#279. „Światła września” – Carlos Ruiz Zafón


„Światła września”


Tytuł: „Światła września”
Autor: Carlos Ruiz Zafón
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 256
Data wydania: 2011
ISBN: 978-83-7495-994-0
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 22 grudnia 2012

Do niedawna nie miałam jeszcze okazji poznać tak rozsławionej twórczości Carlosa Ruiza Zafóna. Posiadam „Cień wiatru”, „Grę Anioła” i wygraną niedawno w konkursie u Agaty „Więzień nieba”. Jednak zaczęłam przygodę z twórczością autora od innej książki, pożyczonej niedawno od koleżanki – „Światła września”.

Lata 30. XX wieku, Francja. Gdy Armand Sauvelle, mąż Simone, zmarł zostawił żonę i dwójkę dzieci 14-to letnią Irène i młodszego Doriana, pogrążonych w długach. Simone podjęła się ponownie pracy na stanowisku nauczycielki, jednak zarobki nie były wystarczające. Dzięki starej znajomości dostała propozycję pracy u ekscentrycznego wynalazcy zabawek Lazarusa Janna w miejscowości Błękitna Zatoka. Mają zająć nieużywany Dom na Cyplu, wzniesiony po drugiej stronie lasu Cravenmoore. Po pewnym czasie Irène zaprzyjaźnia się z sympatyczną 16-to letnią Hanną, pełniącą obowiązki kucharki i pokojówki Lazarusa. Niedługo potem Irène poznaje kuzyna Hanny, żeglarza Ismaela. Ta młoda dwójka od razu zapałała do siebie wielkim uczuciem. Akcja nabiera tempa, gdy popełnione zostaje okrutne morderstwo. Kto i dlaczego zabił Hannę? Jakie znaczenie ma tajemniczy pamiętnik zaginionej niegdyś kobiety Almy Maltisse? Ile jeszcze tajemnic będą musieli odkryć Irène z Ismaelem?

„Samotność tworzy dziwne labirynty.”

Irène jest główną bohaterką książki, to na niej skupia swją uwagę narrator dogłębnie wnikając w jej psychikę, prezentując jej myśli i emocje. Kolejną ważną postacią jest fabrykarz Lazarus Jann, który jest osobą na wskroś tajemniczą, ekscentryczną, pełną geniuszu, lecz jednak bardzo samotną. Mówi, że jego żona od 20 lat jest przykuta do łóżka. W dzień wielka rezydencja Lazarusa jest pałacem niesamowitości pełnym niespotykanych zabawek, jednak nocą przemienia się on w straszne miejsce, gdzie zabawki są aż nader żywe i przerażające.

„(…) w prawdziwym życiu, w odróżnieniu od fikcji, nic nie jest tym, czym się wydaje…”

Od pierwszych stron czytelnik wkracza w świat pełen metafizyki i magii, które jednak w bardzo subtelny sposób przeplatają się z rzeczywistością. Muszę przyznać, że spodziewałam się troszkę innej lektury, aczkolwiek nie jestem rozczarowana. Ogólnie książka mi się podobała, jednak z pewnością bardziej do gustu przypadnie młodszym czytelnikom, bo głównie do nich też jest kierowana. Osobiście czegoś mi w niej brakowało, jednak na pewno nie poprzestanę na niej i dalej będę eksplorowała talent pisarza.

„Dobre opowieści nie potrzebują zbyt wielu słów…”

„Światła września” to książka zarówno dla młodzieży jak i starszych czytelników. Piękna okładka wręcz kusi do zapoznania się z treścią książki. Lektura jest przyjemna i czyta się ją szybko, akcja powieści nie jest wymagająca i skomplikowana. Serdecznie polecam wszystkim czytelnikom chcącym poznać twórczość pisarza, oraz tym, którzy już ją poznali, a nie mieli okazji czytać „Świateł września”. Jestem ciekawa jak Wam się ta ksiażka spodoba :) Pozdrawiam serdecznie pozostając z Wami w Świątecznym nastroju.

Otagowane:, ,

26 komentarzy do “#279. „Światła września” – Carlos Ruiz Zafón

  1. magda 25 grudnia, 2012 o 14:36 Reply

    czytałam jakiś czas temu i w sumie nawet mi się podobała, ale nie powaliła mnie na kolana, w ogóle jakoś mam wrażenie, że twórczość tego pisarza aż tak na mnie nie działa jak na niektórych :)

  2. Jan 25 grudnia, 2012 o 15:23 Reply

    Znam tego pisarza tylko z opowieści znajomych, sam nie miałem jeszcze okazji czytać jego powieści. „Światła września” prędzej będą dla moich dzieci niż dla mnie. Czekam na recenzje innych jego powieści.

  3. Bellatriks 25 grudnia, 2012 o 15:53 Reply

    Twórczość Zafóna przypadła mi do gustu od czasu, gdy poznałam jedną z jego powieści a mianowicie „Marinę”. Chętnie więc sięgam po kolejne wydania jego książek.

    • miqaisonfire 25 grudnia, 2012 o 16:35 Reply

      @Magda: no mnie również nie powaliła na kolana, ale jeszcze przede mną „Cień wiatru”, więc zobaczymy :)
      @Jan: faktycznie dzieciom, młodzieży na pewno bardziej przypadnie ta książka do gustu :) Pozdrawiam.
      @Bellatriks: no to ja koniecznie po „Marinę” muszę sięgnąć. W takim razie polecam „Światła września” skoro jeszcze ich nie czytałaś.

      • Bellatriks 25 grudnia, 2012 o 16:53

        Niestety już czytałam, a ‚niestety’, bo nawet mi się pobadała ta publikacja, więc szkoda, że mam ją już za sobą. Z całego cyklu młodzieżowego Zafóna, najmniej przypadł mi do gustu „Pałac północy”, a najbardziej urzekł mnie ‚Książę mgły”, „Światła września” ulokowałabym pośrodku. Teraz pozostaje mi czekać na nowe powieści pisarza. Pozdrawiam!

  4. Miłośniczka Książek 25 grudnia, 2012 o 17:56 Reply

    czytałam :) zarówno „Światła września”, jak i „Pałac północy”; teraz muszę jeszcze nadrobić „Księcia mgły” z młodzieżówek, które napisał Zafon – pozostanie mi wówczas tylko „Więzień nieba” do przeczytania i będę mogła powiedzieć, że przeczytałam wszystkie książki autora, które ukazały się na naszym rynku ^^

  5. Dosiak 25 grudnia, 2012 o 19:08 Reply

    Też uważam, że to książka raczej dla młodszych, ale nie żałuję jej przeczytania. Ma fajny klimat, charakterystyczny dla tego pisarza. Pozdrawiam :)

  6. Ewa 25 grudnia, 2012 o 19:15 Reply

    Nie czytałam, ale wiem, że poznanie twórczości Zafona mnie nie ominie. ;)

    • miqaisonfire 25 grudnia, 2012 o 20:03 Reply

      @Bellatriks: a widzisz! Już czytałaś :) W takim razie ja koniecznie muszę sięgnąć po „Księcia Mgły” jako że przypadł Ci do gustu najbardziej z tych młodzieżówek :)
      @Miłośniczka Książka: o! To chyba można zaliczyć Cię do jego fanki skoro tylko dwie książki i już wszystkie wydane na polskim rynku będziesz miała przeczytane.
      @Dosiak: masz rację, że dla młodszych, w końcu jest to młodzieżówka, ale ja również nie żałuję czasu, który poświęciłam na tę lekturę.
      @Ewa: w takim razie mogę Cię tylko zachęcić :)

  7. cyrysia 25 grudnia, 2012 o 19:21 Reply

    Ja niestety nie mogę przekonać się do tego autora. Próbowałam czytać ,,Grę anioła” i z marnym skutkiem to wyszło, wiec i tym razem spasuje.

  8. Isadora 25 grudnia, 2012 o 19:51 Reply

    Cykl młodzieżowy Zafona od dawna mam w planach, strasznie chciałabym go poznać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

  9. Cassin 25 grudnia, 2012 o 22:09 Reply

    Poza „Więźniem nieba” czytałam wszystkie książki Zafona. Najbardziej oczarował mnie „Cień wiatru” (wiadomo – ta pierwsza) ale potem zawsze oceniałam inne powieści na tle tamtej. Jeszcze chyba najbardziej spodobała mi się „Marina”. Ta młodzieżowa seria powstała wcześniej niż te, które przyniosły sukces ale i tak lubię do nich wracać. Ach, z Zafona są przepiękne cytaty – jak dla mnie to ona czaruje tymi słowami :)

  10. kasandra_85 26 grudnia, 2012 o 08:22 Reply

    Uwielbiam Zafona, a książkę czytałam i bardzo mi się podobała:)

    • miqaisonfire 26 grudnia, 2012 o 09:05 Reply

      @Cyrysia: o proszę, nawet nie wiedziałam, że próbowałaś i Ci się nie podobało. Przyznam, że mnie zaskoczyłaś!
      @Isadora: w takim razie polecam serdecznie :)
      @Cassin: tak właśnie słyszałam, że „Cień wiatru” i „Marina” są zdecydowanie warte przeczytania. Masz rację, cytaty są piękne :)
      @Kasandra_85: to się cieszę! Pozdrawiam.

  11. 92ana 26 grudnia, 2012 o 12:59 Reply

    Autor wnika w myśli bohaterki, czyli można powiedzieć, że książka ma elementy psychologiczne.. Możliwe, że przeczytam.:P

    Pozdrawiam! :)

  12. Irena (Bujaczek) 26 grudnia, 2012 o 14:48 Reply

    Uwielbiam tę książkę, ten jej mroczny klimat ;)

  13. Ewa Książkówka 26 grudnia, 2012 o 20:07 Reply

    Ja też poznałam Zafona dzięki tej książce właśnie i byłam oczarowana. :)

  14. takitutaki 27 grudnia, 2012 o 09:19 Reply

    też jakoś mam w planach sięgnięcie po Zafona, ale jakoś zawsze jest coś innego.. może w przyszłym roku się uda..

    • miqaisonfire 27 grudnia, 2012 o 10:21 Reply

      @92ana: trochę takich elementów faktycznie w niej jest :) Jednak przeważa metafizyka i taka wszechobecna magiczność. Polecam.
      @Irena (Bujaczek) & Ewa Książkówka: cieszę się bardzo :)
      @Takitutaki: trzymam kciuki!

  15. missfeather 27 grudnia, 2012 o 15:30 Reply

    Zafon stoi na półce i czeka na swoją kolej – właśnie „Cień wiatru” i „Gra anioła”. Jakoś brakowało mi motywacji, aby się za nie zabrać. Masz rację – „Światła września” kuszą okładką, a recenzja dodatkowo zachęca do zapoznania się z opisywaną przez Ciebie książką. Kolejna, którą przeczytam, bo polecasz, dziękuję :)

  16. Ania B. 27 grudnia, 2012 o 19:41 Reply

    U mnie Zafón (podobnie jak u Ciebie do tej pory) grzeje półkę „Cieniem wiatru” i „Grą Anioła”, ale coraz bardziej przekonuję się by wkrótce po nie sięgnąć. Zaś Twoja recenzja dodatkowo zmotywowała mnie do spełnienia tego postanowienia :)

    Szczęśliwego Nowego Roku pełnego dobrych książek! :)

  17. Kinga 28 grudnia, 2012 o 17:00 Reply

    Ja nie jestem obiektywna, kocham wszystko, co wyszło spod pióra Zafona, nawet pozycje dla młodzieży ;) Podpisuję się pod komentarzem Bellatriks, przeczytaj „Marinę”, nie za rok, osiem, koniecznie w 2013. To co, postanowienie noworoczne ;>

  18. Ambrose 28 grudnia, 2012 o 20:14 Reply

    Ja twórczości Zafona wciąż nie znam, ale pewnie prędzej czy później się to zmieni.

    • miqaisonfire 28 grudnia, 2012 o 20:42 Reply

      @Missfeather: no proszę :) Cieszę się, że polegasz na moich recenzjach. Widzę, że podobne książki czekają u nas na półkach na przeczytanie :)
      @Ania B.: cieszę się bardzo i oczywiście motywuję do przeczytania jego książek. Niech nie grzeją półek! Dziękuję za życzenia i Tobie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2013!
      @Kinga: podejmuję się tego wyzwania i będzie to moje postanowienie noworoczne :) Już sobie nawet tę książkę u koleżanki, która ją ma zarezerwowałam.
      @Ambrose: ja do niedawna też nie znałam, teraz poznaję i nie żałuję – zachęcam Cię do tego samego.

      • Kinga 3 stycznia, 2013 o 08:10

        No to super! :) To wypatruję recenzji, ciekawa jestem jak Ci się „Marina” spodoba (liczę, że bardzo) :)

  19. alison2 7 stycznia, 2013 o 08:22 Reply

    Od dawna mam słabość do tego autora i choć tak jak piszesz, to raczej pozycja dla młodszych czytelników, czytałam z ogromną przyjemnością, zachwycając się warsztatem pisarskim autora. Warsztatem który mimo wszystko najlepiej prezentuje się w jego dorosłych książkach ;-)

Dodaj odpowiedź do miqaisonfire Anuluj pisanie odpowiedzi