#147. „Milczące słowa” – Jagoda Wochlik


"Milczące słowa"


Tytuł: „Milczące słowa”
Autor: Jagoda Wochlik
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 272
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7722-232-4
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 22 lutego 2012

„Milczące słowa” opublikowane nakładem Wydawnictwa Novae Res zainteresowały mnie nie tylko dzięki swojej ciekawej okładce, ale również poprzez mroczną fabułę. Wampiry. Ostatnio w literaturze to bardzo często spotykane zjawisko. Stąd też pytanie czy książka Jagody Wochlik będzie kolejną schematycznie powieloną powieścią z tym motywem, czy może będzie nowatorską, wciągającą książką o intrygującej fabule?

W powieści występuje narracja implicytna, gdzie narrator nie ukazując się, opowiada historię bohaterów. Dodatkowym urozmaiceniem książki są ilustracje, które pojawiają się co jakiś czas. Bardzo ciekawym zabiegiem są liczne wiersze wplecione w treść powieści.

Głównymi bohaterami powieści są 400-letni wampir i pisarz fantasy, Henry Got i młoda studentka, miłośniczka książek i muzyki, Zuzanna. Są kompletnym przeciwieństwem – on, lubujący się w krwawych przedstawieniach, uosobienie mroku i zła, ona – delikatna, naiwna i dobra młoda kobieta nieznająca świata. Pewnego dnia ta wyjątkowa dwójka spotka się w dających wiele do życzenia okolicznościach. Henry ratuje życie Zuzanny, mimo że nie do końca uważa to, za dobre posunięcie. Dlaczego? Wszystko spowodowane jest pewną przepowiednią sybilli wedle której Zuzanna jest kobietą, która przyniesie mu śmierć i odmieni magiczny świat.

Zwykła studentka poznaje prawdziwy czarny charakter rodem z piekieł… Czarny charakter, któremu zawdzięcza życie i czuje, że ma wielki dług do spłacenia. Niestety kiedy okazuje się, że być może Henryk nie jest wrogiem Zuzanny, inne magiczne postaci wkraczają do akcji. Równowaga między dobrem a złem musi zostać zachowana o co będą walczyły inne wampiry, wilkołaki, elfy, łowcy wampirów i egzorcyści. Co z tego wszystkiego wyniknie? Jak potoczą się losy tej dwójki? Tego musicie dowiedzieć się sami!

Muszę przyznać, że nie zawiodłam się na twórczości Jagody Wochlik. Książka całkowicie wciąga już od pierwszych stron. Akcja powoli rozwija się wraz z kolejnymi stronami i stale trzyma w napięciu. Bohaterowie są bardzo skrupulatnie wykreowani, budzą w czytelniku konkretne emocje, często zaskakują. W świecie, który przedstawiła Jagoda Wochlik realizm przeplata się z metafizyką i fantastyką, co daje naprawdę świetny efekt. Na dodatek język powieści jest przystępny, więc książkę czyta się zaskakująco szybko.

Można śmiało powiedzieć, że książka ta należy również do gatunku paranormal romance. „Milczące słowa” z pewnością przypadną do gustu wszystkim czytelnikom lubującym się w postaciach wampirów, a także wszystkim tym, którzy szukają ciekawej, wciągającej książki z tego gatunku. Zachęcam Was do tego, byście dali tej książce szansę. Będzie to idealna pozycja na obecne zimowe wieczory, polecam!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Novae Res

Otagowane:,

21 komentarzy do “#147. „Milczące słowa” – Jagoda Wochlik

  1. kasandra_85 22 lutego, 2012 o 21:35 Reply

    To już kolejna zachęcająca recenzja tej książki. Będę musiała w końcu dostać ją w swoje ręce:))

  2. Caroline Ratliff 22 lutego, 2012 o 22:23 Reply

    Ojeju, okładka jest potworna, ale książka zapowiada się ciekawie :).

    Pozdrawiam!

  3. Julia 22 lutego, 2012 o 22:33 Reply

    o brzmi ciekawie bo lubie wampiry i wilkolaki!

  4. miqaisonfire 22 lutego, 2012 o 22:35 Reply

    @Kasandra: a to się cieszę, że mogłam Cię utwierdzić w zdaniu, że powinnaś ją przeczytać :)
    @Caroline Ratliff: a mnie się podobała :D
    @Julia: polecam!

  5. Patrycja 22 lutego, 2012 o 22:41 Reply

    Ciekawie brzmi :) Chyba będę musiała się za nią rozejrzeć :)
    A mi się okładka podoba :D

  6. Isadora 23 lutego, 2012 o 06:46 Reply

    Przyłączam się do zachęty Miqi, naprawdę warto dać tej książce szansę:)
    Pozdrawiam serdecznie!

  7. barwinka 23 lutego, 2012 o 07:58 Reply

    Jakbym się nie zapierała wampiry mnie pociągają. Jeśli tylko „paranormal romance” jest dobrze napisany nie pogardzę. A z tego co piszesz ta książeczka jest z pewnością dla mnie. Zapamiętam :)

  8. Natula 23 lutego, 2012 o 08:46 Reply

    Szokująca okładka, ale fabuła książki bardzo mnie kusi, do wampirów to jak boczkiem, boczkiem,… jednak nigdy nie gardzę dobrym napięciem i oryginalnie przedstawionym światem :).

    • miqaisonfire 23 lutego, 2012 o 18:01 Reply

      @Patrycja: bo jest ciekawa :) Cieszę się, że mogłam Cię do niej zachęcić oraz, że podoba Ci się okładka – tak jak i mnie.
      @Isadora: cieszę się, że podzielamy opinię o tej książce!
      @Barwinka: cieszę się :)
      @Natula: polecam!

  9. cyrysia 23 lutego, 2012 o 08:56 Reply

    Zdecydowanie książka w moim guście. Lubię takie klimaty, więc już zapisuje tę pozycje na moją czytelniczą listę.

  10. Książkówka 23 lutego, 2012 o 08:59 Reply

    Jedyne wampiry jakie mnie ostatnio interesują w literaturze są w książkach Gail Carriger. :)

  11. giffins 23 lutego, 2012 o 09:30 Reply

    Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale jak tak na nią patrzę to też zainteresowała mnie okładka :) Fabuła na początku trochę mniej, bo wampiry to nie moje klimaty, ale teraz myślę, że może być nieźle!

  12. Gabrielle_ 23 lutego, 2012 o 12:24 Reply

    Z wampirami ostatnio jestem na wojennej ścieżce ale tak intrygującej i polecanej przez ciebie książce nie sposób odmówić. Będę szukać :)

    • miqaisonfire 23 lutego, 2012 o 18:04 Reply

      @Cyrysia: polecam!
      @Książkówka: a ja nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki :)
      @Giffins: musisz spróbować, może przypadnie Ci do gustu tak samo jak mnie?
      @Gabrielle: na wojennej ścieżce! No proszę! Mam nadzieję, że pozycja Jagody Wochlik odmieni tę wojenną ścieżkę, w pokojową :D

  13. Cinnamon 23 lutego, 2012 o 14:42 Reply

    W przeciwieństwie do Ciebie, okładkę uważam za niezbyt ciekawą, a nawet trochę odstraszającą… Sama tematyka też raczej mnie nie pociąga, więc pomimo pozytywnej recenzji raczej daruję sobie tę pozycję.
    pozdrawiam :)

  14. Dusia 23 lutego, 2012 o 23:03 Reply

    Wszystko pięknie, ale czemu ZNOWU WAMPIRY? Muszę przemyśleć, czy mam ochotę znowu o nich czytać

  15. Bellatriks 24 lutego, 2012 o 11:07 Reply

    Szczerze powiem, że po okładce nic a nic bym się nie domyśliła, że i o wampira tutaj chodzi… Może kiedyś dam szansę tej książce. Wampiry muszę sobie dawkować 8)

  16. Z książką w wannie 24 lutego, 2012 o 12:03 Reply

    Mnie zachęciłaś!

    • miqaisonfire 24 lutego, 2012 o 17:35 Reply

      @Cinnamon: szkoda, szkoda…
      @Dusia: haha :D No widzę, że tu się zaraz otworzy jakieś domowe koło przeciwniczek wampirów!
      @Bellatriks: jeśli chodzi o to skojarzenie, to faktycznie ja też takiego nie odniosłam :)
      @Z książką w wannie: cieszę się bardzo!

  17. Samash 24 lutego, 2012 o 17:32 Reply

    Okładka niezbyt ciekawa w przeciwieństwie do Twojej recenzji :)
    Z chęcią ją przeczytam :)

  18. Bujaczek 27 lutego, 2012 o 10:32 Reply

    Ta okładka zupełnie mi się nie podoba… Ale fabuła jak najbardziej!! ;D

Dodaj odpowiedź do Bellatriks Anuluj pisanie odpowiedzi