
„Chłopiec w walizce”
Tytuł: „Chłopiec w walizce”
Autor: Lene Kaaberbol, Agnete Friis
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron: –
Data wydania: (przed premierą) 2012
ISBN: 978-83-61386-17-9
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 24 czerwca 2012
„Chłopiec w walizce” to powieść kryminalna poruszająca tematykę handlu dziećmi, napisana przez skandynawski duet: Lene Kaaberbol i Agnete Friis. Jest to pierwszy tom z serii o Ninie Borg, głównej bohaterce, pielęgniarce czerwonego krzyża.
Wyobraź sobie, że jesteś ze swoim małym synkiem na placu zabaw, sięgasz po kawę i patrzysz jak Twój mały chłopczyk bawi się w piaskownicy. I jest to ostatnie, co pamiętasz bo nagle budzisz się w szpitalu, gdzie pielęgniarki oskarżają Cię o alkoholizm, a Twój syn został porwany. To właśnie przydarzyło się bohaterce książki – Sigicie. Jak łatwo można się domyślić, tytuł nie jest metaforą. Faktycznie pojawi się tu chłopiec w walizce. Kim jest? Dlaczego ktoś go zapakował do walizki? I kto za tym stoi?
Nina Borg to pielęgniarka czerwonego krzyża, kobieta o złotym sercu. Gdy przyjaciółka prosi ją o nagłą przysługę, ta nie może odmówić. Udaje się na dworzec, by odebrać pewną przesyłkę. Z depozytu na dworcu wyciąga ważącą ponad 20 kg walizkę, w której ktoś umieścił odurzonego jakimś środkiem małego, ponad 3-letniego chłopca. Po chwili widzi, wściekłego mężczyznę, który wali w drzwiczki depozytu, z którego przed chwilką wyjęła walizkę. Nina od razu orientuje się, że ma do czynienia z przemytem dziećmi.
W międzyczasie matka dziecka ląduje w szpitalu z wstrząsem mózgu i prawie 3 promilami we krwi. Jednocześnie porywacze kontaktują się z Janem Marquartem, który miał odebrać przesyłkę osobiście i zostawić w depozycie pieniądze, jednak wysłał swoją asystentkę Karin, ponieważ sam utknął na lotnisku. Rozpocznie się szalony pościg za dzieckiem i pieniędzmi. Na dodatek giną ludzie… Czy mały Mikas trafi do mamy? Czy handlarze zostaną ukarani?
Akcja powieści rozgrywa się w Danii i na Litwie. W książce przedstawiono historię matki chłopczyka, porywaczy i rodziny, która chce kupić nielegalnie dziecko. Ich historie naprzemiennie się przeplatają. Autorki dogłębnie prezentują każdego bohatera, opisują jego życie i motywy działania. Narracja prowadzona przez narratora wszechwiedzącego. Z początku ciężko jest nadążyć za kolejnymi nowymi wprowadzanymi bohaterami, ale z czasem wszystkie elementy układanki dopasowują się w swoje miejsce.
Kryminał Lene Kaaberbol i Agnete Friis to niepokojąca książka poruszająca ponadczasowe problemy, które były, są i będą. Właśnie dlatego jest tak realistyczna i przerażająca. Bardzo ciężko jest złapać handlarzy dziećmi, a co dopiero odnaleźć porwane dzieci. Książkę czyta się szybko, a akcja wciąga od pierwszych stron. Serdecznie polecam fanom kryminałów.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :
Otagowane:kryminał, literatura skandynawska
Widzę, że tobie również przypadł do gustu ,,Chłopiec w walizce”. Ciekawy kryminał i ciekawością mi sie go czytało.
Brzmi naprawdę ciekawie. Nie przepadam za „północnymi” klimatami, ale może za jakiś czas… :)
Interesująca recenzja. Może pomysł nie jest zbyt oryginalny, ale myślę, że masz rację – warto :)
@Cyrysia: bardzo :) mnie również.
@Edyta: polecam serdecznie, jak tylko będziesz miała okazję.
@Paula33: może nie oryginalny, ale ponadczasowy :)
Skandynawskie kryminały górą! A w dodatku z takim przejęciem opowiadający o ważnych problemach społecznych, to jest to:)
Pozdrawiam serdecznie!
To już kolejna recenzja „Chłopca w walizce”, z którą spotykam się w ostatnich dniach. Mam coraz większą chęć sięgnąć po tę książkę.;)
Kolejny skandynawski kryminał?! Och Ty niedobra! :)
Handlarstwo dziećmi kojarzy mi się z tą ostatnią książką Fitzka. Może przeczytam sobie tak dla porównania ;).
Pozdrawiam :)
@Isadora: całkowita racja – ja również je uwielbiam. Polecam serdecznie!
@Nika: w takim razie cieszę się, że każda recenzja Cię zachęca – to coś znaczy!
@Caroline Ratliff: haha :D Uwielbiam je!
@Luna: a ja muszę nadrobić Twojego ulubionego Fitzka! :)
Książka już za mną i zrobiła na mnie świetne wrażenie. Pozdrawiam:))
Na pewno sięgnę po tę książkę! Jej temat niesłychanie mnie zaciekawił i zapowiada się naprawdę ciekawie :)
Zapowiada się bardzo ciekawie. Z chęcią przeczytam, jak tylko znajdę chwilę czasu.
Książka wydaje się niesamowicie interesująca
@Kasandra_85: czyli odebrałyśmy ją tak samo pozytywnie – cieszę się:)
@Cinnamon: mnie naprawdę pochłonęła – serdecznie polecam!
@Barwinka: życzę Ci tej chwilki czasu, jak już książka wejdzie do polskich księgarń.
@Elima: w rzeczy samej, taka jest! :)
W odpowiedzi na Twój komentarz :) Akurat w „Niebezpiecznych…” przepisy nie są powiązane treścią z książką, nie są integralną częścią. To raczej coś jak rozdziały przetykane wkładkami z książki kucharskiej :) Zamiast skupić się na fabule książki trzeba się niepotrzebnie skupiać na sposobie wykonania potrawy :/
Bardzo chcę ją przeczytać i mam nadzieję, że uda mi się ją dorwać. Interesująca tematyka w moim guście – to musi być to! ;)
Czytałam, moja recenzja tej książki w tym tygodniu. :) Podobał mi sie ten kryminał, jest taki inny od reszty. :)
Książka jest na topie i bezapelacyjnie mam wielką ochotę na tę powieść :)
Ta książki są tak poruszające, gdyż dotyczą rzeczy, które dzieją się tu i teraz, wśród nas. Tym lepiej, że tworzą się książki na taki temat – im o sprawie głośniej, tym potępienie społeczne większe.
Tak czy owak, tematyka raczej nie dla mnie :-)
@Kamykowa-Czytelnia: trzymam kciuki byś miała okazję przeczytać tę książkę, bo naprawdę warto.
@Ewa Książkówka: już nie mogę się doczekać!
@Natula: w takim razie już niedługo będziesz miała okazję, bo na dniach ma wejść do księgarń!
@S.: rozumiem :)
Tę książkę mam w planach od momentu ukazania się zapowiedzi ;)
Raczej nie jest to książka dla mnie, mimo pozytywnej recenzji raczej się nie skuszę ;)
Dobrym kryminałem nigdy nie pogardzę, a ten zapowiada się interesująco :) W dodatku to kolejna pozytywna recenzja tej książki jaką czytam, więc nie pozostaje nic innego jak się za ‚Chłopcem…’rozejrzeć :)
Już dawno chciałam przeczytać tą książkę , a Ty mnie jeszcze bardziej nakręciłaś :)
Pozdrawiam
@Bujaczek: mam nadzieję, że będziesz miała okazję ją przeczytać.
@Wakacyjna: rozumiem ;)
@Evita: dla fanki kryminałów ta powieść będzie takim książkowym „must have”. Polecam!
@Hiperbola: cieszę się bardzo i pozdrawiam!
jak tylko zobaczyłam ten tytuł w zapowiedziach jakiś czas temu, od razu trafił na moją listę „do przeczytania” i mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda mi się z tą książką zapoznać :)
Przyznam, że trochę zszokowało mnie miejsce akcji. Handel dziećmi to kolejny problem, który najchętniej ominęłabym wielkim łukiem, udając, że w Europie się z nim nie spotykamy. Niestety, jest inaczej. W sumie nawet nie wiem czy chcę o tym czytać.
Aaale zazdroszczę :) Właśnie poluję na tę książkę i jestem strasznie ciekawa, czy mi też przypadnie do gustu.
Kolejna świetna pozycja……. kiedyś przez ciebie zbankrutuję! (ale najpierw muszę zdobyć jakieś pieniądze) ;)
Pozdrawiam!
@Magda: trzymam kciuki by udało Ci się przeczytać „Chłopca w walizce”. Warto.
@Finkaa: masz rację, ta tematyka dotyczy całego świata, także problem istnieje. Jeśli tylko zechcesz się zetknąć z książką, która porusza taki temat, to polecam.
@Giffins: o proszę :) Mam nadzieję, że ją upolujesz!
@Marichetti: oj tam zbankrutujesz! :) Na razie i tak nie ma jej jeszcze w księgarniach.
absolutnie nie mogę jej sobie odpuścić :)
Co, szczęściaro, Ty już masz wakacje i bez reszty możesz oddać się książkom? Zazdroszczę ;) Mnie jeszcze jedna przeprawa czeka, która zapewne nie najlepiej pójdzie, bo w ogóle nie chce mi się na niej skupić… No, ale cóż, najważniejsze, że wymarzone wakacje są na wciągnięcie ręki, zawsze jest drugi termin ;)
A Tobie jak poszły egzaminy? Wiadomo, filologie są najcięższe, ale myślę, że spokojnie sobie poradziłaś :)
Przede mną jeden, najgorszy, z kodykologii, co do którego, jak wcześniej wspomniałam, mam najgorsze obawy… Ale co tam! Grunt, że można poprawić :)
Moja znajoma jest na filologii iberyjskiej, stąd wiem, że macie niezły krzyż na tym kierunku… A Ty też miałaś jakieś egzaminy sześciogodzinne? Dla mnie jest to niepojęte!
Gratuluję przejścia Jedenastu Prac studenta filologii – spisałaś się na medal :D Nawet pomimo tej małej wrześniowej poprawki.
Czytałam :) Książka bardzo mi się podobała. To moje pierwsze spotkanie z literatura skandynawską i uważam je za udane :)
Za chwilę recenzja na moim blogu :)
@Varia: polecam serdecznie, na pewno Ci się spodoba ;)
@Cinnamon: trzymam za Ciebie kciuki kochana! Wiadomo, że bez problemu dasz radę!
@Aleksandra: w takim razie zaraz wpadnę do Ciebie na bloga :)