
„Nigdziebądź”
Tytuł: „Nigdziebądź”
Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo: Nowa Proza
Liczba stron: 320
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7534-010-5
Ocena: 10/10
Data przeczytania: 18 maja 2011
Jak tylko zobaczyłam zapowiedź „Nigdziebądź” Neila Gaimana wydaną nakładem Wydawnictwa Nowa Proza, od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Przyznam z ręką na sercu, że i tym razem skusiłam się na książkę ze względu na okładkę (przepiękna!!), ale również ze względu na opis Wydawcy – „Bardzo straszna. Bardzo śmieszna. Bardzo osobliwa.”
Wstęp jest napisany przez Andrzeja Sapkowskiego (tak, przez niego!), ale radzę NIE CZYTAĆ go przed rozpoczęciem czytania lektury ponieważ zdradza zbyt wiele ważnych niuansów, które czytelnik ma sam odkryć podczas lektury „Nigdziebądź”.
Główny bohater Richard Oliver Mayhew, Szkot wyjeżdża do Londynu. Podczas imprezy pożegnalnej wszystko mu wróży, że wyjazd nie będzie dobrym pomysłem. Spotyka staruszkę, która ostrzega go przed Londynem i radzi: „Na twoim miejscu uważałabym na drzwi.” W Londynie jego życie się zmienia – oświadcza się pięknej Jessice, którą poznał we Francji. Przed restauracją do której udają się Richard z Jessicą by spotkać się z jej szefem Richard spostrzega krwawiącą dziewczynę w łachmanach. Nie bacząc na prośby i groźby Jessiki bierze dziewczynę do swojego mieszkania. I od tej pory całe jego życie zacznie stopniowo przechodzić drastyczną transformację.
Dziewczyna obiecuje, że opuści mieszkanie Richarda jak tylko spotka się z pewnym markizem i przekaże mu wiadomość od niej. Jednak ponownie okazuje się, że ich znajomość na tym etapie się nie kończy, a wręcz przeciwnie – dopiero się zaczyna. Niedługo po rozstaniu Richard odkrywa, że jest niewidoczny, a w konsekwencji traci wszystko, co miał: pracę, mieszkanie i narzeczoną. Postanawia odszukać Drzwi i odkrywa istnienie tajemniczego i przerażającego miejsca zamieszkanego przez tajemnicze, pradawne stwory – Londynu Pod.
„A teraz ruszajmy. Tyle rzeczy do zrobienia. Tylu ludzi do zniszczenia.”
Richard, Drzwi, Markiz de Carabas i wynajęta strażniczka Łowczyni będą musieli wypełnić ostatnią wolę ojca Drzwi. Będą uciekali przed dwoma paskudnymi typami – panem Croupem przypominającym lisa i panem Vandemarem przypominającym wilka. Poruszając się po Londynie Pod będą musieli stawić czoła wielu przeciwnościom i niebezpieczeństwom. Czy uda im się dojść do celu i przeżyć? Jak dalej potoczy się życie Richarda?
Fajnym dodatkiem jest fragment londyńskiego metra. W książce są prowadzone dwie, momentami trzy historie prowadzone równocześnie – Richarda, Drzwi i przerażających mężczyzn: pana Croupa i pana Vandemara. Narrator wszechwiedzący opisuje wszystkie wydarzenia, zagłębia się w uczuciach, emocjach i myślach bohaterów. Jeśli zaś chodzi o same o postaci, to Gaiman jest mistrzem. Misternie wykreowani bohaterowie to bardzo mocna strona „Nigdziebądź”. Świat, który stworzył autor jest wyjątkowy, ale bardzo mroczny i tajemniczy
Muszę przyznać, że jest to rewelacyjna książka, ukazująca fenomen autora, który tworzy powieść zabawną, straszną, wciągającą i trzymającą w napięciu. Od początku wiedziałam, że książka będzie dobra, ale nie miałam pojęcia, że spodoba mi się TAK bardzo. Motyw drogi, który pojawia się tutaj jest bardzo ciekawie rozbudowany i z pewnością spodoba się fanom tego zabiegu.
„Nigdziebądź” jest pierwszą książką Neila Gaimana, którą miałam okazję przeczytać, ale z pewnością nie ostatnią. Dzisiaj i ja dołączam do ogromnej grupy fanów angielskiego autora. „Nigdziebądź” jest książką, którą serdecznie polecam każdemu. Bez znaczenia jaki gatunek w literaturze lubicie, a jakiego nie – ta książka przypadnie do gustu każdemu!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :
O, zazdroszczę, też chętnie dołączyłabym do grona fanów tego autora :) Bardzo, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę!!! :)
Właśnie czytam i na razie również jestem pod wrażeniem umiejętności tego pisarza ;) Ale jeszcze zobaczę jak to wszystko się zakończy, jeszcze pół książki przede mną :)
Ja wczoraj skończyłam ją czytać 8)
Nie oczarowała mnie ona w tym stopniu co inne książki Gaimana, które miałam przyjemność poznać, ale uplasowała się na wysokiej pozycji.
A jeżeli chodzi o okładkę – mnie ona również bardzo przypadła do gustu.
@Giffins: jest rewelacyjna, więc mam nadzieję, że będziesz miała okazję by ją przeczytać :)
@Ruczek: o proszę! Jestem bardzo ciekawa Twojej recenzji.
@Bellatriks: to jest pierwsza książka tego autora z jaką się zetknęłam. Jakie inne jego pozycje polecasz :) ?
Nowy Gaiman, szczęściaroooo!!!
Pozdrawiam serdecznie:)
Słyszałam wiele pozytywnych pochlebstw na temat tejże książki. Ty również masz o niej dobre zdanie, więc muszę i ja ją poznać.
Mi także bardzo się podobała. Z pewnością przeczytam więcej powieści tego autora. ;)
Również chętnie przeczytałabym tę książkę: zachęcająca recenzja, okładka i sam Londyn Pod robią ważenie ;)
@Isadora: haha :) Pozdrawiam!
@Cyrysia: koniecznie Cyrysiu :)
@Ederlezi: ja również sięgnę po inne jego książki, bo widzę, że warto. Cieszę się, że i Tobie się spodobała.
@Paula33: robią, robią :) Bardzo dobra książka.
Już bardzo dawno chciałam przeczytać tę książkę, w dodatku ta piękna okładka nowego wydania strasznie mnie kusi! *__________*
[http://biblioteczka-pandorci.blogspot.com/]
Och, jak ja bym to chciała bardzo przeczytać! ;D Okładka jest świetna i przyciąga wzrok…
To moja ulubiona książka Gaimana. Takie tajemnicze światy, do tego mroczne – to coś, co uwielbiam w powieściach. Cieszę się, że i Ciebie wciągnęło…. ;)
Ach! Ty już po lekturze „Nigdziebądź”. Ale Ci zazdroszczę! :D Ja na razie mam pilniejsze lektury.
@Monika Tumińska: mnie skusiła, jak widać :) Bardzo się cieszę, że Wydawnictwo Nowa Proza wydało ją ponownie.
@Hanna: wcale się nie dziwę, że chciałabyś
@Beatrix: o proszę :) Cieszę się, że wreszcie tak samo oceniłyśmy jakąś książkę.
@Ewa Książkówka: to mam nadzieję, ze szybko się uporasz z tymi pilniejszymi lekturami, bo „Nigdziebądź” trzeba potraktować priorytetowo!
Pilnie jej poszukuję ;)
Patrząc na Twoją recenzje ogromnie żałuję, że nie skorzystałam z okazji by zapoznać się z tym tytułem. Będę musiała to kiedyś zmienić.
Wydaje się całkiem dobra ;) Jak skończę swoje to może wezmę się za tę ?..
początkowo wydawało mi się, że ta książka raczej mi się nie spodoba. po lekturze Twojej recenzji dochodzę do wniosku, że jednak się myliłam i koniecznie muszę ten błąd naprawić ;-)
@Marichetti: poszukuj!
@Kala: koniecznie, bo jest to naprawdę rewelacyjna książka :) Jestem pod wielkim wrażeniem.
@Iszkicownik: jeśli nadarzy się tylko okazja – to próbuj, bierz się za nią i czytaj, czytaj, czytaj!
@Agnieszka: cieszę się, że mogłam wpłynąć na Twoją decyzję :) Książka JEST warta przeczytania.
Jejku, naczytałam się już tyle pozytywnych słów o tej książce i mam ją na oku od bardzo, bardzo dawna. ;) Widzę, że lektura faktycznie rewelacyjna. ;)
Czytam sobie Twoją recenzję, czytam, czytam i czytam i coraz bardziej się uśmiecham. Fabuła niesamowicie mnie zaciekawiła, autor miał wspaniały pomysł. I gatunek podchodzi pod moje gusta. Muszę ją przeczytać!
Pozdrawiam serdecznie.;)
Czytałam, podobała mi się. Jednak nie mogę się przekonać do autora. W „Nigdziebądź” czegoś mi brakowało, choć sama nie mogę określić co to było. Czytałam też „Gwiazdny pył” i ta książka zdecydowanie wypadła lepiej w mojej ocenie. Może dlatego że nie lubię fantastyki osadzonej w mieście.
Kurczę… Okładka rzeczywiście jest piękna! Już dla niej samej zakupiłabym sobie tę książkę :) Sama powieść także zapowiada się fascynująco – zresztą jak wszystkie inne książki Neila Gaimana. Ach, jakże wielką mam ochotę w końcu poznać jego twórczość!
@LadyBoleyn: rewelacyjna – dobrze powiedziane!
@Nika: aż mi się miło zrobiło :) Dziękuję za komentarz!
@Barwinka: to była dopiero pierwsza książka autora, którą czytałam, więc zobaczymy jak spodobają mi się pozostałe.
@Cinnamon: tak! Okładka jest rewelacyjna :) Zresztą tu całokształt jest REWELACYJNY! Polecam !
Mam ogromną ochotę zapoznać się z tym panem i będę to musiała w końcu uczynić! Po takiej recenzji… :D.
Przeczytałam ją niedawno i również byłam oczarowana Gaimanem:))