#410. „Seryjny morderca Thomas Quick” – Hannes Råstam


„Seryjny morderca Thomas Quick”


Tytuł: „Seryjny morderca Thomas Quick”
Autor: Hannes Råstam
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 560
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7839-575-1
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 24 października 2013

Już na samym początku muszę przyznać, że książka Hannesa Råstama jest lekturą trudną i wymagającą od czytelnika skupienia oraz cierpliwości. Autor poświęcił się pracy nad książką, która ukazuje cały proces przesłuchań, manipulacji oskarżonym i dowodami oraz oszustw jakich dopuścili się przedstawiciele prawa. Råstam obnaża ich brak profesjonalności oraz dążenie do zamknięcia licznych spraw morderstw za wszelką cenę. Z niewinnego człowieka stworzyli człowieka, którego nienawidził cały naród. Człowieka, który już sam nie wiedział kim jest.

Thomas Quick przez około 30 lat, zamordował prawie 30 osób, w tym mężczyzn i kobiety, nastolatków i dzieci. Gwałcił i torturował swoje ofiary. Dopuszczał się kanibalizmu pijąc krew i jedząc fragmenty zwłok. Zbierał także trofea, co jakiś czas się ich pozbywając dla bezpieczeństwa – tak orzekli funkcjonariusze prawa, psychiatrzy, sędziowie… Ale to wszystko było KŁAMSTWEM. Instytucje mające na celu chronienie ludzi i stanie „na straży prawa wspólnie z psychiatrami zmieniły tego chorego psychicznie nałogowca w mitomana i seryjnego mordercę”.

Bohaterem książki jest Sture Bergwall, urodzony w 1950 roku. Wiele lat spędzał w zamkniętych ośrodkach psychiatrycznych, z powodu nadużywania narkotyków, leków i alkoholu. Po przyznaniu się do popełnienia czterech pierwszych zbrodni w trzech różnych sytuacjach, został uznany za seryjnego mordercę według definicji stworzonej przez FBI. Jak się okazuje, Sture Bergwall bardzo interesował się psychoanalizą, a ponieważ zaczął tracić jakiekolwiek zainteresowanie ze stwony swoich lekarzy prowadzących w szpitalu psychiatrycznym, postanowił sięgnąć po większą artylerię. Korzystając z bibliotek, które oferowały stare wydania gazet, zaczął przyswajać wiedzę dotyczącą szczegółów morderstw i dzielić się nią z lekarzami. W szpitalu był gwiazdą, nie mordercą.

Sture, już jako Thomas Quick, budził chore zainteresowanie mediów, jedni twierdzili, że jest niewinny mimo niezbitych dowodów. Jednak Råstam odkrył, że po każdym przyznaniu się do popełnienia jakiegoś morderstwa, Quick był przesłuchiwany przez bardzo długi czas, aż w końcu zaczynał się uczyć, co ma powiedzieć. Funkcjonariusze policji naprowadzali go, tak by odpowiadał zgodnie z ich życzeniami. Thomas Quick był wręcz karmiony narkotykami – gdy i to wyszło na jaw, pojawił się skandal medyczny. W sądzie miał już zapamiętaną wersję wydarzeń, a dla sędziego nie liczyły się jego liczne, błędne zeznania, ponieważ w końcu mówił to, co było napisane w raporcie koronera i to, co znała policja. Psychologowie, policjanci i prokuratura byli przekonani o winie Quicka, dlatego szukali „poparcia dla swojej tezy”. Jednak w śledztwach i procesach nadal były budzące wątpliwość luki…

Hannes Råstam jest szwedzkim dziennikarzem śledczym, któremu udało się zdemaskować ludzi, którzy doszczętnie zniszczyli życie Sture’a. W swojej książce porusza problem, jaki stanowią niewinne osoby przyznające się do popełnienia przestępstwa – a wbrew pozorom nie jest to wcale taki rzadki przypadek. Czasem są to ludzie uzależnieni, psychicznie chorzy, szantażowani. Niestety, nie było łatwo udowodnić, że Quick jest niewinny. Było to zadanie trudne, z każdej strony narażone na niepowodzenie. Ale Råstam miał dostęp do taśm na których nagrano przesłuchania oskarżonego, jego karty pacjenta, zapisków policjantów i niepublikowanych raportów śledczych. Dzięki temu mógł udowodnić niewinność chorego człowieka.

Jeśli oczekujecie, że w tej książce będzie wiele zwrotów akcji i stale rosnące napięcie, to niestety się zawiedziecie. Autor już we wstępie nakreśla historię Thomasa Quicka, a w dalszej części książki przedstawia wszystkie znane mu fakty z nią związane, prezentuje główne dowody, które pomogły mu ustalić, że Quick jest niewinny oraz zapiski swoich rozmów, czy fragmenty wypowiedzi z gazet. Jednak mimo wszystko książka jest bardzo ciekawa i stanowi świetne studium psychologiczne chorego człowieka pragnącego skupić na sobie uwagę, oraz pokazuje, jak niedoskonały był system prawny i kryminalistyczny w Szwecji. Myślę, że osoby zainteresowane taką tematyką na pewno docenią tę książkę.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Prószyński i S-ka

książka przeczytana w ramach Kryminalnego Wyzwania

22 komentarze do “#410. „Seryjny morderca Thomas Quick” – Hannes Råstam

  1. Ewa 24 października, 2013 o 07:21 Reply

    Uwielbiam takie książki, bo odsłaniają kulisy prowadzenia śledztw, a to one są właśnie arcyciekawe. ;)

  2. Paulina Król 24 października, 2013 o 07:45 Reply

    Ta ksiązka czeka na mnie na półce. Oczywiście wiem, co to za jedna ;) Niebeletrystyczna i ciężka w odbiorze – ale ta tematyka mnie interesuje i bardzo mnie ciekawi ta sprawa. Czasem warto przeczytać książkę, która wymaga uwagi – zwłaszcza, że dotyczy takiego skandalu!

  3. monweg 24 października, 2013 o 08:02 Reply

    Zapisuję (do przeczytania). Lubię takie klimaty, chyba jest to pozycja dla mnie. Pozdrawiam :)

    • miqaisonfire 24 października, 2013 o 19:24 Reply

      @Ewa: to prawda :) Dlatego jak najbardziej polecam tę książkę osobom, które lubią właśnie te aspekty.
      @Paulina Król: właśnie przy wyborze tej książki trzeba zweryfikować swoje gusta i oczekiwania. Jeśli wiesz, czego się po tej książce spodziewać, to na pewno Ci się spodoba. Fajnie, że masz już ją na półce.
      @Monweg: polecam serdecznie, mam nadzieję, że się na niej nie zawiedziesz :)

  4. Czytelnia - Basia Pelc 24 października, 2013 o 08:31 Reply

    Jakoś mnie nie ciągnie, nie czuję się do końca przekonana do niej.

  5. Ewa Książkówka 24 października, 2013 o 08:53 Reply

    Tematyka jak najbardziej w moim guście, ale ten brak zwrotów akcji i silnego panięcia ciut mnie martwi…

  6. cyrysia 24 października, 2013 o 09:02 Reply

    Ja lubię częste zwroty akcji i nieustanne napięcie a skoro twoim zdaniem tutaj tego nie ma to ja jednak spasuje.

  7. takitutaki 24 października, 2013 o 10:26 Reply

    nie słyszałem o tej książce a brzmi ciekawie.. jeśli gdzieś trafię to przygarnę :)

    • miqaisonfire 24 października, 2013 o 19:36 Reply

      @Czytelnia – Basia Pelc: rozumiem, tak jak pisałam, to nie lektura dla wszystkich.
      @Ewa Książkówka: no cóż, nie jest to zwykły kryminał, a opis nieudolności systemu i ludzkiej głupoty wpisany w wielki skandal sądowniczy.
      @Cyrysia: jak pisałam Ewie wyżej, to zupełnie inna książka :)
      @Takitutaki: polecam, długa i wciągająca lektura.

  8. awiola 24 października, 2013 o 10:52 Reply

    Poczytałabym. Studium psychologiczne do mnie przemawia.

  9. Agata P 24 października, 2013 o 15:46 Reply

    Temat intrygujący, bardzo chętnie przeczytam nawet jeśli książka wymaga większego skupienia.

    Pozdrawiam!

  10. Martha Oktawianowa 24 października, 2013 o 19:32 Reply

    Ciekawi mnie jak to się stało, że niewinny człowiek został oskarżony o tyle morderstw. Masakra. To musi być ciekawa książka.

  11. S. 25 października, 2013 o 13:30 Reply

    Niestety nie jestem zainteresowana – wydaje mi się, że trzeba siedzieć w tej tematyce, by taka historia mogła zaciekawić :-)

  12. monalisap 25 października, 2013 o 16:20 Reply

    Tematyka mnie interesująca, ale chyba styl nie przypadnie mi do gustu, więc jednak spasuję…

  13. Jagna 25 października, 2013 o 17:29 Reply

    Zaciekawiłaś mnie, będę miała na uwadze ten tytuł. Tematyka jest intrygująca, a zwroty akcji nie zawsze są niezbędne i konieczne, aby książka była dobra. Bardzo sobie cenię porządną analizę psychologiczną i widzę, że tego tutaj nie brakuje, więc duży plus.

  14. Cinnamon 25 października, 2013 o 20:48 Reply

    Ajajaj… Ostatnimi czasy brakuje mi i skupienia, i cierpliwości, czyli nie klasyfikuję się jako czytelnik tej książki :( A szkoda, bo taka tematyka bardzo mnie interesuje… W każdym razie, tytuł zapisuję – być może nadejdzie dzień, w którym stwierdzę, że dam radę stawić jej czoła? Dodatkowo polecę ją mojej koleżance (ona także wykazuje niespotykane zainteresowanie takimi krwawymi sprawami ;)).
    Pozdrawiam!

  15. Mani 26 października, 2013 o 20:51 Reply

    Zachęciłaś mnie, ale z drugiej strony się boję, że pomimo iż ciekawa, mogłaby mnie uśpić. Z trzeciej (?!) takie książki są bardzo interesujące, więc… przeczytam :)

  16. Mani 26 października, 2013 o 20:52 Reply

    Wrzucam się jeszcze raz, bo adres bloga nie wskoczył :)

  17. Stacja Sto Słów 26 października, 2013 o 21:17 Reply

    Dzięki za recenzję! Strasznie się na książkę nakręciłem, ale nie chciałem wyrzucać pieniędzy w błoto i postanowiłem poczekać na pierwsze opinie. Taki typ literatury lubię, dlatego myślę, że mnie się bardzo spodoba. Przy najbliższej wizycie w księgarni Prószyńskiego przygarnę sobie egzemplarz :)

  18. Ambrose 27 października, 2013 o 05:15 Reply

    Świetna okładka – spojrzenie tego człowieka jest po prostu nie do podrobienia. A sama lektura wydaje się bardzo interesująca.

  19. Bellatriks 27 października, 2013 o 14:36 Reply

    Mnie tylko wystarczy wyraz ‚morderca’ i już wiem, że to lektura niekoniecznie dla mnie. a jak dołożę do tego ‚seryjny’ – to aż strach się bać -sama o siebie jako czytelnika.
    To nie moje klimaty 8)

  20. Gosia B. 27 października, 2013 o 15:53 Reply

    Zostawiam linki:
    „Osaczona”- Tess Gerritsen
    http://gosia72.blogspot.com/2013/10/osaczona-tess-gerritsen.html

    „Dziewczyna, która chciała się zemścić”- Anders Roslund, Börge Hellström
    http://gosia72.blogspot.com/2013/10/dziewczyna-ktora-chciaa-sie-zemscic.html

Dodaj odpowiedź do Stacja Sto Słów Anuluj pisanie odpowiedzi