
„Zwiastun śmierci”
Tytuł: „Ostatnia wola”
Autor: Joanna Szwechłowicz
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 280
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-8069-004-2
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 10 sierpnia 2015
„Ostatnia wola” to już druga po debiutanckiej „Tajemnicy szkoły dla panien” książka Joanny Szwechłowicz, a pierwszą, którą miałam okazję czytać. Autorka jest z wykształcenia polonistką i socjologiem, prowadziła na Uniwersytecie Wrocławskim zajęcia z komparatystyki, analizy porównawczej tekstów literackich oraz na temat mediów elektronicznych. Zadebiutowała w 2014 roku.
30 grudnia 1938, widmo wojny wyraźnie daje się we znaki. Wiekowa baronowa Wirydianna Korzycka, bogata, schorowana wdowa po trzech mężach, zaprasza na swoje włości wybranych członków rodziny w celu odczytania jej testamentu oraz widowiskowego pożegnania się z tym światem – charyzmatyczna 95-letnia staruszka po trzech zawałach, postanawia oficjalnie popełnić samobójstwo. Krewni zjawiają się prawie w komplecie. Każdy niezwykle ciekawy kogo wybrała baronowa na swojego dziedzica, każdemu z obecnych przydałaby się taka fortuna… Aura jest piękna, prawdziwa mroźna i śnieżna zima, a Sylwester zbliża się wielkimi krokami. Niestety, w pozbawionym elektryczności zamku Korzyckiej zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a w ludziach rodzą się najgorsze instynkty.
„Ludzie unikają szczerości i nie lubią matematyki. Bezlitosna nauka.”
Sylwestrowa kolacja u baronowej ciotki budzi wiele sprzecznych emocji w bohaterach. I chociaż staruszka w nocnym świetle prezentuje się kilkadziesiąt lat młodziej i nie traci swojego temperamentu, będąc zajadliwą i ironiczną dla swoich gości, nie bacząc na to, że sprawia im przykrość, to ukrywa wiele tajemnic. Nawet pokoje przygotowała tak, by każdy z gości czuł się nieswojo. Ponieważ bohaterów jest dużo, to ciężko od razu wszystkich zapamiętać, chociaż są oczywiście takie postaci, które od razu wysuwają się na pierwszy plan, budząc pozytywne lub negatywne emocje. Wszystkie wydarzenia owiane są wielką tajemnicą, tak samo zagadka morderstw…
Momentami każdy z bohaterów zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę, przez co ten kryminał retro urozmaicają wątki detektywistyczne. Z powodu iż jeden z bohaterów jest ojcem benedyktynem nasuwają się także skojarzenia z naszym telewizyjnym Ojcem Mateuszem. Oczywiście cały czas powieści towarzyszy klimat II Wojny Światowej, pojawiają się charakterystyczne elementy, które dodają uroku tej książce. Zagadka kryminalna jest bardzo mocną stroną „Ostatniej woli”, przyznam, że nie udało mi się jej rozwiązać.
„Ostatnia wola” była dla mnie zaskoczeniem pod każdym względem. Po pierwsze – sięgając po tę książkę, nie pamiętałam już jaki to gatunek oraz o czym w ogóle ona będzie, a że mam ją jako ebooka, to nie miałam jak zerknąć na tył okładki :) Po drugie – zagadka kryminalna. Zaskakujące rozwiązanie i ostatnie strony naprawdę trzymające w napięciu. Jednym słowem jest to taki kryminał, po który warto sięgnąć. A na stronie wydawnictwa możecie nawet przeczytać fragment tej książki online lub w wybranym przez siebie formacie, a także wysłuchać odcinków w interpretacji Magdaleny Cieleckiej – zainteresowanych gorąco zachęcam.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :
książka przeczytana w ramach Kryminalnego Wyzwania
Otagowane:akcja, II Wojna Światowa, kryminał, retro
Czekam na tą powieść w bibliotecznej kolejce. Dobre klimaty retro potrafią być źródłem niezłej rozrywki. Pozdrawiam :)
Warto przeczytać, miłe zaskoczenie :)
Nie znam tej pisarki, ale skoro dopiero rok temu zadebiutowała, to trzymam za nią kciuki, a po książki sięgnę o ile wpadną mi w ręce, bo zachęcasz.
Warto wspierać naszych polskich debiutujących, jak i istniejących już na polskim rynku wydawniczym pisarzy :)
Fajnie, że Cię zaskoczyła. Nie znam jeszcze tej autorki, ale chętnie poznam jej prozę.
To dopiero moje pierwsze spotkanie z jej twórczością, ale jestem bardzo zadowolona :) dlatego też polecam!
Pachnie mi trochę Agathą Christie. Lubię takie klimaty i chętnie sięgnę po tę lub poprzednią książkę autorki.
Polecam serdecznie :) Ja po lekturze tej książki również mam ochotę na debiutową powieść autorki.
Książka może być bardzo ciekawa. A Twoja recenzja jest interesująca.
Dziękuję Krzysiu!
Podoba mi się :) jak uporam się ze swoim stosem to przeczytam :)
Ach te bolączki blogerów :D Wiecznie za dużo i jednocześnie za mało książek do przeczytania :)
Fabuła brzmi fenomenalnie. Straszny zamek, „zmarła z ikrą”, i grono podejrzanych, a wszystko na tle pięknego tła. Dla mnie ten kryminał retro to powieść pożądana :-)
Bardzo mnie to cieszy! Życzę Ci, żebyś mogła tę książkę w najbliższej przyszłości przeczytać.
Nie znam tej autorki, nie zabyt lubie keyminy ale jakis lekki retro przeczytam czasem
No wiadomo – kryminały nie są dla każdego, tak samo jak powieści erotyczne, od których to znowu ja stronię. Ale polecam w szczególności miłośnikom gatunku :)
Fajnie, że przypomniałaś mi o autorce, bo chciałam poznać jej debiutancką książkę. Po tę zapewne również sięgnę, bo kryminałom retro trudno się oprzeć :)
To super :) !
Kryminał w stylu retro brzmi aż naddziw ciekawie :-) fajnie by było go mieć.
Polecam :)
Faktycznie przypomina trochę kryminały Christie, ale może tylko pod względem fabuł, a naprawdę jest innym kryminałem.
Czytałam już takie opinie, ale że sama przeczytałam tylko jedną książkę Christie i bardzo mi się nie podobała to nie chciałam porównywać w ten sposób :)
Coś dla mnie!
Pozdrawiam
Polecam serdecznie :)
Czytałem tylko jeden kryminał w stylu retro – „Kino Venus” M. Wrońskiego. Książka bardzo przypadła mi do gustu, ale nie wiedzieć czemu, od tego czasu nie poznałem żadnej innej pozycji z tego klimatu. Czas to chyba zmienić :)
O, to widzę, że polacy są przodownikami jeśli chodzi o ten gatunek i odmianę „retro” :) Wrońskiego sobie zapamiętam.
Z reguły sięgam po mocne kryminały, jeśli ten taki jest to daj znać – przeczytam
Mocna jest zagadka kryminalna, ale nie ma tu wielu morderstw, jeśli to miałeś na myśli.
Mam książkę, czeka w kolejce na czytanie.
To świetnie! Już nie mogę doczekać się Twojej recenzji :)
Jeszcze nic nie czytałam tej autorki. Ale mam na półce Jej debiutancką powieść ;)
O proszę! To Wiki czytaj szybciutko, bo jestem niezwykle ciekawa :)
Zupełnie nie kojarzę autorki tej książki. Fabuła „Ostatniej woli” przekonuje mnie jednak do zwrócenia uwagi na twórczość tej pani. :)