Archiwa miesięczne: Październik 2015

#555. Nowy konkurs (drugi tom serii książek Bena Kane’a) i wyniki konkursu.

Najmocniej Was przepraszam za opóźnienia, bo konkurs na facebooku już trwa, wyniki konkursów także są, a na blogu cisza spowodowana moją chorobą. Więcej pracy twórczej wymaga dodanie postu na bloga niż na facebooka i dlatego to opóźnienie.

Po pierwsze:
Zachęcam Was wszystkich do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania aż 8 egzemplarzy drugiego tomu brawurowej i niezwykle wciągającej serii książek Bena Kane’a – „SREBRNY ORZEŁ”.
Już teraz możecie wziąć udział w konkursie na facebooku – KLIKNIJ TUTAJ.
A by zwiększyć swoje szanse zgłoście się także do konkursu na blogu, bo tutaj do wygrania 3 egzemplarze tej książki. Wystarczy tylko odpowiedzieć na pytanie konkursowe w komentarzu pod tym postem i zostawić swój adres email do kontaktu.

ZASADY KONKURSU:
1. Organizatorem jest właścicielka bloga https://miqaisonfire.wordpress.com oraz wydawnictwo sponsorujące nagrody Wydawnictwo ZNAK
2. Nagrody wysyła Wydawnictwo, Zwycięzcom, którzy udzielą najciekawszych odpowiedzi według organizatorów na blogu oraz facebooku.
3. Konkurs trwa od 26.10. do 21.11.. Wyniki zostaną ogłoszone po tym terminie, w najbliższym tygodniu po zakończeniu konkursu.
4. Na adres zwycięzców czekam do 5 DNI po ogłoszeniu wyników, w przeciwnym razie nagroda przepada i będzie nagrodą w kolejnym konkursie lub wyłonię kolejną osobę.
5. Formularz zgłoszeniowy musi zawierać maila i odpowiedź na pytanie: „Z CZYM KOJARZY CI SIĘ ‚SREBRNY ORZEZŁ’?”
6. Osoby posiadające bloga po udostępnieniu obrazka konkursowego na blogu mogą dodać DWA KOMENTARZE, zwiększając tym samym swoje szanse w udziale w konkursie na blogu. Udostępnienie obrazka będzie weryfikowane.

Po drugie:
Wyniki konkursu z Instytutem Wydawniczym Erica, w którym do wygrania były 4 egzemplarze książki TOMASZA STĘŻAŁY – „PUŁKOWNICY 1944. RZECZPOSPOLITA PARTYZANCKA” tom 1 (dwa na blogu i dwa na facebooku). Proszę o jak najszybszy kontakt mailowy od następujących osób w celu wysłania nagrody (czekam na adresy 5 dni). mail martha.kosmala@gmail.com

– Olek (lesic@o2.pl)
– Wojtek Kowalski (wojtekk224@o2.pl)

Serdecznie gratuluję :)

#554. Już dziś premiera drugiego tomu książek Bena Kane’a – „Srebrny Orzeł”.

SREBRNY ORZEŁ
Druga część błyskotliwej trylogii Bena Kane’a zanurza bohaterów w tyglu wojny i terroru, podczas gdy dla Cezara i Republiki Rzymskiej nieuchronnie nadchodzi dzień sądu.

Ponad 800 000 sprzedanych egzemplarzy książek Bena Kane’a.
Porywająca akcja, nieprzewidywalna fabuła i niezwykła panorama starożytnego świata.

ZAPOMNIANY LEGION
Na rubieżach znanego świata walczyli z okrutnymi przeciwnościami losu – i przegrali. Dziesięć tysięcy legionistów to wszystko, co pozostało z potężnej niegdyś rzymskiej armii.

SCHWYTANI
Gal Brennus, etruski wróżbita Tarkwiniusz i Romulus, syn rzymskiego arystokraty z nieprawego łoża, uwięzieni przez Partów, nie przestają marzyć o odzyskaniu wolności. Łączy ich wspólny los i nienawiść do Rzymu. Nie wiedzą, że z brutalnej walki, która ich czeka, z życiem ujdzie tylko dwóch z nich.

ŚCIGANA
Tymczasem Fabiola, siostra bliźniaczka Romulusa, wplątuje się w zabójczą sieć intryg rzymskiej polityki. Tropiona przez łowców niewolników próbuje uciec w nadziei, że odnajdzie swojego kochanka Brutusa. Jedynego człowieka, który może zapewnić jej bezpieczeństwo. Ale Brutus u boku Cezara w dalekiej Galii sam walczy o życie, rozpaczliwie próbując stłumić powstanie charyzmatycznego wodza Wercyngetoryksa.

Aż 25% taniej od ceny okładkowej można kupić książkę TUTAJ.

A JUŻ JUTRO RUSZY KONKURS Z TĄ WŁAŚNIE KSIĄŻKĄ NA BLOGU ORAZ FACEBOOKU BLOGA, ZAPRASZAM!

#553. Yankee Candle – Baby Powder

Dzisiaj chciałam także zaprezentować Wam kolejny kominek z mojej kolekcji (taaaak… kolekcjonuję także kominki, ponieważ oprócz swojej funkcjonalności mają także drugą zaletę – są bardzo ładne i idealnie nadają się na dekorację pomieszczeń). Ten kominek kupiłam za przysłowiowe „grosze” w jakiejś sieci marketów, nie był droższy niż 10 zł. Oczywiście każdy wielki fan aromaterapii i wosków prędzej czy później sięga po kominki od Yankee Candle, które przede wszystkim mają świetny kształt, wygląd i inne zalety (możliwość palenia dwóch wosków w osobnych wgłębieniach, tak jak widzicie na zdjęciach Kominka Mixology dostępnego w trzech wariantach kolorystycznych). Ten kominek jest nieduży, więc muszę przycinać knot podgrzewacza, żeby płomień był mniejszy i zapach rozchodził się dłużej (w przeciwnym razie dłuższe palenie prowadzi do wytopienia się zapachu i zaczyna być wyczuwalny zapach wosku – czego nie polecam).

Podkładka obecna na zdjęciu pochodzi z Ikei, a cukierki z mojego ulubionego sklepu internetowego oferującego woski oraz kosmetyki – Goodies.pl.

Baby Powder
Wosk ten wcale nie jest tak delikatnym zapachem, jak większość wosków, które są o białym kolorze! To było dla mnie pierwsze zaskoczenie, chociaż przed paleniem go, nie spodziewałam się, że podgrzanie sprawi, że wosk nabierze intensywności i niebanalnego charakteru. Bardzo przyjemny, i faktycznie może kojarzyć się z pudrem dla niemowląt, aczkolwiek to już kwestia węchu :) Zapach jest świeży i rześki, szybko rozchodzi się po małych pomieszczeniach dogłębnie je wypełniając. Idealnie nadaje się zarówno na wiosenne poranki, jak i jesienne wieczory. Założę się, że wszystkie mamy go pokochają :)
Opis: Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: puder dla niemowląt. Pojemność – 22 g. Wydajność zapachu do 8 godzin.

Zapraszam także do lektury pozostałych recenzji zapachów Yankee Candle:
Pink Sands
Lake Sunset
Home Sweet Home
Maroocan Argan Oil

#552. Yankee Candle – Maroocan Argan Oil

Maroocan Argan Oil
Za oknem już coraz zimniej, nie ma sensu otwierać okien w celu wpuszczenia do naszych domów mroźnego, chłodnego powietrza. Dlatego też częściej sięgam po ulubione woski w formie tart z firmy Yankee Candle. Tarty wybieram dlatego, że za około 7 zł mamy 22 gramy wosku, który pali się do 22 godzin, czyli naprawdę długo. Woski można oczywiście łamać, nie trzeba używać całej tarty na raz, tak jak ja pokazałam na zdjęciu obok.

Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam zapach, który ostatnio często wypełnia moje pokoje ponieważ jest intensywny i długo się utrzymuje w powietrzu. Marokański olejek arganowy, jak sama nazwa wskazuje to wosk o dość intensywnym, ale bardzo przyjemnym i relaksującym zapachu olejku arganowego połączonego z niepowtarzalnym zapachem kadzidła, niezwykły i zapadający w pamięć zapach idealny na jesienny wieczór :)

Opis: Wyczuwalne aromaty: paczula, drzewo sandałowe oraz olejek arganowy.

Gdzie kupić?
Osobiście polecam sklep internetowy Goodies.pl, gdzie czekają na Was rabaty, promocje, zapachy miesiąca w niższych cenach oraz duży wybór jeśli chodzi o Yankee Candle, Kringle Candle, ale nie tylko :)

Zapraszam także do lektury pozostałych recenzji zapachów Yankee Candle:
Pink Sands
Lake Sunset
Home Sweet Home

#551. „Dwie Marysie” – Ewa Nowak

„Mój Adam”


Tytuł: „Dwie Marysie / tom 15
Autor: Ewa Nowak
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 232
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-281-0349-8
Ocena: 7/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Poczuj miętę do czytania.
Do książek Ewy Nowak z serii miętowej mam niezwykle ogromny sentyment. Po raz pierwszy z twórczością tej polskiej pisarki zetknęłam się w gimnazjum, kiedy koleżanka dostała na urodziny kilka pierwszych tomów tej serii. Pożyczyłam jedną z książek i… kompletnie się wciągnęłam. Mimo tego, że większość z bohaterów pierewszych tomów, była wtedy ode mnie parę lat starsza, to książka poprzez poruszanie ponadczasowych problemów była idealną lekturą dla nastolatki, którą wtedy byłam.

Ewa Nowak jest autorką felietonów, opowiadań oraz powieści dla dzieci i młodzieży – w szczególności bardzo dobrze znanej większości natolatków lub już dorosłym – książek z serii Miętowej. Autorka współpracowała również z wieloma czasopismami i magazynami dla nastolatków i młodzieży.

Tytuł „Dwie Marysie” zasugerował mi z początku, że książka będzie o dwóch dziewczynach, w podobnym wieku, o tym samym imieniu. Odrobinę się myliłam, ponieważ główną bohaterką jest jedna Marysia, jednak o dwóch twarzach. Czyż nie jest nam ta sytuacja znana? Każdy z nas często ma w sobie dwie osobowości – potrafimy być mili i uprzejmi oraz złośliwi i nieprzyjemni. Tak samo jest z Marysią, 17-latką o dwóch twarzach, przechodzącą przez trudny (zwłaszcza dla otoczenia, czyli jej najbliższych) okres dojrzewania, na który tak lubią narzekać rodzice swoich pociech. Marysia zmienna nawet bardziej niż pogoda marzy także o wielkiej miłości, którą nie tak łatwo znaleźć. Książka ta opowiada jednak także historię młodszej siostry Marysi – Celinki, która z pewnością zyska wiele sympatii od czytelników.

Książki z serii miętowej osadzone są zawsze w polskich realiach, dlatego czytelnikowi z pewnością łatwiej będzie się odnaleźć w świecie bohaterów, którzy są postaciami naprawdę ciekawie wykreowanymi, ich wady i zalety są wyraźnie podkreślone, i widoczne na pierwszy rzut oka. Fabuła nie jest zbyt zaskakująca, jest to po prostu lekkie czytadło dla nastolatków i dorosłych, bo czemu nie!, które ma pomóc młodym czytelnikom w zrozumieniu, że ich problemy, są najczęściej podobne do problemów większości nastolatków oraz że zawsze da się na nie znaleźć jakieś rozwiązanie.

Po kilku latach znowu sięgnęłam po książki Ewy Nowak, recenzując dwie dwa lata temu na blogu. Przyznam szczerze, że tym razem zauważalna dla mnie była charakterystyczna dla autorki schematyczność jej powieści, forma, styl, działania bohaterów, czasem są nad wyraz. Myślę jednak, że czytelnicy o niższym wieku niż ja nie zwrócą na coś takiego uwagi i dadzą się porwać codziennym rozterkom głównych bohaterów.

Książki Ewy Nowak zawsze będą dla mnie jednymi z najlepszych powieści dla młodzieży, które poruszają ich problemy oraz w subtelny sposób pokazują jak wyjść z danej sytuacji, a jak w innej się zachować. Z pewnością kilka książek tej autorki powinni przeczytać rodzice mający jakiekolwiek problemy z nastolatkami, by w pełni zrozumieć swoje dzieci i przypomnieć sobie, jak to było, gdy miało się tyle lat, co one. Gorąco polecam, a wręcz namawiam do lektury.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Egmont

#550. „Między światami. Moje życie i niewola w Iranie” – Roxana Saberi

„Między światami”


Tytuł: „Między światami. Moje życie i niewola w Iranie”
Autor: Roxana Saberi
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 384 + 8 stron zdjęć
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7924-398-3
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 3 października 2015

Jeśli sięgniecie po tę książkę, musicie uzbroić się w stalowe nerwy, które sprawią, że podejdziecie do niej z niezbędną rezerwą. Ja tego nie zrobiłam, dla mnie historia Roxany była pełna różnych emocji, ogromnego poczucia niesprawiedliwości, przerażenia, co będzie dalej, współczucia… Całość w najtrudniejszych momentach jest tak okropna, że człowiek nie potrafi sobie wyobrazić, że takie rzeczy jeszcze mają miejsce na świecie.

„Roxana Saberi urodziła się w Bellville w stanie New Jersey, dorastała w Fargo w Dakocie Północnej. W 1997 roku wygrała wybory Miss Dakoty Północnej i została jedną z dziesięciu finalistek konkursu Miss Ameryki 1998. Ukończyła studia licencjackie w zakresie komunikacji na Concordia College w Minnesocie, studia magisterskie na kierunku dziennikarstwo informacyjne na Northwestern University oraz stosunki międzynarodowe na University of Cambridge. Pracowała jako reporterka stacji ABC, BBC, Feature Story News, Fox News, NPE oraz PRI. Obecnie jest związana z Al Jazeera America. W roku 2003 wyjechała do Iranu, a po aresztowaniu i pobycie w więzieniu wróciła do USA. Dziś mieszka w Nowym Jorku.” – nota Wydawnictwa

Roxana Saberi w wieku 25 lat wyjechała do Teheranu, rodzinnego miasta jej ojca, w celu zostania zagraniczną korespondentką i chcąc zgłębić kulturę i język ojczysty ojca. Miała zostać na kilka lat, ale miłość do tego miasta nie pozwoliła jej wyjechać, mimo związku na odległość z ukochanym. Niestety, pewnego dnia do jej mieszkania wpadła trójka mężczyzn podejrzewając ją o pracę dla Amerykanów i zdradzanie ważnych tajemnic kraju. Saberi nie wiedziała jeszcze wtedy jakie piekło będzie ją czekać w najbliższym czasie…

Proces… absurdalny, jak większość zasad obowiązujących w tym kraju (nie możesz słuchać pewnego rodzaju muzyki, chyba, że tylko w samotności, bo grozi za to kara itp.) i wyrok skazujący ją na 8 lat w najgorszym z możliwych więzień – Evin. Jest to miejsce dla studentów, wykładowców, irańskich więźniów politycznych i aktywistów znane z torturowania, wieszania i masowych egzekucji (a według Amnesty Internationa tylko przez 5 miesięcy w latach 1988 i 1989 w irańskich więzieniach zginęło od 4500 do 10000 więźniów politycznych).

Jej relacja jest oczywiście spisem zapamiętanych wydarzeń, jak pisze już na samym początku książki – starała się oddać wszystkie sytuacje jak najlepiej tylko mogła, polegając na sile swojej pamięci. Ponieważ w tamtym czasie pracowała nad książką o Iranie, i w tej książce nie zabrakło licznych opisów osób, które spotkała na swojej drodze, co jest bardzo mocną stroną literacką. Roxana Saberi miała już na samym początku trudniej przez to, że była kobietą w kraju islamskim, ale walczyła o odzyskanie wolności na wszystkie sposoby – mówiąc stale prawdę, a potem mówiąc „prawdę”, którą chciano od niej usłyszeć. O jej wolność walczyły różne międzynarodowe organizacje, interweniował nawet sam prezydent USA – Obama. Szczęście w nieszczęściu, kobieta spędziła w tym okropnym więzieniu będącym piekłem na ziemi „tylko” 100 dni z wcześniej przyznanej kary 8 lat.

Historia Roxany mimo końcowego sukcesu i odzyskania przez nią wolności, nie jest łatwą i przyjemną. Ale cieszę się, że taka książka mogła powstać. Dzięki relacji tej kobiety miałam okazję poznać kolejne oblicze świata, co więcej nie świata za czasów II Wojny Światowej, kiedy działy się naprawdę straszne dla ludzkości rzeczy… ale świata obecnego. Książka z pewnością zasługuje na duży rozgłos, jest to historia pisana życiem. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Sine Qua Non

#549. „Bliźnięta z lodu” – S. K. Treymane

„Bliźnięta z lodu”


Tytuł: „Bliźnięta z lodu”
Autor: S. K. Treymane
Wydawnictwo: Czarna Owca
Liczba stron: 336
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7554-940-9
Ocena: 10/10
Data przeczytania: 28 września 2015

Naprawdę nie wiem od czego zacząć tę recenzję, jednocześnie chciałabym Was zachęcić do lektury tej książki i wykrzyczeć, że koniecznie, niezwłocznie musicie ją przeczytać, bo jest naprawdę wyśmienita! Dawno nie czytałam książki, która podobała mi się tak w 100%, od początku do końca, dialogi, opisy, fabuła, bohaterowie, zagadka, napięcie… no po prostu wszystko. Jedyną rzeczą do której mogę się przyczepić, to opis na okładce książki, czy też jej streszcie fabuły, które możecie przeczytać w internecie – NIE RÓBCIE TEGO. Dla własnego dobra, po prostu stracicie kolejny smaczek jaki autor przygotował dla czytelników swojej książki, a pojawia się on już na pierwszych stronach powieści (17 s.) :)

Angus i Sarah są szczęśliwymi rodzicami dwójki przecudownych, wręcz identycznych bliźniaczek. Nazywane „bliźniętami z lodu” dziewczynki urodziły się w mroźny dzień, mając jasne jak śnieg włosy, a błękit ich oczu był przeszywający. Pozorne szczęście rodziny przerywa przerażające wydarzenie… jedna z bliźniaczek, Lydia, wypada z balkonu w domu rodziców Sarah. Od tej pory rodzice muszą radzić sobie z niewyobrażalną stratą ukochanego dziecka, Sarah pogrąża się w rozpaczy, a Angus w alkoholu. Nikt nie myśli jednak o tym jak może czuć się mała Kirstie po stracie swojej siostry bliźniaczki.

Jedynym sensownym rozwiązaniem na rozpoczęcie na nowo życia jest przeprowadzka do przepisanej na Angusa przez babcię wyspę Eilean Torran, co po gaelicku oznacza: Wyspa Pioruna. Porzucają życie zamożnej rodziny z klasy średniej w Camden, na rzecz zrujnowanego domku na bezludnej, odosobnionej wysepce. Sarah, Angus i siedmioletnia Kirstie będą próbowali odnaleźć się w nowej rzeczywistości, która przyniesie z sobą zaskakujące wydarzenia. Kirstie będzie miała problemy z własną tożsamością i nawiązaniem kontaktów z rówieśnikami, Sarah dojdzie do strasznego odkrycia, które mogło bezpośrednio mieć związek ze śmiercią ich córeczki, a Angus, zawsze taki otwarty, będzie skrywał mroczną tajemnicę…

Narracja jest głównie prowadzona w pierwszej osobie przez Sarah, jednak są momenty, kiedy przeplata ją narracja męża kobiety – Angusa. Książka obfituje w częste, ale niedługie, bardzo obrazowe opisy – czułam się, jakby autor opisywał przedmioty, które znajdują się tuż przed moimi oczami. Niezwykle przypadł mi do gustu obraz wyspy Torran, którą przedstawiono bardzp realistycznie z wielką precyzją do szczegółów.

Autor stworzył książkę, która od początku do końca zaskakuje. Czasami nie wiedziałam czego się spodziewać, czy będzie to thriller psychologiczny z wątkami metafizycznymi? Bohaterowie są postaciami bardzo realistycznymi, świetnie wykreowanymi i prawdziwymi w ten sposób, że wierzymy w każde ich słowo, a tym samym dajemy się zapędzić w ślepy zaułek. Wzloty i upadki, radości i smutki oraz tajemnice, a przy tym stale towarzyszące lekturze szybsze bicie serca i dreszcz emocji. Fabuła jest niezwykle złożona, dlatego, że jest to historia o życiu ludzi, którzy przez swoje decyzje muszą zmagać się z tragicznymi konsekwencjami przez resztę życia, a prawda niekoniecznie wyzwala.

Polecając ten tytuł zabraniam Wam czytać streszczenia z tyłu książki, bo stracicie naprawdę całą gamę emocji, która sprawi, że lektura tej książki będzie jeszcze lepsza. Zgodzicie się na moich warunkach? :) Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Czarna Owca

książka przeczytana w ramach Kryminalnego Wyzwania