Archiwa miesięczne: Wrzesień 2012

#256. Czy znacie już Platformę Audeo?


Parę dni temu na moim blogu ukazała się recenzja pierwsza recenzja audiobooka „Dolina Strachu” – Arthura Conana Doyle’a, który to audiobook mogłam wysłuchać dzięki nawiązanej współpracy z Platformą Audeo. Z pewnością niektórzy z Was już o niej słyszeli, inni mieli okazję wypróbować audiobooki, lecz są jeszcze osoby, które nie znają Audeo. Zapraszam do przeczytania postu promującego Platformę Audeo!

Osobiście muszę przyznać, że jest bardzo zadowolona z działania strony, ale także z wyglądu strony Platformy Audeo. Jest przejrzysta, utrzymana w miłych dla oka kolorach, na dodatek jest naprawdę prosta w obsłudze, więc łatwo znaleźć interesującego nas audiobooka czy dodatkowe informacje o nim. Co więcej, łatwa i błyskawiczna rejestracja pozwala zaoszczędzić czasu. Dodatkowe informacje można uzupełnić po zarejestrowaniu się.

Czym jest Platforma Audeo?
Audeo.pl jest nowoczesną platformą internetową oferującą bogaty wybór audiobooków jako plik do pobrania i próbek darmowych audiobooków do słuchania (mp3). Znamy się na audiobookach jak nikt inny w Polsce. Od 7 lat aktywnie funkcjonujemy na rynku książki czytanej. Poza Audeo.pl prowadzimy również największą księgarnię internetową dostępną pod adresem Audiobook.pl, w której ofercie znajduje się obecnie ponad 2500 audiobooków w postaci płyt CD. Audeo.pl i Audiobook.pl dają więc wybór – ulubiony audiobook w postaci pliku mp3 lub płyty CD.

Nasza oferta obejmuje zarówno audiobooki dla dzieci oraz dla dorosłych. Każda książka do pobrania jest indywidualnie opisana, część zawiera pogłębioną recenzję. Mamy nadzieję, że pozwoli to znaleźć każdemu audiobooka dla siebie. Audiobooki dla Ciebie – to hasło, które nam przyświeca.

Dla was dokonujemy wyboru TOP 20 audiobooków oraz TOP Mężczyzna, TOP Kobieta, TOP Manager. Każdy znajdzie u nas audiobook dla siebie. Prowadzimy rozbudowany dział z nowościami ze świata audiobooków. Dla was śledzimy również zapowiedzi. Dla naszych najwierniejszych klientów, wraz z naszymi partnerami przygotowujemy niespodzianki oferując bardzo często legalne audiobooki za darmo.

Wszystkie, zarówno te opłacone, jak i darmowe audiobooki są dostępne na wygodnej, przejrzystej półce. Półka dostępna jest z dowolnego miejsca, niezależnie czy korzystamy z komputera stacjonarnego, laptopa lub urządzenia przenośnego – smartfona (smartphona) czy tabletu. Nasza aplikacja Audeo dostępna jest obecnie w Google Play Markecie oraz w AppStore.

Polecam serdecznie:

Platforma Audeo

#255. „Miriam” – Jarosław Klonowski

„Miriam”


Tytuł: „Miriam”
Autor: Jarosław Klonowski
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 240
Data wydania: (przed premierą) 2012
ISBN: 978-83-7779-063-2
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 25 września 2012

Jarosław Klonowski jest autorem trzech książek („Tajemnica świętego Wormiusa”, „Ognie Świętego Wita” i „Miriam”),a jego opowiadania zostały także opublikowane w „Nowej Fantastyce”, „Qfancie”, „Słowach i rzeczach”, „Opowieściach niesamowitych” i „Magazynie Fantastycznym”. Z zawodu doradca klienta w banku, absolwent Wydziału Historii bydgoskiego UKW, z zamiłowania pisarz.

W swojej najnowszej powieści autor zaprasza czytelnika do Polski w czasach późnego średniowiecza, w XVI wieku. Z każdym rozdziałem czytelnik przenosi się do innego miasta lub innego miejsca. Język nie do końca jest stylizowany na średniowieczny, także akcja książki równie dobrze mogłaby mieć miejsce obecnie.

Główną bohaterką powieści jest tajemnicza Miriam, młoda Żydówka, która okradała ludzi zarówno z pieniędzy jak i serc. W końcu miarka się przebrała i kobieta musi się ukryć. Wybiera benedyktyński szpital w Kruszwicy, gdzie przebrana za mnicha wtopiła się w grono braci cystersów, by zmylić swoich wrogów. Wszystko wydaje się być perfekcyjnie zaplanowane, do czasu gdy pewien nieznajomy janczar demaskuje ją i zdradza, że jej siostra Sara wpadła przez nią w kłopoty. Od tej pory sytuacja w benedyktyńskim szpitalu przybiera niebezpieczny obrót, w niewyjaśnionych okolicznościach giną ludzie, inni wydają się być opętani szaleństwem. Na dodatek Miriam doświadcza dziwnych wizji…

Kim tak naprawdę jest Miriam? Jedni mówią, że demonem, sukkubem w ciele kobiety, drudzy wierzą, że jest w posiadaniu anioła Hariela, którego ludzie opisują tak: „wedle jednych jest aniołem oczyszczenia, wedle drugich cherubinem, istotą z ognia.” Ile prawdy jest w tej teorii? Czy to właśnie Hariel w ciele Miriam stoi za tajemniczymi morderstwami popełnionymi za sprawą mrocznych sił? Czy staroście Andrzejowi Kościeleckiemu uda się odnaleźć Miriam, która jest mu niezbędna by dopełnić pewnego rytuału gwarantującemu mu władzę? I kim jest oraz czego poszukuje tajemniczy janczar, który nie boi się użyć swojej szabli. Sprawdźcie sami.

Niektórych bohaterów z tej książki czytelnicy będą kojarzyli z poprzednich powieści Jarosława Klonowskiego. Dla mnie z początku pojawiających się postaci było zbyt dużo i przez jakiś czas ciężko mi było odróżnić jedną postać od drugiej, jednak wraz z zagłębianiem się w lekturę było łatwiej. Akcja rozwija się stosunkowo szybko, jednak czytelnik nie od razu poznaje tytułową bohaterkę. W tym czasie prezentowane jest tło pośrednio historyczne, pośrednio wymyślone przez autora oraz bohaterowie, którzy za wszelką cenę chcą odnaleźć ukrywającą się Miriam. Co tyczy się kreacji bohaterów, to muszę przyznać, że są to postaci ciekawe, barwne i bardzo tajemnicze.

W książce nie zabraknie też elementów metafizyki – pojawi się magia, okultyzm, czary. Akcja książki jest interesująca, wciąga od pierwszych stron, więc powieść tę czyta się bardzo przyjemnie. Nie zabraknie także odrobiny humoru, a męskie grono czytelników będzie mogło docenić sceny walk. Pojawią się również sceny erotyczne.

„Miriam” to pierwsza książka Jarosława Klonowskiego, którą miałam okazję czytać. Z pewnością ma parę niedociągnięć, jednak muszę przyznać, że fabuła jest tak pomysłowa i wciągająca, że to nadrabia. Książkę serdecznie polecam wszystkim, którzy spotkali się już z twórczością Jarosława Klonowskiego, ale również i tym czytelnikom, którzy szukają wciągającej powieści na wieczór lub dwa.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo MG

#254. „Dolina strachu” – Arthur Conan Doyle

„Dolina strachu”


Tytuł: „Dolina strachu”
Autor: Arthur Conan Doyle
Wydawca: Biblioteka Akustyczna
Kupisz na: Platforma Audeo
Czas nagrań: 452 minuty
Data wydania: 2012
Ocena: 8/10
Przesłuchane: 23 września 2012

„Dolina strachu” jest czwartym po „Studium w szkarłacie”, „Znaku czterech” i „Psie Baskerville’ów” audiobookiem o dłuższej formie, opowiadającym o przygodach najznamienitszego detektywa wszech czasów – Sherlocka Holmes’a. Późniejsze utwory Arthura Conana Doyle’a mają krótszą formę i są zbiorami opowiadań, a nie powieścią w całości. Sherlock Homles jest jednym z najbardziej znanych detektywów na całym świecie, niektórzy nawet wierzą w jego istnienie…

Akcja powieści rozgrywa się w Anglii. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie przez najbliższą Holmes’owi osobę – doktora Watsona, który towarzyszy mu na każdym kroku, pomaga rozwiązać nawet te najbardziej zawiłe zagadki i jako wierny skryba, dokumentuje wszystko.

Z czym tym razem będzie musiał zmierzyć się światowej klasy detektyw Sherlock Holmes i jego wierny przyjaciel doktor John Watson? Gdy Sherlock’owi udaje się znaleźć klucz do zaszyfrowanej przez jego „źródło” wiadomości okazuje się, że zrobił to za późno. Inspektor MacDonald ze Scotland Yardu informuje go, że John Douglas o którym pisze w zaszyfrowanej wiadomości, został zamordowany w swojej posiadłości dzień wcześniej. Od tej pory inspektor MacDonald nalega, by obaj mężczyźni podjęli się przeprowadzenia równoległego z policją śledztwa w sprawie tajemniczego morderstwa. Policja, detektyw i doktor prowadzą śledztwo, przepytują ludzi, szukają poszlak i analizują zdobytą wiedzę. Będą musieli dowiedzieć się czym jest tajemnicza „Dolina strachu”, która wydaje się mieć ścisły związek ze śmiercią Johna Douglasa. Ale czy uda im się odnaleźć sprawcę morderstwa?

Sherlock Holmes to postać bardzo barwna, intrygująca i szalenie ciekawa. Przenikliwy umysł Holmes’a wspierany czasem fajką z opium jest w stanie rozwiązać każdą zagadkę. Jego największym marzeniem jest przyłapanie na gorącym uczynku największego złoczyńcę wszech czasów – inteligentnego i bogatego profesora Moriarty’ego. Akcja tej powieści jest wciągająca, momentami niektóre sytuacje zbyt długo się ciągną, ale ogólnie czytelnikowi, lub też słuchaczowi, ciężko będzie się oderwać od „Doliny strachu”. Zresztą tytułowa „Dolina strachu” jest bardzo specyficznym, konkretnym miejscem, które będzie miało ogromne znaczenie zarówno dla śledztwa Holmes’a jak i pozostałych bohaterów powieści.

Muszę także wspomnieć o lektorze, panu Januszowi Zadurze, którego świetna dykcja i modulacja głosu sprawiły, że słuchanie było przyjemną podróżą w świat detektywa Holmes’a. Dzięki odpowiedniej intonacji głosu lektora słuchanie sprawia ogromną przyjemność.

Mimo że „Dolina strachu” Arthura Conana Doyle’a to moja pierwsza jego powieść, a zarazem pierwsze spotkanie z formą audioksiążki, muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona z wrażeń jakie na mnie wywarła ta forma poznawania literatury. Serdecznie polecam fanom Doyle’a, ale także wszystkim tym, którzy kochają literaturę, a nie mieli jeszcze do czynienia z audiobookiem. Warto poszerzyć swoje czytelnicze horyzonty :)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Platforma Audeo

#253. Zbrodnicze zapowiedzi…

Każdy z nas poszukuje książek mrożących krew w żyłach. Opowieści, które będą zaskakiwać i szokować. Bohaterów z krwi i kości. Kryminałów, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci.

Portal Zbrodnia w Bibliotece zorganizował dla Syndykalistów konkurs (INFO TU), który polega na przejrzeniu „oferty wydawniczej polskich oficyn publikujących kryminały.” Wybór był trudny, ale postanowiłam skompletować listę 10 najciekawszych kryminałów. Mam nadzieję, że moja lista Was zainteresuje :) Mroźne, deszczowe miesiące wręcz obfitują w coraz to ciekawsze kryminały, thrillery i książki grozy. Zapraszam na zbrodnicze zapowiedzi!

„Mam na imię księżniczka”

Numerem jeden, a tym samym najbardziej wyczekiwaną przeze mnie książką jest kontynuacja przygód Louise Rick, policjantki kryminalnej. Recenzję pierwszego tomu „Handlarz śmiercią” można przeczytać TU.
Tytuł: „Mam na imię księżniczka”
Autor: Sara Blædel
Drugi tom cieszącej się popularnością serii kryminałów z Kopenhagą w tle. Kopenhaska komenda policji otrzymuje zgłoszenie o brutalnym gwałcie dokonanym na młodej kobiecie. Sprawa zostaje przydzielona asystent kryminalnej Louise Rick. Okazuje się, że kobietę zgwałcił poznany na portalu randkowym mężczyzna, który podał fałszywą tożsamość. Bliższe badanie innych niewyjaśnionych gwałtów ujawnia ten sam sposób działania. Kiedy w podobnych okolicznościach umiera młoda kobieta, policja postanawia użyć wszelkich sił i środków, które pozwolą ująć seryjnego gwałciciela. Kolejne tropy wiodą w coraz to inną ślepą uliczkę, Louise Rick musi więc podjąć niestandardowe działania. Zakłada profil na portalu randkowym…
Kiedy?: 16 października
Wydaje: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Link: kliknij tu

„Dotyk strachu”


Numerem dwa i równie wyczekiwanym jest najnowsza powieść Eriki Spindler. Mam w domu parę książek tej autorki, cieszą się one zresztą ogromną popularnością.
Tytuł: „Dotyk strachu”
Autor: Erica Spindler
Dwadzieścia trzy lata temu Anna North przeżyła koszmar. Szaleniec, który ją uprowadził, przesłał żądanie okupu z… obciętym palcem. Wtedy całe Hollywood śledziło sprawę porwania córki gwiazdy filmowej.
Teraz Anna mieszka w Nowym Orleanie i powoli zdobywa uznanie jako autorka mrocznych thrillerów. Próbuje zapomnieć o traumie z przeszłości, niestety bezskutecznie. Dawny prześladowca odnajduje ją i powoli osacza. Policja jest bezradna, każdy podjęty trop prowadzi na manowce. Koszmar powraca…

Kiedy?: 5 października
Wydaje: Wydawnictwo Mira
Link: kliknij tu

„Obserwator”

Pod trójką umieściłam powieść Charlotte Link, ponieważ wreszcie muszę przeczytać jej książki.
Tytuł: „Obserwator”
Autor: Charlotte Link
Samson obserwuje życie zupełnie sobie obcych kobiet. Identyfikuje się z nimi i chce wiedzieć o nich wszystko. Jako obserwator właśnie. Może dlatego, że jego własne życie składało się dotychczas tylko z niepowodzeń i odrzucenia? Samson to singiel, samotnik i dziwak – bezrobotny i nieszczęśliwy. Z dala, ale pełen oddania, kocha piękną Gillian Ward. Potajemnie bierze udział w jej perfekcyjnym życiu. Bo jej życie to przystojny mąż, urocza córeczka, dobrze prosperująca firma. Ale któregoś dnia Samson ku swemu przerażeniu odkrywa, że to tylko fasada. Że w życiu tej kobiety nic nie jest takie, jak mu się wydawało. W tym samym czasie seria okrutnych morderstw wstrząsa Londynem. Ofiary to samotne, starsze kobiety zamordowane w okrutny, wyjątkowo brutalny sposób. Policja szuka psychopaty… mężczyzny, który nienawidzi kobiet.
Kiedy?: 15 października
Wydaje: Wydawnictwo Sonia Draga
Link: kliknij tu

„W jaskini lwa”

Numerek cztery otrzymuje zapowiedź najnowszego kryminału Anne Holt. Jakiś czas temu miałam okazję czytać kryminał medyczny, który napisała wspólnie ze swoim bratem (dla ciekawych: recenzja Arytmii).
Tytuł: „W jaskini lwa”
Autor: Anne Holt
Kolejna powieść norweskiej mistrzyni kryminałów. Jest 4 kwietnia 1997 roku, pół roku po zmianie rządu w Norwegii. Pani premier Birgitte Volter zostaje znaleziona martwa w swoim gabinecie z raną postrzałową głowy. Ale kogo właściwie zastrzelono? Norweską premier czy Birgitte, osobę prywatną? Norwegia jest wstrząśnięta. Oprócz funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, do sprawy zostaje przydzielonych dwustu policjantów z Komendy Okręgowej Policji w Oslo. Śledztwo prowadzą Billy T. i prokurator Håkon Sand. Obaj tęsknią za Hanne Wilhelmsen, która wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Czy Hanne wróci, by zaangażować się w tak poważną sprawę w kraju?
Kiedy?: 4 października
Wydaje: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Link: kliknij tu

„Pokój numer 10”

W połowie listy, znajduje się coś dla fanów skandynawskich kryminałów… Åke Edwardson! Mam dwie książki tego pana w swojej biblioteczce, niedawno zresztą nabyte i niedługo się za nie zabieram. Ta pozycja zaciekawiła mnie szczególnie, nie tylko ze względu na świetną kolorystycznie okładkę, ale również ze względu zagadkowej fabuły…
Tytuł: „Pokój numer 10”
Autor: Åke Edwardson
W göteborskim pokoju hotelowym znaleziono zwłoki zamordowanej kobiety. Erik Winter po przybyciu na miejsce uświadamia sobie, że wcześniej tu był. Wtedy też chodziło o zaginioną kobietę, której sprawa nigdy nie została rozwiązana. Winter jest pewien, że wtedy coś widział. Coś, co mu umknęło a co powinien był zinterpretować. Czy te dwie kobiety miały ze sobą coś więcej wspólnego niż tylko pokój numer 10?
Kiedy?: ?? październik
Wydaje: Wydawnictwo Czarna Owca
Link: kliknij tu

„Profil zabójcy”

Na mrocznym miejscu szóstym znajdują się zabójcze (tudzież kryminalne) umysły.
Tytuł: „Profil zabójcy”
Autor: Max Allan Collins
Oto członkowie Jednostki Analiz Behawioralnych. Elita profilerów FBI, której zadaniem jest rozpracowywanie najbardziej nieobliczalnych zabójczych umysłów w kraju i przewidywanie ich następnych posunięć – zanim jeszcze uda im się powtórnie uderzyć.
Zespół JAB zostaje wezwany przez chicagowskich detektywów do pomocy w śledztwie dotyczącym serii dziwnych morderstw. Para zastrzelona w zaparkowanym samochodzie, dwie kobiety uduszone w parku oraz znajdujące się w stanie rozkładu zwłoki młodego mężczyzny, wciśnięte do plastikowej beczki – wszystkie te zbrodnie, choć równie przerażające i okrutne, wydają się ze sobą niepowiązane, do chwili gdy profiler David Rossi nie znajdzie czegoś, co je łączy. Agent Rossi twierdzi, że każde makabryczne morderstwo wzorowane jest na zbrodniach dokonywanych przez trzech najgroźniejszych seryjnych morderców w Stanach Zjednoczonych: Syna Sama, Teda Budny’ego i Jeffreya Dahmera. Kult zbrodni przybiera dzięki komuś przerażające rozmiary… a przy tak dużej liczbie przestępców do naśladowania Rossi zastanawia się, jak stworzyć psychologiczny portret kogoś, kto ukrywa się pod profilami innych zabójców.

Kiedy?: ?? listopad
Wydaje: Wydawnictwo Oficynka
Link: kliknij tu

„W obronie syna”

Na szczęśliwym miejscu siódmym zapowiedź z wydawnictwa Amber.
Tytuł: „W obronie syna”
Autor: Landay William
Andy Barber, prokurator prokuratury w Massachusetts od ponad dwudziestu lat, jest szanowany w swojej społeczności, nieustępliwy na sali sądowej i szczęśliwy w domu z żoną Laurie i z synem Jacobem. Aż pewnego dnia szokująca zbrodnia wstrząsa ich spokojnym miasteczkiem. Zostaje zamordowany szkolny kolega Jacoba. Andy prowadzi śledztwo. I nagle okazuje się, że mordercą może być jego czternastoletni syn… Rodzicielski instynkt Andy’ego krzyczy, żeby chronić swoje dziecko. Jacob twierdzi, że jest niewinny, a Andy mu wierzy. Musi mu wierzyć. Jest jego ojcem. Ale na jaw wypływają tragiczne fakty. Małżeństwo Andy’ego zaczyna się chwiać w posadach. Proces nabiera tempa. Andy już nie prowadzi tego śledztwa. Sam jest przesłuchiwany… Tu – z innego miejsca sali sądowej – musi dokonać sądu nad sobą samym. Musi wybierać między miłością i sprawiedliwością. Pomiędzy przeszłością, którą chciał pogrzebać, a przyszłością, której nie może już sobie wyobrazić…
Kiedy?: 16 października
Wydaje: Wydawnictwo Amber
Link: kliknij tu

„Twój cień”

Numer ósmy, to ponownie propozycja Wydawnictwa Prószyński i S-ka. Czytałam kiedyś jedną książkę tego pisarza i miło wspominam.
Tytuł: „Twój cień”
Autor: Jeffery Deaver
Agentka specjalna Kathryn Dance zmierzy się z obłąkanym stalkerem, prześladującym piękną wokalistkę country. Kayleigh Towne to śliczna dziewczyna o głosie, który zapewnił jej pierwsze miejsca na listach przebojów country. Piosenkarka przyjmuje sławę z radością – do chwili gdy niewinna wymiana zdań z jednym z fanów otwiera przed nią mroczne, przerażające rejony. Wkrótce ludzie otaczający Kayleigh zaczynają ginąć. Agentka specjalna Kathryn Dance musi skorzystać ze swojej znajomości mowy ciała i talentu do prowadzenia przesłuchań, by powstrzymać szaleńca – ale wkrótce przekonuje się, że jak większość gwiazd, Kayleigh ma niejednego wroga. „Twój cień” to typowa dla Deavera szalona karuzela licznych wątków. Nic nie jest tym, czym się z pozoru wydaje.
Kiedy?: ??
Wydaje: Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Link: kliknij tu

„Kości niezgody”


Numerek dziewiąty, niestety jeszcze bez okładki. Wyczekiwana przeze mnie kolejna, kryminalna książka Charlaine Harris.
Tytuł: „Kości niezgody”
Autor: Charlaine Harris
Dwa wesela – jedno byłego chłopaka – i pogrzeb członkini Prawdziwych Morderstw sprawiają, że przez kilka miesięcy Aurora „Roe” Teagarden ma bardzo dużo na głowie, choć w jej życiu osobistym wydaje się panować zastój. Po pogrzebie Roe niespodziewanie dowiaduje się, że nieboszczka Jane Engle zostawiła jej pokaźny spadek, w tym dom z pewną wyjątkowo niewygodną tajemnicą w środku. Zanim jednak zacznie w ogóle przymierzać się do rozwikłania sprawy zagadkowej zbrodni, będzie musiała ustalić, co jest nie tak z domem na Honor Street. A Jane nie zostawiła jej jasnych wskazówek… Jeżeli do tej pory uważała swoją egzystencję za nudną… cóż, będzie musiała zweryfikować ten pogląd.
Kiedy?: ??
Wydaje: Wydawnictwo Replika
Link: kliknij tu

„Podpalacz”


I ostatnia pozycja na liście, numer dziesiąty, także bez okładki. Dlaczego ta pozycja? Ponieważ „Seria ze Strachem” ostatnio u mnie na półkach króluje :)
Tytuł: „Podpalacz”
Autor: Wojciech Chmielarz
Warszawa, środek mroźnej zimy. W spalonym domu leży ciało zamordowanego biznesmena, a jego żona, ciężko poparzona, walczy o życie w szpitalu. Komisarz Jakub Mortka szybko orientuje się, że trafił na seryjnego podpalacza, który krąży po mieście z koktajlami Mołotowa w plecaku. Nikt nie ma wątpliwości, że będą kolejne ataki. Nikt nie ma wątpliwości, że znowu zginą ludzie.
Kiedy?: 8 listopada
Wydaje: Wydawnictwo Czarne
Link: kliknij tu

Która z wymienionych przeze mnie książkowych zapowiedzi najbardziej przypadła Wam do gustu?

#252. „Pamiętnik starego pierdoły” – Roland Topor

„Pamiętnik starego pierdoły”


Tytuł: „Pamiętnik starego pierdoły”
Autor: Roland Topor
Wydawnictwo: Replika
Liczba stron: 188
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-7674-186-4
Ocena: 10/10
Data przeczytania: 18 września 2012

Roland Topor (1938-1977) to francuski pisarz, rysownik, grafik, reżyser teatralny i filmowy, aktor, scenarzysta i scenograf. „Pamiętnik starego pierdoły” to już druga książka jego autorstwa, którą mam okazję czytać dzięki uprzejmości Wydawnictwa Replika. Zainteresowanych zapraszam do zapoznania się z moją recenzją „Chimerycznego lokatora”.

„Mam osiemdziesiąt dwa lata ale to nie znaczy, że jestem jakimś starym pierdołą, wyrażam się jasno? Domagam się należnego szacunku!”

Jak sam tytuł wskazuje, książka jest utrzymana w formie pamiętnika. Narracja jest prowadzona przez głównego bohatera. Narrator jest gawędziarzem, kieruje swoje słowa bezpośrednio do czytelnika, jakby mu osobiście opowiadał wydarzenia ze swojego życia. Na końcu książki znajduje się 9 stronicowa lista cytowanych nazwisk… no cóż, trochę sław znał ten nasz bohater.

„Albo kochano mnie do szaleństwa, albo nienawidzono, żadnych letnich uczuć.”

Główny bohater to wielki artysta z Luksemburga, człowiek światowy, który od małego przejawiał ogromne plastyczne zdolności. Ciężka sytuacja w rodzinie zmusiła go do podjęcia pracy na stanowisku hotelowego czeladnika w kuchni, gdzie z czasem doceniony zostaje jego talent plastyczny. Już w wieku 15 lat Sarah Bernhardt zaprosiła go do innego rodzaju kreacji. Chaplin wzorował się na jego życiu. U Gertrudy Stein na kolacji spotkał Picassa, który został jego bliskim przyjacielem. Z Einsteinem grał w pokera. Gościł u niego Lenin, Proust, Garbo i Mussolini. Został nawet kawalerem orderu Legii Honorowej. Jego amerykańska żona leczyła się u Freuda. Vaché, Joyce, Munch, Ghandi i generał de Gaulle pisywali do niego listy. Z Edisonem pijał herbatkę, a od Henry’ego Forda dostał pierwszy automobil. Jadł śniadania z Kafką w Pradze. Hesse próbował go opisać w „Wilku stepowym”, ale na próżno. Na luźne rozmowy o literaturze spotykał się z Fitzgeraldem, Faulknerem i Chandlerem. Postawił się Alowi Capone, bo ten chciał mu płacić za obraz splamionymi krwią pieniędzmi. Disney zamówił u niego olbrzymi portret Kaczora Donalda, z natury. Hitler chciał płacić mu własnymi bohomazami za dzieła dla Ewy Brown, co ten odebrał za obrazę. Natchnął Orwella do napisania „Roku 1984”, z Hemingwayem łowił ryby, a Camus prawie go zabił. „Tak czy inaczej – znał wszystkich.”

„Można było zatuszować skandal, ale nie wolno było dopuścić, żebym ja o nim nie wiedział.”

Główny bohater to barwna postać o równie barwnej i zaskakującej przeszłości. Większą część swojego życia spędza na podróżowaniu, wystawianiu wernisaży, otwieraniu galerii i tworzeniu. Do skromnych nie należy, jednak nie jest też pyszny. Akademię Francuską nazywa domem starców i ostatnim miejscem na ziemi w jakim chciałby się znaleźć. Posuwizm, kubizm, dadaizm, surrealizm i punktylizm – to wszystko jego zasługi.

„Narodził się posuwizm. Sam z siebie. U mnie, w mojej pracowni. I żaden Francis Bacon nie będzie mi tu twierdził inaczej!”

Książka od pierwszych stron razi absurdem i wywołuje salwy śmiechu. To książka na pochmurne dni, które od razu staną się jaśniejsze. Mam wielki szacunek i podziw dla autora, za to co udało mu się stworzyć. Cenię go za pomysłowość, oryginalność, humor i bezpośredniość. Lektura z pewnością nie należy do najłatwiejszych i wymaga od czytelnika pełnego skupienia, ale jest tego warta. Czy polecam? Jak najbardziej, zarówno tę, jak i inne książki Rolanda Topora. Nie znacie starego pierdoły? Koniecznie poznajcie!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Replika

#251. „Dziewczyna, która igrała z ogniem” – Stieg Larsson

„Dziewczyna, która igrała z ogniem”


Tytuł: „Millennium:
Dziewczyna, która igrała z ogniem”
Autor: Stieg Larsson
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 704
Data wydania: 2009
ISBN: 978-83-7554-090-1
Ocena: 10/10
Data przeczytania: 16 września 2012

Stieg Larsson (1954-2004) był znanym szwedzkim dziennikarzem. Niestety, nie doczekał się ogromnego na skalę światową sukcesu swoich powieści, ponieważ zmarł nagle na atak serca tuż przed ukazaniem się pierwszej części znakomitej trylogii kryminalnej „Millenium” w 2004 roku. Pierwszy tom „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” recenzowałam 10 dni temu. Z wielką niecierpliwością sięgnęłam po kolejny tom z trylogii „Millennium”„Dziewczynę, która igrała z ogniem”. Byłam bardzo ciekawa drugiego tomu, ponieważ opinie były podzielone. Wiele osób ceniło sobie tą część bardziej od pierwszej, jednak tyle samo było czytelników, którzy uważali, że pierwsza część jest najlepsza z całej trylogii. Moim zdaniem „Dziewczyna, która igrała z ogniem” jest równie ciekawa, intrygująca i wciągająca jak pierwszy tom.

Akcja drugiego tomu rozgrywa się w różnych miastach Szwecji od grudnia do kwietnia. Książka została podzielona na 4 części, zatytułowane kolejno: „Równania nieregularne”, „From Russia with love”, „Równania sprzeczne”, „Terminator mode”. Autor wprowadza bohaterów z poprzedniego tomu i pokrótce opisuje ich historie, nawiązując do wydarzeń sprzed dwóch lat. W tym tomie czytelnik będzie mógł dogłębnie poznać postać Lisbeth – jej przeszłość i wydarzenia, które spowodowały, że znalazła się w ośrodku psychiatrycznym. Tak jak w pierwszym tomie, pierwsza setka stron będzie przynudzała, pojawią się liczne odniesienia do matematycznych geniuszy oraz analizy wzorów matematycznych.

Za ukradzione nieżyjącemu już Wennerströmowi pieniądze Lisbeth przebywała rok na wakacjach. Zerwała kontakt z Mikaelem, który w okresie świąt Bożego Narodzenia zawiódł ją i złamał jej serce. Gdy wreszcie Salander wraca do Szwecji wydarzenia, które mają w niedługim czasie miejsce, odwracają jej życie do góry nogami. Nagle jest oskarżona o morderstwo 3 osób, ścigana przez wszystkie organy prawda i okrzyknięta chorą psychicznie, agresywną morderczynią. Na jaw wychodzi jej przeszłość, jej ubezwłasnowolnienie i związek z Miriam Wu. Już nie jest zwykłą, szarą obywatelką, a kobietą, którą zna cała Szwecja. Na dodatek jej opiekun, Nils Bjurman ewidentnie dybie na jej życie planując zemstę…

„Millennium” mimo że wyszło na prostą dzięki wpływom Vagnerów i kontrowersyjnej książce Blomkvista, czekają wielkie zmiany. Mikael nie potrafi pogodzić się z tym, że Lisbeth tak nagle urwała z nim kontakt. Gdy mężczyzna dowiaduje się, że to właśnie Lisbeth Salander jest podejrzana o zabójstwo 3 osób, jest pewny, że to nie ona popełniła te zbrodnie. Za wszelką cenę chce odkryć prawdę. Będzie musiał całkowicie poświęcić się własnemu śledztwu, oraz wdrążyć się w temat traffickingu i seksbiznesu.

Gdy sytuacja przybiera niebezpieczny dla Salander obrót, autor całkowicie pomija ją w narracji, tak, że wydarzenia opisywane są z punktu widzenia policji, redakcji „Millennium” i zarządu Milton Security. Czytelnik nie wie, jaka jest wersja Lisbeth, możliwe, że to ona stoi za tajemniczymi morderstwami. Mimo że większość kraju wydaje się być przeciwko Lisbeth, znajdą się ludzie, którzy będą za wszelką cenę chcieli jej pomóc, wierząc w jej niewinność.

Zbliżając się do strony 300 miałam dreszcze ekscytacji na całym ciele, a gdy do końca lektury została mi już tylko ostatnia setka, doszłam do wniosku, że drugi tom jest tak samo rewelacyjny i nieprzewidywalny jak pierwszy. Larsson był autorem zaskakującym i nieprzewidywalnym, nigdy nie wiadomo, co wydarzy się na kolejnej stronie jego książki. Plusem tego tomu jest to, że pisarz wyzbył się irytujących i częstych wstawek w języku angielskim, które pojawiały się w poprzedniej części.

Będzie morderstwo, a nawet trzy, będą pościgi, poszukiwania, zagadki, ślepe uliczki i tropy prowadzące donikąd. Zarówno w śledztwach policyjnych jak i prywatnych pojawi się wiele niewiadomych, jednak by odnaleźć prawdę, trzeba będzie poznać przeszłość Lisbeth Salander, która okaże się być nie tak szokująca, jak z początku myślałam.

Ponownie wystawiłam ocenę 10/10, jednak książka znajduje się poza jakąkolwiek skalą ocen. Ocena ma stanowić sygnał dla czytelników, że warto poświęcić na lekturę tej książki parę dni. Stieg Larsson jest znany na całym świecie. Nie bez powodu. Jego kryminały zaskakują, dają do myślenia i wciągają na długie godziny. Serdecznie polecam „Dziewczynę, która igrała z ogniem” wszystkim, którzy pierwszy tom trylogii „Millennium” mają już za sobą. Natomiast, ci, którzy jeszcze nie czytali żadnej książki Larssona, powinni sięgnąć po pierwszy tom. Zachęcam.

#250. Super konkurs Wydawnictwa Prószyński i S-ka!

kliknij aby powiększyć

Drodzy autorzy blogów literackich (i nie tylko)! Zapraszamy Was do udziału w konkursie na najciekawszą recenzję! Wystarczy podzielić się z nami wrażeniami po przeczytaniu „Wakacji od życia” Agnieszki Topornickiej i wygrać kartę upominkową na zakupy!

„Wakacje od życia”


Aby wziąć udział w konkursie, należy zapoznać się z jego regulaminem, napisać oryginalną recenzję (do 2 000 znaków) książki „Wakacje od życia”, opublikować ją na swoim blogu i wysłać ją na adres: redaktor@proszynski.pl do 12 października 2012, podając koniecznie swoje imię i nazwisko oraz adres e-mail, a w temacie wiadomości hasło: WAKACJE OD ŻYCIA. Spośród nadesłanych tekstów wybierzemy najciekawsze, a ich autorów nagrodzimy kartą upominkową na zakupy dla dwojga i 20 bestsellerami z aktualnej oferty Prószyński i S-ka.

Kategoria: Literatura polska
ISBN: 978-83-7839-282-8
Data wydania: 04.09.2012
Liczba stron: 432
Cena detaliczna: 32,00 zł

Cena na stronie Wydawnictwa: 23,70 zł

Nagroda Główna
Karta upominkowa na zakupy o wartości 500 PLN do wykorzystania w sklepach H&M na terenie Polski.

20 wyróżnień
Książka z aktualnej listy bestsellerów Prószyński i S-ka – do wyboru przez wyróżnionych.

REGULAMIN KONKURSU TUTAJ

Zapraszamy do zabawy!

#249. „Dajcie mi jednego z was” – Jacek Getner

„Dajcie mi jednego z was”


Tytuł: „Dajcie mi jednego z was”
Autor: Jacek Getner
Wydawnictwo: Najlepszy Seler
Liczba stron: 164
Data wydania: 2005
ISBN: 83-922060-1-0
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 13 września 2012

Jacek Getner przerwał studia i zaczął pracować jako copywriter, pisał scenariusze reklam telewizyjnych i radiowych. Został scenarzystą znanego, polskiego sitcomu „Daleko od noszy” i serialu komediowego „Ale się kręci”, a obecnie pisze scenariusz do serialu typu docucrime „Malanowski & Partnerzy”. Jacek Getner pisze również wiersze, libretta musicali a także książki. Był wielokrotnie nagradzany. „Dajcie mi jednego z was” to jedna z jego książek, która miała debiut na blogu autora (www.jacekgetner3.blog.onet.pl). Lubię kryminały, więc postanowiłam skorzystać z propozycji pana Jacka i przeczytać oraz zrecenzować jego książkę.

Akcja książki rozgrywa się w przeciągu 7 dni, w niesprecyzowanym miejscu, jednak o ściśle określonym czasie. Narracja jest prowadzona przez narratora wszechwiedzącego. Z początku czytelnik poznaje z pozoru niezwiązanych ze sobą ludzi, co jest odrobinkę chaotyczne, jednak wraz z kolejnym rozdziałem wszystkie elementy układanki zaczynają się wpasowywać na swoje miejsce. W wydaniu pojawiają się niestety także literówki, przekręcone końcówki wyrazów, czy też zdania z brakującym słowem („Dopiero im (miny) zrzędną.”)

„Dzień dobry. Witam panów w podziemnym królestwie sprawiedliwości, gdzie, jako jedyni z nielicznych, będziecie mogli uczestniczyć za życia w czymś w rodzaju Sądu Ostatecznego.” Tymi słowami wita czwórkę z pozoru przypadkowych mężczyzn, ktoś kto przedstawia się jako Głos. Co łączy surowego dowódcę wojskowego, emerytowanego Kaprala z fałszywym Prorokiem, Przystojniakiem, który żerował na naiwnych kobietach i Szczęściarzem, bogaczem i oszustem? Wszyscy ci ludzie w przeszłości wyrządzili Głosowi wiele przykrości i przez to stracił wszystko: odwagę, pieniądze, wiarę w siebie i ludzi oraz ukochaną żonę. Głos proponuje czwórce mężczyzn, by do soboty wybrali jednego, który ma zostać ukarany śmiercią. Reszta będzie mogła odejść wolno (a przynajmniej stosunkowo wolno). Kogo wybiorą? Jak potoczą się ich losy? Co zrobi Głos?

„Dlatego nie zabiję każdego z was, lecz tylko jednego. Pozostałym dam szansę poprawy. Jeśli ją wykorzystają, tym lepiej dla nich, jeśli nie – być może ponownie ich wezwę pod swoje oblicze.”

Świat, który kreuje pisarz, jest ponury, ale bardzo realistyczny. Pełny ludzkich krzywd, ran, smutku, goryczy i nienawiści. Główni bohaterowie są barwnymi, ciekawie wykreowanymi postaciami z mroczną przeszłością. Nie poznajemy ich imion i nazwisk, znamy ich tylko pod pseudonimami. Tytuł ściśle nawiązuje do fabuły kryminału, która przypominała mi filmy „Piła”, gdzie psychopatyczny Jigsaw mścił się na ludziach, którzy zniszczyli mu życie.

Moje pierwsze spotkanie z twórczością autora uważam za udane. Kryminał „Dajcie mi jednego z was” jest dobrym, trzymającym w napięciu i ciekawym kryminałem. Z pewnością jest to książka godna polecenia fanom gatunku, ale nie tylko. Zapraszam również na oficjalną stronę autora: www.getner.pl. Polecam serdecznie.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi, panu Jackowi Getnerowi

#248. „Dobra krew” – Magdalena Skopek

„Dobra krew”


Tytuł: „Dobra krew.
W krainie reniferów, bogów i ludzi. ”
Autor: Magdalena Skopek
Wydawnictwo: Naukowe PWN
Liczba stron: 380
Data wydania: (przed premierą) 2012
ISBN: 978-83-01-17098-1
Ocena: 9/10
Data przeczytania: 11 września 2012

Magdalena Skopek jest doktorem fizyki, jednak najbardziej fascynują ją podróże w odległe, z dala od cywilizacji, nieznane miejsca świata i fotografia. Jej debiutancka książka „Doba krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi” opisuje jej roczną, samotną wyprawę w kierunku półwyspu Jamał, na Workutę, a nazwa Jamał oznacza „koniec ziemi”.

Autorka koncentruje się na dokładnym opisaniu całej swojej podróży, a także na opisaniu zwyczajów i życiu tundrowników – ludu północy, Nieńców zwanych wcześniej Samojedami. Nieńcy to ubrani w skóry reniferów, prowadzący koczowniczy tryb życia ludzie, żyjący w bardzo ciężkich warunkach. Fascynacja Nieńcami zrodziła się w Magdalenie Skopek w momencie, gdy po raz pierwszy spotkała jednego z Nieńców, oraz gdy zobaczyła ich fotografie w pewnym muzeum podczas wcześniejszej podróży w głąb Rosji.

Jak sam tytuł wskazuje, krew jest bardzo znaczącym elementem życia Nieńców. Jak mówi sama Magdalena, krew zazwyczaj jest kojarzona ze śmiercią, z wojną. U Nieńców krew jest życiem, jest dobrem, stanowi bowiem ich podstawowy pokarm. Krew oraz mięso reniferów dostarcza im podstawowych minerałów i substancji odżywczych. Bez tego, nie przeżyliby. Renifery stanowią jednak nie tylko pożywienie Nieńców. Służą im także jako materiał na ubranie, środek transportu, są także przyjaciółmi i towarzyszami częstych podróży.

(fotografie autorstwa Magdaleny Skopek)

Nieńców autorka opisuje jako bardzo przyjaznych i otwartych ludzi, którzy szybko zaakceptowali jej obecność, pokazali jej swoje życie, zwyczaje i zachęcili ją do próbowania wielu nieznanych rzeczy. Nowy styl życia choć z początku bardzo ciężki, całkowicie spodobał się Magdalenie. Żyjąc z Nieńcami miała szansę uczestniczyć w przygotowaniach posiłku, spróbować zarówno krwi jak i mięsa reniferów, nosić wodę z jeziora na herbatę, zbierać drewno na opał, udało jej się nawet powozić zaprzęgiem, spróbowała wyprawianiem skóry i nauczyła się robienia nici ze ścięgien.

Książka Magdaleny Skopek jest wyjątkowym reportażem, który czyta się błyskawicznie. Język jest prosty i przyjemny w odbiorze. Książka składa się głównie ze wspomnień autorki, refleksji nad życiem oraz rekonstrukcji jej rozmów z koczowniczym ludem północy. Nie zabrakło również wnikliwych opisów, a rewelacyjne fotografie wykonane przez nią samą, pozwalają czytelnikowi unaocznić sobie zarówno koczowniczy lud Nieńców, ich zwyczaje, ich życie, a także tundrę, która choć groźna jest zjawiskowo urokliwa.

Uważam, że książka „Doba krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi” jest fascynująca i z pewnością przypadnie do gustu nie tylko osobom zainteresowanym tematem, czy miłośnikom historii i reportaży. Jest to magiczna podróż do nieznanej Rosji, do niezwykłego plemienia ludów koczowniczych, Nieńców. Ta książka przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Serdecznie polecam, ponieważ jest to lektura, którą naprawdę warto przeczytać.
Zapraszam również do obejrzenia wywiadu z autorką książki.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo PWN

#247. „Queen. Nieznana historia” – Peter Hince

„Queen. Nieznana historia”


Tytuł: „Queen. Nieznana historia”
Autor: Peter Hince
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 312
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-63248-04-8
Ocena: 9/10
Data przeczytania: 9 września

Muzyka końcówki lat XX. wieku jest mi dość dobrze znana dzięki zamiłowaniu rodziców do właśnie tych rytmów. Trzeba również spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że w latach 80., 90. oraz wcześniej tworzona była muzyka kultowa. Dziś gwiazdy powielają dawne schematy starając się stworzyć coś zjawiskowego i wpadającego w ucho, coś co zapewni im długotrwałą karierę. Książka Petera Hince’a „Queen. Nieznana historia” zainteresowała mnie od razu. Autor spędził z członkami zespołu wiele lat wspólnej pracy, jako szef ekipy technicznej. Ale czy naprawdę historia przedstawiana przez Hince’a jest tą „nieznaną historią” zespołu?

Zespół Queen powstał w roku 1970. Mimo że z początku zmagali się z nie do końca przychylną opinią dziennikarzy i ogromnymi problemami finansowanymi spowodowanymi oszustwami pierwszego menadżera, zespół szybko zdobył listy przebojów. Jednak dopiero po zmianie menadżera Queen wyszedł na prostą. Freddie Mercury, Brian May, Roger Taylor i John Deacon stworzyli zespół, który nie tylko zyskał międzynarodową sławę i miłość fanów na całym świecie, ale także uświetnił muzykę rock’n’rollową i na zawsze zmienił jej oblicze.

Ponieważ Peter Hince był członkiem ekipy technicznej zespołu, miał okazję spędzić z chłopakami masę czasu. Swoje wspomnienia z tego okresu prezentuje w pełen humoru sposób, który od pierwszych stron porwie czytelnika w niezwykłą podróż w czasie. Hince nie pisze tylko o sukcesach, wielkich trasach koncertowych i kolejnych wydawanych płytach, ale także o porażkach, kłótniach i nieporozumieniach. Odkrywa wszystkie poznane sobie tajemnice, jednak robi to w sposób bardzo subtelny, nie jest to przecież „historia rodem z brukowej prasy.” Autor zrekonstruował życie światowych rockmanów w brutalnym świecie show biznesu, opisał także swoje doświadczenia z kilkunastoletniej pracy z chłopakami, a wszystko to zmieścił w 15 rozdziałach.

Co od razu rzuca się w oczy to piękne wydanie tej książki. Gruba oprawa, bogata kolorystyka, liczne, unikatowe zdjęcia z archiwum autora – to wszystko umili lekturę i sprawi, że będzie ona jeszcze ciekawsza. Taką perełkę warto mieć w swojej domowej biblioteczce. Co więcej, redaktorem polskiego wydania i autorem wstępu jest nie kto inny jak Roman Rogowiecki, człowiek ściśle związany z muzyką, dziennikarz i manager, współautor pierwszej encyklopedii rocka oraz wielki fan grupy Queen.

Spytałam rodziców, jak mogą podsumować zespół Queen. Powiedzieli, że to była muzyka ich epoki, muzyka na czasie. Byli muzykalnie bardzo dobrzy, rewelacyjnie chodziły u nich gitary, a barwa głosu i charyzma Freddy’ego jest nadal niepowtarzalna. Mimo wszystko, już w tamtych czasach widać było, że grają ponadczasowo.

Dlaczego warto wybrać tę, a nie inną książkę o Queen? Dlatego, że Peter Hince nie koncentruje się na plotkach, nie dopowiada drugiej prawdy, on przedstawia historię zespołu, taką jaka była. Spędził z chłopakami kilkanaście lat na scenie, w trasie i poza kulisami. „Queen. Nieznana historia” to rewelacyjna biografia zespołu. Książka jest równie magiczna jak sam zespół. Peter Hince stworzył coś niezwykłego – coś ciekawego, pełnego humoru i refleksji, faktycznie pokazał nieznaną historię. Osobiście wolałabym, by troszkę więcej stron było poświęconych postaci samego Freddy’ego, ponieważ to on stał się twarzą Queen i ikoną muzyki rock’n’roll. Uważam, że każdy fan zespołu powinien tę książkę przeczytać, bowiem jest to uczta dla oczu i serca. Serdecznie polecam!
A na koniec moja ulubiona piosenka zespołu Queen (chociaż „We Are The Champions” wywołuje u mnie ciarki…)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Sine Qua Non