
Dlaczego piszę akurat o zapachu miesiąca? Dlatego, że możecie go zakupić na stronie Goodies.pl w promocyjnej cenie.
– wosk tarta –
– sampler (świeczka) –
– mały słoik –
– średni słoik –
– duży słoik –
Wybrałam moją ulubioną formę zapachu, czyli wosk w kształcie przecudnej tarty o zapachu Lake Sunset. Drugi zapach miesiąca – Home Sweet Home również będę recenzowała jeszcze w tym tygodniu, żebyście mieli okazję skorzytać z promocji :)
Zapraszam do lektury recenzji pozostałych zapachów z serii Yankee Candle:
– Pink Sands
Pisałam już trochę o tym jak używać wosków w formie tart i słoiczków w poprzednim poście, więc już nie będę wracała do tego tematu (zinteresowanych odsyłam tu oraz tu).

Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: ozon, drewno oraz ananas.
Dla mnie zapach ten jest jednocześnie bardzo świeży i intensywny, da się go wyczuć nawet dwa dni po paleniu (pokój). Oczywiście w dużych przestrzeniach zapach szybciej się ulatnia.
Czy nazwa Lake Sunset jest adekwatna? Jak najbardziej! Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie jakieś ciche i spokojne miejsce, wdech, czujecie promienie słońca na swojej skórze, wdech, czujecie zapach trawy i słodki zapach kwiatów… wspaniała podróż dla zmysłów! :)
Ten rodzaj wosku ma pojemność 22g, co starcza aż do 8 godzin palenia! W zależności od tego jakiego rodzaju macie kominek możecie użyć cały wosk lub dowolnie łamać i kruszyć wosk, a nawet mieszać go z innymi dla uzyskania nowych zapachów. To jak połączycie zapachy zależy tylko od Was!
Otagowane:aromaterapia, goodies, goodiespl, wosk, yankeecandle, świeczka
Och, akurat nie zaryzykowałam z kupnem zapachów miesiàca tym razem, a kupowałam już na Goodies. Może następnym razem dorzucę do koszyka jak tak polecasz :)
To szkoda, że nie zaryzykowałaś, bo właśnie Lake Sunset ślicznie pachnie. A co do drugiego zapachu – Home Sweet Home – to nie zdradzę nic przed jego recenzją :)
Tyle dobrego już czytałam o Yankee Candle, ale jeszcze nie miałam okazji niczego sobie kupić.
Musisz koniecznie wypróbować :) Ale uważaj… bo możesz się uzależnić!
Uwielbiam jesienią otaczać się takimi właśnie zapachami :)
Ja tak samo! :) Dlatego bardzo cieszę się z wyboru właśnie tego zapachu.
Bardzo lubię woski z serii yankee candle, moim ulubionym jest soft blanket.
Mam Soft Blanket ale w małym słoiczku :) Na pewno kiedyś o nim napiszę na blogu.
Zapach wydaje się być idealnym dla mnie, uwielbiam takie połączenie zapachowe :-)
Z pewnością przypadnie Ci do gustu :) Polecam
Zazwyczaj kupuje tylko świece, ale od dawna kusi mnie wypróbować jakiś wosk.
I ja Cię kuszę stale Cyrysiu! :)
Może skuszę się kiedyś na jakąś świecę od Yankee Candle, wosk raczej nie, bo niestety nie mam ani kominka, ani podgrzewacza.
Agato! Kominki można kupić naprawdę za grosze (czasem nawet za cenę wosku), a podgrzewacze to kwestia dosłownie groszy, bo to te małe tealighty, świeczuszki do lampionów. Mój pierwszy kominek był kominkiem razem z zestawem olejków i kosztował 12 zł, drugi kupiłam chyba w castoramie, albo czymś takim za 6 czy 8 zł, no i dopiero potem dorobiłam się kominka od yankee, który też nie jest tym z górej półki :)
Dawno nie paliłam wosków, w sezonie jesienno-zimowym muszę do tego wrócić :)
U mnie już coraz zimniej, więc i do wosków powróciłam :) Fajnie jak ten zapach rozchodzi się po pokoju, przedpokoju itd. :)
W piękny sposób opisujesz ten zapach, czuję (!) się zaintrygowana.
Bardzo dziękuję za miłe słowa! Z pewnością spodoba Ci się ten zapach.
Brzmi przepięknie, ale pozostanę przy swoich tanich biedronkowych podgrzewaczach :)
Podgrzewacze, podgrzewaczami, ale tutaj mamy zapachowe woski! :)