, to poradnik, w którym znajdziemy dostosowane do dzisiejszych warunków i możliwości różne rozwiązania w stanach zapalnych i chorobowych bazujące na doświadczeniu św. Hildegardy. Żyjemy w czasach pełnych stresu i niewystarczającej ilości czasu dla nas samych, co powoduje wiele problemów ze zdrowiem. Ten poradnik to zbiór nie tylko zasad ale także opisów chorób. Jest to książka zdecydowanie przeznaczona tylko dla kobiet (w każdym wieku), które znajdą tu wiele ciekawych i przydatnych receptur czy porad. Autor zwraca jeszcze uwagę na pewnie aspekt: by pamiętać, że przed rozpoczęciem terapii warto skontaktować się z odpowiednim lekarzem.
Czytanie książki ułatwia dobrze opracowany spis treści. Zaczynamy od „Przedmowy” i „Ważnych informacji dotyczących stosowania preparatów” gdzie są wskazówki dotyczące produktów leczniczych, ich receptur oraz niebezpiecznych składników toksycznych. Następnie jest „Wprowadzenie” w którym poznamy skróconą biografię Hildegardy z Bingen oraz parę ciekawostek z jej życia. A potem jest już wielki, najciekawszy dział „Medycyna Hildegardy w konkretnych zastosowaniach” podzielony na mniejsze poddziały. W książce poruszone zostaną tematy: depresji, lęków, zaburzeń hormonalnych, problemów z miesiączką i zajściem w ciążę, dysplazji, raka piersi, raka szyjki macicy oraz wiele innych.
Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o okładce. Jest naprawdę cudowna. Zdjęcie z przodu wprawdzie nie przedstawia Św. Hildegardy z Bingen, a „Venus” z obrazu „The Birth of Venus” Sandro Botticelliego. Tył okładki, którego podziwiać niestety nie możecie, jest równie uroczy, zwłaszcza dzięki idealnie skomponowanej kolorystyce. Wnętrze książki jest estetyczne, co ułatwia czytanie.
Co jest pewne, to to, że medycyna wiele zawdzięcza Św. Hildegardzie. Jej dzieła niosą nie tylko wartość medyczną, ale także historyczno-kulturalną. Ta książka pomoże czytelniczkom nie tylko uporać się z problemami zdrowotnymi, gdzie nierzadko konwencjonalna medycyna bywa bezradna, ale również poprawi samopoczucie. Jeśli ktoś jest zainteresowany medycyną ekologiczną, to ta książka zdecydowanie będzie jego trafem w dziesiątkę. Polecam w szczególności kobietom :)
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :
Otagowane:literatura niemiecka, medycyna, poradnik, zdrowie
Dziesiąte dziecko? wow. W dzisiejszych czasach trójka to już wyczyn ;P A co do książki to chyba nie dla mnie. Nie przepadam za wszelakimi poradnikami ;)
Święta Hildegarda trochę mi się skojarzyła z taką medyczną emancypantką ;)
Babeczki górą!
A ja chętnie zapoznałabym się z jej poradami!
Pozdrawiam serdecznie:)
@Gabrielle: rozumiem :) Jednak czasem warto jest się zapoznać z niekonwencjonalną medycyną, która nierzadko pomaga :)
@Edyta: haha! Masz całkowitą rację. Ja niestety św. Hildegardy nie kojarzyłam w ogóle, dlatego książka była tym ciekawsza dla mnie.
@Isadora: w takim razie polecam kupno ;)
Skoro książka o medycynie, to jako lekarka powinnam się z nią zapoznać w pierwszej kolejności. Dopisuję do listy:)
Pozdrawiam!!
Ja również chętnie poznam ten oryginalny poradnik. Mam nadzieję, że zaskoczy mnie on różnorodnymi ciekawostkami.
Generalnie medycyna to kompletnie nie moja działka, ale chyba właśnie dla osób takich jak ja powstają tego typu książki :) Postaram się przeczytać! Pozdrawiam :)
Ja raczej stronię od tego typu literatury, ale dzięki Miqo za rewelacyjny pomysł na prezent gwiazdkowy dla taty. On po prostu chłonie tematykę medyczną. :)
Choć wiem, że tej książki z uporem maniaka szukać nie będę to powiem, że ma w sobie coś co do niej ciągnie. :)
@Kasandra: mam nadzieję, że Cię zainteresuje!
@Cyrysia: to na pewno :)
@Giffins: polecam i trzymam kciuki by Ci się książka spodobała.
@Finka: hmmm… wprawdzie bardziej to literatura dla kobiet niż mężczyzn, ale jeśli tata jest taki „into” medycynę to może mu się spodoba. Kto wie? :)
@Książkówka: może cudownie wyglądająca okładka :D? Lub moja zachęcająca recenzja? Hehe :))
„Narodziny Wenus” to bardzo udany obraz ;)
Książka wydaje się być godna uwagi i myślę, że jej poszukam – chociażby z ciekawości, ponieważ za taką literaturą raczej nie przepadam.
Pozdrawiam :)
Okładka rzeczywiście jest przepiękna, bardzo zachęca do poznania zawartości :) A treści wydają się naprawdę wartościowe i ciekawe, a biograficzne smaczki tam zamieszczone dodatkowo kuszą.
Pozdrawiam ciepło,
Ala
Jako, że moja mama uwielbia takie pozycje, książka znajduje się w domowej biblioteczce. Może i ja znajdę w niej coś dla siebie?
Dziś wyniki. Chciałem pow., że ten konkurs cieszy się niezwykłą, bardzo imponującą ilością komentarzy/zgłoszeń.
Ja bym z chęcią przeczytała tę książkę, bo na pewno zawiera wiele ciekawych i przydatnych informacji.
@Cinnamon: ja też myślałam, że to nie książka dla mnie i może nie skorzystam z wszystkich opisanych tam rad, to jednak miło wspominam tę lekturę.
@Ala: idealnie to ujęłaś :)
@Mery: kto wie? Miejmy nadzieję :D
@M: już za parę godzin wyniki :) Ja zwycięzcę już wprawdzie znam, ale muszę napisać post!
@Julia: masz rację Julia, dlatego polecam Ci tę książkę.
Książkę dobrze mieć w razie potrzeby, ale akurat posiadam wiele innych medycznych pozycji. Tę sobie raczej odpuszczę xD
Ciekawa pozycja :)
Podziwiam ludzi zajmujących się medycyną.
Pozdrawiam :-)