Tytuł: „Teraz i na zawsze”
Autor: Nora Roberts
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 400
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7839-079-4
Ocena: 8,5/10
Data przeczytania: 13 kwietnia 2012
Nora Roberts jest jedną z najbardziej znanych i cenionych amerykańskich pisarek. Nie koncentruje się na jednym gatunku literackim. Wśród jej bestsellerowych powieści znalazły się powieści romantyczne, rodzinne sagi a nawet kryminały. I za każdym razem autorka udowadnia, że jest doświadczoną i pełną wyobraźni fenomenalną pisarką. „Teraz i na zawsze” to pierwszy tom trylogii „Boonsboro”. Czy i ta powieść jest warta przeczytania?
Witajcie w Boonsboro, małym, prowincjonalnym miasteczku w stanie Maryland. Poznajcie głównych bohaterów powieści: rodzinę Montgomerych. Beckett, Owen i Ryder wraz z matką Justine planują odrestaurować liczący sobie kilkaset lat hotel. Chcą by rzekomo nawiedzony hotel odżył i odzyskał swój dawny blask oraz liczną klientelę. Każdy pokój został oryginalnie nazwany imionami romantycznych par z literatury, a ich wyposażenie i kolorystyka mają zapierać dech każdemu zwiedzającemu. „Stary hotel stał się ich rodzinną obsesją.” Głównym bohaterem tej powieści jest jednak nie tylko hotel, ale również Beckett Montgomery, architekt, który swoje serce oddał hotelowi i pewnej dziewczynie w wieku 16 lat. Clare Brewster jest teraz wdową po żołnierzu, samotną matką wychowującą 3 synów i właścicielką miejscowej księgarni. Beckett w dalszym ciągu nie może się oprzeć urodzie, wdziękowi i intelektowi Clare. Czy i ona – wdowa i stateczna matka, będzie zainteresowana bliższą znajomością z pracowitym architektem? Jak potoczą się losy hotelu i ich właścicieli? Tego musicie dowiedzieć się sami!
Język, który posługuje się autorka jest łatwy w odbiorze, ale jednocześnie pełen humoru, co nie raz sprawiało, że uśmiechałam się czytając tę powieść. „Teraz i na zawsze” jest książką naszpikowaną barwnymi opisami pobudzającymi wyobraźnię, pełną romantycznych detali i ciekawą pod względem wciągającej fabuły. Akcja wciąga z każdą kolejną stroną i nie pozwala się oderwać!
Muszę również dodać parę słów o okładce, która również była jednym z czynników zachęcających do sięgnięcia po tę książkę – jest prześliczna. Kolorystyka odgrywa tutaj bardzo ważną rolę, tak samo jak i w książce.
Wracając do mojego pytania ze wstępu, odpowiedź nasuwa się sama: tak! ta powieść jest warta przeczytania. Serdecznie polecam pierwszy tom trylogii „Boonsboro” każdej fance Nory Roberts, ale również tym osobom, które poszukują lekkiej ale wciągającej i pięknej książki z motywem miłosnym w tle. Z pewnością się nie zawiedziecie! A ja będę cierpliwie wyczekiwała kolejnego tomu z tej trylogii…
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :
Otagowane:literatura amerykańska, literatura kobieca, powieść, romans
Co prawda nie przepadam za prozą Nory Roberts, ale Twoja recenzja brzmi wyjątkowo kusząco:)
Pozdrawiam serdecznie!
Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale swoją przygodę z nią zacznę od „Teraz i na zawsze” ;)
Zgadzam się z Isadorą: za Norą Roberts nie przepadam, ale Twoja recenzja jest zachęcająca, więc nie wykluczam, że w przypadku braku lektury sięgnęłabym po tę książkę :)
Pozdrawiam!
@Isadora: cieszę się, że mogłam Cię zainteresować mimo że nie przepadasz za książkami autorki :)
@Wakacyjna: naprawdę? Jeszcze nic? No to koniecznie musisz to nadrobić!
@Cinnamon: polecam gorąco! Warto spróbować.
To coś dla mnie. Znowu:). Lubię Norę, więc nie mogło być inaczej:))
Pozdrawiam!!
Do tej pory byłam dość sceptyczna co do tej autorki. Może to będzie pierwsza jej powieść jaką przeczytam? Zachęciłaś mnie.
wstyd się przyznać, ale dotychczas nie czytałam żadnej książki z imponującego zbioru pani Roberts – widzę, że trzeba nadrobić ;)
Tematyka mnie zaciekawiła, twórczość Nory bardzo lubię i na dodatek twoja recenzja wspaniała, więc czegóż chcieć więcej? Oczywiście tylko dostania w swoje ręce powyższej pozycji.
@Kasandra: polecam serdecznie!
@S.: naprawdę byłaś sceptyczna? No cóż, musisz posłuchać mojej opinii lub przekonać się sama :D
@Marichetti: oj, koniecznie musisz nadrobić.
@Cyrysia: dziękuję bardzo! Mam nadzieję, że książka jak najszybciej trafi w Twoje ręce!
Jakoś się nie mogę nastroć na Roberts…Schodzi mi z tym i schodzi…:)
Dzisiaj odwiedziłam stronę wydawnictwa w poszukiwaniu informacji o drugiej części „Dobranych”, a natknęłam się też i na ten tytuł. Wstępnie wzbudził on moje zainteresowanie, a i cenę ma przystepną 8)
Widzęna blogach, że książka zbiera same plusiki. Może i ja się skuszę :)
O, nie miałam pojęcia, że pani Roberts ma na swoim koncie także i kryminały :) A na tę książkę poluję – już nie mogę się doczekać… :)
@Książkówka: aj no to nie wiem dlaczego :) Ja sięgnęłam po tę książkę i od razu poszło szybko, jak z płatka.
@Bellatriks: no widzisz :)
@Tetiisheri: koniecznie!
@Giffins: ma, ma i to całkiem niezłe! Polecam serdecznie!
A ja dalej jeszcze z Norą się nie „spotkałam”. Myślę jednak, że ta chwila w końcu nastąpi – recenzje kuszą :)
Czytałam do tej pory dwie książki N. Roberts i powiem tak: to się szybko czyta i szybko zapomina:) Sięgam po nią jak mam ochotę na lekkostrawną lekturę.
do Nory zawsze podchodziłam z dystansem i więcej jej unikałam niż szukałam. sprawa zmieniła się za sprawą wspominanych kryminałów i myślę, że w przyszłości dobrej obyczajówce też nie odmówię.
Muszę ją kiedyś kupić mamie, ona Roberts uwielbia :) A może sama też przy okazji przeczytam… :)
@Pesymistka: naprawdę? Och, koniecznie ta chwila musi wreszcie nastąpić!
@Safiree: ja czytałam parę lat temu jeden jej kryminał i do tej pory go pamiętam! :) Więc to pewnie zależy też od powieści i pamięci czytelnika hehe :D
@Varia: rozumiem :)
@Soulmate: no proszę! Ja mam jedną książkę Roberts od Ciebie :*
co tu kryc, wbrew pozorom bardzo czesto to wlasnie okladka a nie krotki opis ksiazki z tylu wplywa na nasza decyzje o zakupie. co prawda jeszcze nie mialam okazji przeczytac ksiazki tej autorki ale po Twojej recenzji powaznie sie nad tym zastanawiam :-)
Przeczytałam już kilka książek tej autorkii bardzo mi się spodobał jej styl. Z chęcią się zapoznam z tą książką :)
Podoba mi się styl Nory Roberts i z Twojego opisu wynika że warto sięgnąć i po tą pozycję. Okłada jest śliczna :)
Cenię panią Roberts, czytałam kilka jej książek i raczej się nie zawiodłam. ;) Będzie szukać „Teraz i na zawsze”. ;)
@Agnieszka: masz rację :) Polecam serdecznie!
@Samash: mnie również podoba się jej styl. Polecam!
@Barwinka: warto sięgnąć po nią :)
@LadyBoleyn: szukaj, szukaj :) Z pewnością stoi już na półkach w wielu księgarniach.
Chyba się skuszę :)
Ach a ja kiedyś zaczytywałam się w romansach Nory Roberts! Chętnie powrócę do starego nawyku, tym bardziej, że coraz częściej mam ochotę na lekkie czytadła. Zgadzam się z Tobą, okładka choć delikatna jest cudna.
Martwi mnie tylko ta trylogia. Jak kupię pierwszą część to „umarł w butach”, pójdę z torbami… Może biblioteka mnie wspomoże? :)