Archiwum kategorii: Moje

#291. „Harry Potter i Przeklęte Dziecko” – J.K. Rowling, John Tiffany, Jack Thorne

„Harry Potter i Przeklęte Dziecko”


Tytuł: „Harry Potter i Przeklęte Dziecko”
Autor: J.K. Rowling, John Tiffany, Jack Thorne
Wydawnictwo: Media Rodzinna
Liczba stron: 320
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-800-8228-1
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 13 listopada 2016

Najwyższa pora na zmierzenie się z książką, która przez wielu była ogromnie wyczekiwaną pozycją na rynku wydawniczym. Na fali puszczanych w lato filmów o magicznych przygodach Harry’ego Pottera tym bardziej wyczekiwałam premiery tej książki, więc gdy tylko ukazała się na Amazonie to zamówiłam ją do Polski (co również polecam osobom, które chcą przeczytać tę historię w oryginale – CENY NA ALLEGRO SĄ MOCNO ZAWYŻONE).

Krótka informacja dla osób, które nie do końca wiedzą, co to za kolejna książka o HP.
Nie jest to oficjalnie kolejna część cyklu, ponieważ tamten Rowling zamknęła na 7 częściach. Jest to spisany skrypt scenariusza przedstawienia teatralnego autorstwa J.K. Rowling, Johna Tiffany’ego, Jacka Thorne’a. Opowiada oczywiście o życiu Harry’ego, ale skupia się na wydarzeniach z późniejszej przyszłości oraz na innych bohaterach. I ponieważ jest to skrypt sztuki teatralnej taką też ma formę, więc ci, którzy nie do końca lubią czytać sztuki, muszą się na to nastawić :)

„Harry Potter”

Wskazówki zegara ruszają do przodu, widzimy dorosłych Harry’ego z Ginny oraz Hermionę z Ronem, wszyscy mają dzieci, które pierwszy lub kolejny rok jadą do szkoły magii w Hogwarcie. Najmłodszy syn Harry’ego, Albus Severus jako jedyny z rodziny Potterów i Weasley’ów trafia do innego domu – Slytherinu. Jedynym pocieszeniem dla wyśmiewanego przez wszystkich, niezbyt utalentowanego syna wielkiego Harry’ego Pottera jest syn największego wroga jego ojca – Scorpius Malfoy. Pewnego dnia chłopcy postanawiają zmienić coś w swoim życiu, chcą wykazać się wielką odwagą, męstwem i dobrocią serca, jednak wiadomo – nie wszystko jest takie łatwe i oczywiste jak z początku mogłoby się wydawać. Co więcej Harry’ego nagle zaczyna okropnie boleć blizna, a w nocy ma koszmary… pierwszy raz od czasu śmierci Voldemorta. Co to oznacza? Kto znajdzie się w niebezpieczestwie? Czy pomoc dotrze na czas?

Plusy: Na pewno jest to wciągająca historia. Od początku lektury do samego jej końca, cały czas towarzyszyła mi taka aura niepewności, tajemniczości i czyhającego niebezpieczeństwa. Ogromny plus za kreację zagadki, bo było to dla mnie duże zaskoczenie, dzięki czemu lektura tego skryptu była tym bardziej ciekawa.
Minusy: Nie do końca dopasowano wypowiedzi do bohaterów, Harry jest jakiś taki… sztywny i ważny. Jedynie Ron pozostał tak samo zabawny i pozytywny jak w siedmiu tomach o HP.

Podsumowując – oczywiście nie jest to książka taka sama jak te siedem części o Harrym które dobrze znamy. Jest to coś innego, bo w pierwszej kolejności nie miało być wydane, tylko i wyłącznie przedstawiane. Ale wiadomo (pieniążki). Na pewno jest to intrygująca historia do której lektury zachęcam wszystkich miłośników magicznego uniwersum.
Kto czytał?
Kto wybiera się do kina na „Fantastyczne Zwierzęta i jak je znaleźć”?

#288. „Wyznanie Agaty” – Monika Siuda

„Wyznanie Agaty”


Tytuł: „Wyznanie Agaty”
Autor: Monika Siuda
Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 448
Data wydania: 2015
ISBN: 978-83-7856-331-0
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 16 września 2016

Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po książkę Moniki Siudy „Dwudziesta szósta ofiara” wciągnęłam się w opisaną historię bez opamiętania i oczekiwałam kolejnych powieści spod jej pióra (tudzież w dzisiejszych czasach: klawiatury). Pierwsza część była typowym kryminałem – świetnie napisanym, niezwykle wciągającym i zaskakującym, od którego nie sposób szybko się oderwać. Tak więc poprzeczka została ustanowiona wysoko i z dużymi oczekiwaniami rozpoczęłam lekturę drugiej książki tej autorki.

Po raz kolejny spotykamy prywatnego detektywa Tomasza, który i tym razem stanie przed niełatwym zadaniem. Po sukcesie jakim było odkrycie seryjnego zabójcy Tomasz niezwykle się nudzi wyczekując zlecenia, które pochłonęłoby go całkowicie i gwarantowałoby sporty zastrzyk gotówki. Nie wie nawet w co się wpakuje, kiedy staje przed sprawą z pozoru zwyczajnego samobójstwa. Ale tylko z pozoru, bo gdy pojawia się kolejne ciało i ten sam modus operandi… sytuacja staje się bardziej skomplikowana. Do tego ta Agata i jej wyznanie… Dla dobra innych czasem trzeba się poświęcić, stawić czoło przeszłości i demonom, tym w ludzkiej skórze. Czy uda się na czas rozwiązać zagadkę tajemniczych samobójstw?

Książki, które wydaje swoim nakładem Wydawnictwo Poligraf zawsze kojarzą mi się z takimi bardzo starannie wyselekcjonowanymi i dopracowanymi pod każdym szczegółem lekturami, które na pewno czytelnika nie zanudzą. „Wyznanie Agaty” wpasowuje się w gatunek kryminał / thriller, czyli jednym słowem, typ książek, które czytam z największą przyjemnością. Dzięki precyzyjnej kreacji bohaterów, ciekawie poprowadzonej fabule i zaskakującym wątkom mogłam spędzić wrześniowe wieczory zatopiona w niezwykle wciągającej książce. Jeśli lubicie kryminały, zbrodnię, zaskoczenie i ciekawą oprawę – to zachęcam Was serdecznie do lektury książek tej autorki.
Zdradzę Wam jeszcze tylko, że na dniach kolejna recenzja najnowszej książki Moniki Siudy – „UPROWADZONE” (premiera miała miejsce w marcu tego roku).

#561. Książki idealne jako prezent świąteczny!

Nie od dziś wiadomo, że fajnie (zwłaszcza, jeśli się jest typowym molem książkowym) jest znaleźć pod choinką jakąś ciekawą książkę. Ponieważ i u mnie na mikołaja oraz pod choinkę książki w roli prezentów będą podarowane, chciałabym na szybko przedstawić Wam kilka ciekawych moim zdaniem nowości w świecie książek. Być może niektóre z proponowanych tytułów posłużą Wam jako ten brakujący element w świątecznej układance :) (kolejność zupełnie przypadkowa)

1. „Gwiezdne wojny. Jak podbiły wszechświat?” – Chris Taylor (recenzja wkrótce)
Biblia dla fanów Gwiezdnych wojen! Moc silna w Chrisie Taylorze i w książce tej jest!
W 1973 roku George Lucas nabazgrał w swoim notatniku pierwsze zdania o walce galaktycznego Imperium z rebeliantami. Cztery dekady i 37 miliardów dolarów później gadżetów związanych z uniwersum Gwiezdnych wojen było więcej niż mieszkańców ziemi, a wiara rycerzy Jedi stała się oficjalnie uznawaną religią. Dzieło Lucasa wyrwało się z ram kina. Dziś jest jedną z najbardziej lukratywnych i wpływowych marek. Kompletna historia fenomenu Gwiezdnych wojen nie została jednak nigdy opowiedziana. Aż do dziś.
Taylor szuka odpowiedzi na pytanie, jak Gwiezdne wojny przyciągnęły i zainspirowały miliony i dlaczego będą rozpalać naszą wyobraźnię i zarabiać gigantyczne pieniądze przez kolejne pokolenia.

2. „Winne strony. Opowieść o pasji, która odmienia życie” – Marek Kondrat (recenzja wkrótce)
Kamery, światła jupiterów i czerwone dywany Marek Kondrat zamienia na równe rzędy winnych krzewów i mroczne piwnice. U szczytu kariery aktorskiej schodzi ze sceny i znika z kinowych ekranów. W połowie życia, krok za krokiem, odkrywa nowy świat, którego centrum stanowi vitis vinifera – winna latorośl. Przygoda zamienia się w pasję, a ta – w sposób na życie.
Świat wina Marka Kondrata to podróże w bliskie i dalekie regiony, to nieustanne odkrywanie krajobrazów, ich barw, smaków i zapachów, to spotkania z ludźmi, którzy, tak jak on, wybrali i pokochali wino.
Marek Kondrat zabiera czytelników w podróż dookoła świata: od spalonej słońcem Toskanii przez górzystą Amerykę Południową po wyspy Nowej Zelandii, bo – jak mawiają – wino pite tam, skąd pochodzi, smakuje najlepiej.

3. „Mężczyźni bez kobiet” – Haruki Murakami (recenzja wkrótce)
Mężczyźni bez kobiet to zbiór siedmiu opowiadań stanowiących refleksję nad naturą miłości i samotności – nieuchronnej, gdy miłości zabraknie. Każde opowiadanie opisuje historię mężczyzny, w którego życiu nie ma kobiety – jedne odeszły, inne umarły albo wręcz nigdy się nie pojawiły.
Murakami jest jednym z moich ulubionych pisarzy, budzi we mnie wiele emocji, a lektura jego książek zawsze jest wielką przygodą. Sęk w tym, że za każdym razem, gdy odkładam na półkę kolejną przeczytaną książkę jego autorstwa czuję się jakby jakaś cząstka mnie na zawsze odeszła… umarła. No cóż – żaden inny pisarz czy pisarka nie jest w stanie stworzyć we mnie takich uczuć. Książkę miałam okazję wygrać w konkursie prowadzonym przez Wydawnictwo Muza na Instagramie :)
Polecam szczególnie miłośnikom kultury azjatyckiej, japońskiej, ponieważ w książce znajduje się wiele odniesień kulturowych :) a osoby lubujące się w lekturze jego książek z pewnością z takiego prezentu będą zadowolone!

4. „Bazar złych snów” – Stephen King (recenzja wkrótce)
Teksty zawarte w tym zbiorze mają wspólne motywy: zagadnienia moralności, życia pozagrobowego, winy i kary, pytanie, co zrobilibyśmy inaczej, gdybyśmy mogli zajrzeć w przyszłość lub naprawić błędy popełnione w przeszłości. „Życie po życiu” to historia o człowieku, który umarł na raka okrężnicy i raz po raz przeżywa swoje życie na nowo, powtarzając te same błędy. W kilku opowiadaniach występują postacie, które u kresu życia rozpamiętują swoje zbrodnie i występki. Inne utwory pokazują, jak to jest, kiedy ktoś odkryje w sobie nadprzyrodzone moce – jak felietonista z „Nekrologów”, który zabija ludzi, pisząc ich nekrologi, czy stary sędzia w „Wydmie”, który w dzieciństwie pływał kajakiem na opuszczoną wyspę i widział wypisane na piasku nazwiska nieszczęśników, którzy potem umierali w tragicznych okolicznościach. W „Moralności” King opisuje rozpad małżeństwa i życia dwojga ludzi po tym, jak zawierają oni iście diabelski pakt, który początkowo wydaje się całkiem korzystny.
Imponujące, mrożące krew w żyłach, wciągające bez reszty opowiadania z „Bazaru złych snów” są jednym z najpiękniejszych darów Kinga dla jego czytelników. „Powstały specjalnie dla Ciebie” – pisze autor. „Jeśli chcesz, możesz je obejrzeć z bliska, ale ostrzegam, bądź ostrożny. Niektóre z nich mają kły”.

5. „Utopce” – Katarzyna Puzyńska (recenzja wkrótce)
Upalne lato tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego czwartego roku na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców odciętej od świata wsi Utopce. To wtedy ofiarą krwiożerczego wampira padły dwie osoby. Wśród przepastnej puszczy pełnej leśnych duchów łatwo jest uwierzyć w działanie sił nadprzyrodzonych. Czy gwałtowna śmierć obu ofiar naprawdę jest dziełem upiora? A może to któryś z mieszkańców wsi miał swoje powody, żeby zabić? Trzydzieści lat później sprawę rozwikłać muszą Daniel Podgórski i kontrowersyjna Klementyna Kopp. Perturbacje w życiu prywatnym śledczych utrudniają dotarcie do prawdy. Czy uda im się odkryć tożsamość mordercy? A może tylko obudzą przyczajonego przez lata wampira i nic nie będzie już w stanie powstrzymać nadchodzącego zła?
„Utopce” to piąty tom sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa. Historie te łączą w sobie elementy klasycznego kryminału i powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym osadzonym w szerokim kontekście społeczno-obyczajowym. Książki cenione są za unikalny styl narracji, trzymającą w napięciu fabułę i dopracowane portrety psychologiczne bohaterów. Dlatego saga o Lipowie doceniana jest również przez wielbicieli innych gatunków literackich. Porównywana jest do książek Agathy Christie i powieści szwedzkiej królowej gatunku, Camilli Läckberg.

6. „Uległość” – Michel Houellebecq (recenzja wkrótce)
„Uległość” – książka wydana w dniu zamachu na redakcję „Charlie Hebdo” przedstawia wizję przyszłości zupełnie inną niż dotychczasowe.
Przed wyborami w 2022 roku życie Françoisa wyglądało diametralnie inaczej. Jest docenionym specjalistą od twórczości Jorisa-Karla Huysmansa, wykłada na Sorbonie. Życie upływa mu raczej monotonnie – pisze kolejne artykuły, prowadzi zajęcia na uczelni. Tę monotonię przerywają czasami przelotne romanse, w które się wdaje. Wszystko zmienia się, gdy wybory prezydenckie wygrywa Mohammed Ben Abbes – kandydat Bractwa Muzułmańskiego. François nagle znajduje się w obcej mu rzeczywistości, do której jest zmuszony się przystosować. Michel Houellebecq, jeden z najbardziej znanych i najbardziej kontrowersyjnych pisarzy na świecie i tym razem zaskakuje. Ten, według niektórych, skandalista i prowokator, dla innych – wrażliwy twórca i pisarz kultowy – ponownie trafnie ujmuje w słowa to, co trapi dzisiejszy świat.

7. „Harry Potter. Książka do kolorowania” – Opracowanie Zbiorowe
Naprawdę niezła gratka dla osób uwielbiających kolorowanie, które przecież ostatnimi czasy jest takie modne!
Książka do kolorowania stworzona na podstawie filmów, które pokochały miliony widzów.
Otwórz ją, weź kredkę i… niech dzieje się magia!
Zajrzyj do zakamarków Hogwartu, odkrywaj też inne niezwykłe miejsca w świecie czarodziejów. Ożywiaj ukochane postaci: Harry’ego, Rona, Hermionę, ich nauczycieli i przyjaciół. Przypomnij sobie niesamowite sceny: przybycie sowy z wiadomością o przyjęciu Harry’ego do szkoły, ceremonię przydzielania uczniów do poszczególnych domów, mecze quidditcha, ostatnie starcie z Lordem Voldemortem…
Ostrzegamy: w książce natkniesz się na fantastyczne stworzenia oraz niebezpieczne magiczne przedmioty.

8. „Dziewczyna z pociągu” – Paula Hawkins
NAJSZYBCIEJ SPRZEDAJĄCY SIĘ DEBIUT DLA DOROSŁYCH W HISTORII BRYTYJSKIEGO RYNKU
CO 6 SEKUND KTOŚ W STANACH ZJEDNOCZONYCH KUPUJE TĘ KSIĄŻKĘ
MILIONY EGZEMPLARZY SPRZEDANYCH NA CAŁYM ŚWIECIE
POWIEŚĆ UKAŻE SIĘ W 47 KRAJACH
Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów.
Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni.
I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.
Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu.

9. „Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu” – Ewa Grzelakowska-Kostoglu
Nieważne, ile masz czasu i ile pieniędzy wydajesz na kosmetyki – Ewa z RED LIPSTICK MONSTER pokaże ci, co zrobić, by wyglądać oszałamiająco!
Ta książka pozwoli ci zrozumieć zasady makijażu. W końcu znajdziesz odpowiedź na pytania:
Jak dobrać odpowiedni podkład?
Jak zrobić perfekcyjną kreskę na powiece?
Jak w prosty sposób konturować twarz?
Jak dobrać makijaż do okularów?
Red Lipstick Monster to najpopularniejszy kanał makijażowy na polskim YouTubie, który każdego miesiąca ogląda ponad pół miliona internautek. Jego twórczyni, Ewa Grzelakowska-Kostoglu – wizażystka i piercerka – zdradza wypracowane przez lata tajniki makijażu. Radzi, jak wykorzystać je w praktyce, by czuć się pięknie każdego dnia.Pozycja obowiązkowa na półce każdej kobiety – niezależnie od wieku, typu urody oraz tego, jakie są jej umiejętności w sztuce makijażu!

10. „Elementarz stylu” – Katarzyna Tusk
Po czterech latach prowadzenia najpopularniejszego w Polsce bloga poświęconego modzie i stylowi życia, jego autorka napisała i zilustrowała swój własny „Elementarz stylu”, w którym łamie stereotypy na temat mody i zdradza sposoby na to, aby zawsze wyglądać szykownie.
Książka pozwala zrozumieć, że styl i elegancja są dla każdego, kto gotów jest zaakceptować kilka uniwersalnych zasad. Pełno w niej interesujących obserwacji i praktycznych uwag wynikających również z życiowych doświadczeń autorki.
„Elementarz stylu” sam jest przykładem wydawniczej elegancji.
Płócienna, twarda oprawa, ponad setka zdjęć i estetyczna zawartość to także atuty tej książki, która z pewnością może stać się dopełnieniem nawet najpiękniejszych książkowych kolekcji.
Każda kobieta, która chce wyglądać dobrze, nie marnując przy tym za wiele czasu i pieniędzy powinna być „Elementarzem” w pełni usatysfakcjonowana.

#533. Zapowiedź fantastycznej książki Bena Kane’a „Zapomniany Legion”


Niedawno zaczęłam czytać książkę „Zapomniany Legion” Bena Kane’a, która w Polsce będzie miała swoją premierę już na dniach, bo 6 lipca, a opublikowana zostanie przez Wydawnictwo Znak.

Książka ta otwiera trylogię „Kroniki Zapomnianego Legionu” i z pewnością nie pójdzie w niepamięć :) To Wam już teraz gwarantuję po lekturze zaledwie kilku rozdziałów. Nie jest to kolejny chwyt marketingowy – ta książka naprawdę wciąga.

Żeby przekonać Was, że naprawdę warto sięgnąć po tę książkę, razem z Wydawnictwem Znak zorganizujemy konkurs na moim blogu, profilu facebook i instagramie, w którym do wygrania będzie łącznie aż 10 książek! :) Czy to nie wspaniale?
Także już teraz zachęcam Was do śledzenia bloga, facebooka i instagrama, ponieważ konkurs jak i recenzja książki już na dniach :)

Jeśli chcecie przeczytać fragment książki, to zapraszam Tutaj.

Ponad 800 000 sprzedanych egzemplarzy książek Bena Kane’a! Porywająca akcja, nieprzewidywalna fabuła i niezwykła panorama starożytnego świata.

TRZECH MĘŻCZYZN
Tarkwiniusz, etruski wojownik i wróżbita. Brennus Gall, jeden z najbardziej przerażających rzymskich gladiatorów. I Romulus, chłopiec-niewolnik, sprzedany do szkoły gladiatorów, ale marzący o zemście za los swój i siostry bliźniaczki, Fabioli.

JEDNA KOBIETA
Fabiola, sprzedana do domu publicznego jako trzynastolatka. Kochana przez jednego z najpotężniejszych ludzi Rzymskiej Republiki. Pełna nienawiści do nieznanego ojca, który zgwałcił jej matkę.

NIEWOLNICY RZYMU
Ich losy są splecione ze sobą w fascynującej odysei. Zaczyna się ona w przesiąkniętym korupcją i przemocą Rzymie, ale kończy dużo dalej, na granicy znanego świata, gdzie obszarpane pozostałości rzymskiej armii – Zapomniany Legion – będą się zmagać z przytłaczającymi przeciwnościami, gdzie trzej mężczyźni staną oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

„Oto mistrzowski debiut, którego nie wolno przegapić”
James Rollins, bestsellerowy autor serii Sigma Force

„Bardzo podobał mi się Zapomniany Legion – tak bardzo, że czytałam do 2.00 w nocy, żeby go dokończyć! Gdy inni bawią się w elitarnym świecie senatorów, legatów i zamożnych kupców, Kane zanurza się w jego ponurym podbrzuszu – królestwie niewolnictwa, prostytucji i rzezi gladiatorów”
M. C. Scott, uznana autorka serii Rzym i Boudica

#531. Wakacyjny (?) come back.

Witajcie! Cześć… w sumie nie wiem nawet jak zacząć po tak długim czasie przerwy.

Przede wszystkim dziękuję Wam, za to, że byliście przez cały ten czas ze mną. Dziękuję za komentarze, aktywny udział w Wyzwaniu Kryminalnym, za odwiedziny (wyświetlenia raz rosły, raz malały, ale i tak było ich zadziwiająco dużo jak na ciszę z mojej strony), za wiadomości na różnych portalach społecznościowych – ogólnie za zainteresowanie oraz za to, że dzięki takim Osobom jak WY, wiem, że moje blogowanie, moje recenzowanie, to nie było byle co.

Czasami człowieka nachodzą myśli, czy to co robi ma sens? Wydawało mi się, że moje recenzowanie i aktywne życie blogowe jest ważne tylko dla mnie. Moja rodzina i najblizsi cieszyli się z sukcesów, które odnosiłam, ale niezbyt często przyłapywałam ich na czytaniu mojego bloga… Dlatego też nie miałam pojęcia, że znajdują się tutaj ludzie, którzy naprawdę czytali to, co pisałam i że… no mimo wszystko było to w jakimś stopniu dobre! Taki feedback jest niezwykle ważny, zwłaszcza, gdy człowiek się zastanawia czy wrócić czy nie.

Dzięki takim ludziom jak Wy, wiem, że nie warto porzucać swojego hobby, dlatego też wracam z nową energią do działania. Ostatnie miesiące były dla mnie naprwdę napięte – rozpoczęłam równolegle drugi kierunek studiów, do tego pracowałam dorywczo… dlatego ciężko mi czasem było znaleźć czas na napisanie recenzji, a jeśli chodzi o czytanie – głównie czytałam lektury oraz książki potrzebne do pracy magisterskiej.

WordPress też się przez ten czas trochę pozmieniał, także mam niemałe zaległości, ale mam nadzieję, że szybko uda mi się ogarnąć te nowe funkcje, nowy wygląd i zmiany, które tu zaszły.
Oczekujcie mnie z recenzją niebawem!

#521. „W niewoli seksu” – K. S. Rutkowski

„W niewoli seksu”


Tytuł: „W niewoli seksu”
Autor: K. S. Rutkowskiv
Wydawnictwo: Novae Res
Liczba stron: 133
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7942-172-5
Ocena: 8/10

K. S. Rutkowski jest autorem męskiej, mocnej prozy. Do tej pory w jego dorobku znalazły się cztery książki: „Kryminał tango”, „Brudne historie”, „Chiński ekspres” i „W niewoli seksu” oraz wiele opowiadań online. Nie mam wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o literaturę erotyczną, z tego względu, że rzadko kiedy po nią sięgam, aczkolwiek „W niewoli seksu” chociaż przez niektórych klasyfikowana jako zbiór opowiadań z tego gatunku, przemawia do mnie bardziej jako mocna, męska proza, w której owszem pojawiają się wątki erotyczne, aczkolwiek nie one są na pierwszym miejscu.

„Będąc w niewoli seksu, najczęściej samemu daje się dupy.”

„W niewoli seksu” to zbiór dwunastu krótkich opowiadań, z czego ostatnie stanowi tytułowe opowiadanie. Jeśli chodzi o zróżnicowanie tematyczne, to zdarzyło się, że kilka opowiadań było do siebie podobnych określonym motywem przewodnim, jednak kompletnie różniły się pod względem wykonania lub zachowań bohaterów. Największym zaskoczeniem (oczywiście pozytywnym) było dla mnie opowiadanie „Noce oczekiwania”, natomiast za dość przewidywalne uważam „Amerykańskie rżnięcie”, za to „Dzień porządnego faceta” bardzo mi się podobał ze względu na pomysłowość fabuły.

Czym charakteryzuje się taka mocna, męska proza? Głównymi bohaterami opowiadań z tego zbioru są oczywiście mężczyźni. Stają oni przed dylematami moralnymi, które wbrew pozorom, stanowią naszą szarą codzienność. Język jest dosadny, momentami ostry, czasami autor używa wulgaryzmów. Oczywiście seks pojawia się w opowiadaniach, jednak nie jest on głównym ich motywem, z tego też względu brak opisowych scen erotycznych. Zastąpiono je długimi, lecz pod żadnym pozorem nie nudnymi, przemyśleniami głównych bohaterów, ich walką z własnymi myślami, z trudami podejmowania decyzji z jakimi muszą się zmierzyć, by odmienić swoje życie. K. S. Rutkowski w każdym ze swoich opowiadań dotyka tematów trudnych, jednak bardzo życiowych – zdrada, miłość, patriotyzm, morderstwo…

Muszę przyznać, że te opowiadania są naprawdę dobrze napisane. Dlaczego? Bo dobrze się je czyta. Wielokrotnie zakończenia opowiadań zaskakiwały mnie, nie zabrakło także czarnego humoru. A bohaterowie są postaciami z krwi i kości, ludźmi, którzy mogą żyć obok nas.

„W niewoli seksu” to zbiór opowiadań obyczajowych, które obnażają najgorsze strony ludzkiej natury.
K. S. Rutkowski pisze męską prozę, co absolutnie nie znaczy, że kobiety mają nie sięgać po jego książki! Nawet w niektórych opowiadaniach nie brakło szczęśliwego zakończenia. Całość mimo dosadnego języka i pojawiających się od czasu do czasu wulgaryzmów, czyta się zaskakująco dobrze, z rosnącym zainteresowaniem oczekując na dalszy rozwój wydarzeń. Polecam.
Zapraszam również na stronę autora ksrutkowski.alternatywa.com

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi.

#520. „Tajemnice Ali” – Sara Shepard

„Tajemnice Ali”


Tytuł: „Tajemnice Ali”
Autor: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 304
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7515-278-4
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 29 kwietnia 2014

Amerykańska pisarka Sara Shepard zrobiła międzynarodową karierę za sprawą serii książek dla nastolatek, na podstawie której nakręcono nawet serial, zatytułowanej „Kłamczuchy” (ang. „Pretty Little Liars”). Sama jestem fanką zarówno książek jak i serialu, chociaż muszę przyznać, że różnice w fabule są olbrzymie. Po „Tajemnice Ali” sięgnęłam za sprawą promocji na stronie jednej z internetowych księgarń. Na początek powiem tak… najlepiej być na bieżąco z wydanymi w Polsce powieściami i serialem, bo to, co prezentuje w „Tajemnicach Ali” Sara Shepard to jest coś, co na pewno zszokuje i pozwoli zrozumieć najważniejsze niewiadome tytułowych Kłamczuch.

Oto początek historii Kłamczuch z innego punktu widzenia…
Alison DiLaurentis – idealna dziewczyna, każdy chciał nią być, każdy chciał z nią być, nikt nie chciał zajść jej za skórę, bo potrafiła być niezłą jędzą. Jednak skrywała ogromną tajemnicę… Alison miała siostrę bliźniaczkę, Courtney, u której zdiagnozowano, mylnie, schizofrenię paranoidalną i dlatego została umieszczona z dala od rodziny w szpitalu psychiatrycznym w Radley. Jedyne o czym Courtney marzyła, to powrót do domu, do dawnych czasów, kiedy z Alison były najlepszymi przyjaciółkami. Jednak, gdy tylko nadarzyła się okazja Courtney postanowiła zawalczyć o swoją wolność, w przebiegły sposób sprawiła, że role się odmieniły i Alison wróciła do szpitala zamiast niej, a Courtney zaczęła udawać, że jest swoją modną siostrą. Zadanie niezwykle trudne, jak można przez cały czas być taką manipulatorką, co więcej ludzie w szkole mogliby z łatwością poznać, że coś jest nie tak dlatego znalazła nowy krąg przyjaciół – Hannę, Emily, Arię i Spencer. Ale Alison, zza mocnych murów szpitalnych już knuła zemstę…

„Drwiłyby z niej tak, jak ona drwiła z nich. Przecież tak zawsze zachowują się najlepsze przyjaciółki – zjadają się żywcem.”

Pod zwykłą, aczkolwiek wciągającą historią dla nastolatek kryje się wiele trudnych tematów, które w bardzo subtelny sposób porusza autorka. Walka o akceptację rówieśników, problemy z osobowością i własną tożsamością i nieopanowana chęć władzy i manipulowania ludźmi od najmłodszych lat. Jak ciężko jest żyć z siostrą bliźniaczką, która za wszelką cenę chce zawsze być najlepsza i najważniejsza. Courtney musiała znosić przebiegłe zabiegi Alison, które w efekcie sprowadziły ją do małego pokoiku w szpitalu psychiatrycznym. A potem udawanie Alison weszło jej w krew, z czasem wręcz zatraciła się w tej roli, straciła całkowicie kontakt z ukochanym bratem, nawet normalna relacja z wspaniałym chłopakiem stała się niemożliwa, a z czasem jej przyjaciółki zaczęły mieć przed nią tajemnice…

Styl Shepard jest przyjemny, niewymagający – jedynym zaskoczeniem są częste zwroty akcji, wiele tajemnic, ślepych zaułków. Ciężko jest tak naprawdę odkryć jakiś sekret, bo za chwilę wychodzą na jaw nowe informacje, pojawiają się nowe osoby i już nic nie jest takie, jak było. Jednak mimo wszystko odczuwam jakiś niedosyt, książka jest dość krótka i uważam, że można w niej było umieścić więcej ciekawszych elementów, niż retrospekcje do wydarzeń znanych z poprzednich części tej serii. Uwagi mam co do wydania, czy też ściślej korekty. Pan Mateusz Borowski, który wykonał tłumaczenie, kompletnie nie wie jak odmienia się nazwiska zagraniczne z nieczytelną końcówką w języku polskim przez przypadki. No cóż, akurat zwróciłam na to uwagę, bo w tym czasie miałam na studiach zajęcia poświęcone temu tematowi.

Ponieważ nie skończyłam jeszcze czytać wszystkich wydanych w Polsce tomów PLL, to „Pamiętnik Ali” wyjaśnił mi wiele informacji, które prawdopodobnie zostały w książce pominięte. Co więcej, pamiętnik ten zdradził mi nowe fakty, więc książkę tę polecam wszystkim osobom, które są na bieżąco, żeby nie zaserwować sobie niepotrzebnego spojlera. Jeśli chcecie poznać mroczne tajemnice Ali, to przygotujcie sie na niezłą dawkę wrażeń. Uważam, że jest to bardzo fajny dodatek do serii i z pewnością fanki (czy też fani) Kłamczuch powinni się w niego zaopatrzeć.

Książka przeczytana w ramach wyzwania Czytam Literaturę amerykańską oraz Z Literą W Tle

#505. „Dwanaście” – M. Grossman

„Dwanaście”


Tytuł: „Dwanaście”
Autor: M. Grossman
Wydawnictwo: JAM
Liczba stron: 115
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-938088-3-0
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 14 czerwca 2014

Nie mam zbyt wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o literaturę erotyczną, bo chociaż uważam się za osobą o otwartym umyśle i szerokich horyzontach, zwłaszcza jeśli chodzi o literaturę, to po prostu powieści erotyczne nie są książkami, które literacko sprawiają mi przyjemność. Na fali Greya literatura erotyczna przeżyła ogromny boom – nie jest już tematem tabu. Powieści, które traktują o seksie w ten lub inny sposób, można spotkać w rękach osób zarówno młodych jak i starszych – nie ma żadnych podziałów, obojętne – kobiety czy mężczyźni. Otrzymawszy propozycję zrecenzowania książki plasującej się w tej tematyce postanowiłam dać jej szansę i spróbować.

„Dwanaście” z początku wydawała mi się „zwykłą” powieścią erotyczną, gdzie jednak nie brak dużej dozy perwersji i wulgarności. Cała historia jest widziana oczami mężczyzny, więc może to być jeden z czynników, które wpływają na taki, a nie inny przekaz i opis wydarzeń. I kiedy już myślałam, że wiem czego się spodziewać nasz główny bohater poprzez jedną ze swoich wypowiedzi strasznie mnie zbulwersował (odezwały się we mnie, nawet nie tyle feministyczne, ale po prostu kobiece uczucia, które zostały urażone), by następnie całkowicie mnie zaskoczyć, tak, że już nie wiedziałam jak oceniać tę książkę. Byłam jedynie zadowolona, że nie przerwałam lektury wcześniej, bo zdecydowanie warto dotrwać do końca.

Moje wydanie książki nieco różni się od wizji okładki, którą dodałam przy recenzji. Ta jest zdecydowanie bardziej ugrzeczniona. Na okładce, którą posiadam zaprezentowana jest kobieta od pasa w dół, ubrana jednie w pończochy, co wygląda zdecydowanie bardziej jak zdjęcie z aktu, niż pornografia. Mimo wszystko, obydwie okładki są na tyle czytelne, że od razu przedstawiają odbiorcy wizję tego, co znajdzie w książce.

W książce na samym początku znajduje się prolog, który skonstruowany jest w taki sposób, że mamy wrażenie iż to sam autor jest alter ego głównego bohatera. Następnie 9 imion żeńskich otwierających poszczególne historie (szkoda, że autor nie posilił się o wprowadzenie 12 kobiet, skoro to właśnie ta liczba jest tu jednym z ważniejszych elementów), później przechodzimy do części podzielonej na sześć dni, a na koniec wiele wyjaśniający dzień ostatni i recenzje osób, które książkę miały okazję przeczytać oraz podziękowania.

Główny bohater jest dojrzałym mężczyzną kochającym kobiety i seks z nimi. Ma skłonność do dygresji, zwłaszcza lubi prezentować swoje nietypowe myśli nachodzące go w sytuacjach, które z pewnością nie powinny takich przemyśleń generować. Z początku brakowało mi jednak bardziej rozbudowanego tła wydarzeń oraz psychologii bohatera, która zostaje w bardzo profesjonalny sposób zobrazowana na ostatnich stronach książki. Nie wiem czy ta książka Grossmana ma być historią moralizatorską, czy chodziło o zastosowanie ciekawego zabiegu, który zaskoczy czytelnika, ale obydwie te funkcje są spełnione.

„Nie podobały mi się te liczby. Wolałem dwunastki.”

Każda kobieta, to inne miejsce wydarzeń, chociaż dwa razy pojawia się Bangkok. Mimo że bardzo fajnie opisany, zdecydowanie ciekawiej byłoby gdyby autor wprowadził jakieś nowe miejsce. Jeśli zaś chodzi o zobrazowanie kluczowych scen, to z pewnością osoby oczekujące rozbudowanych, obrazowych opisów będą usatysfakcjonowane. Język jest często wulgarny, ale i pomysłowy, zwłaszcza zadziwiła mnie mnogość epitetów jaką raczył autor kluczową dla tej książki męską część ciała.

„Trzy razy cztery dwanaście. Dwanaście lat. To elementy układanki, która po złożeniu da mi wreszcie spokojny sen. Byłem tego pewien. Wtedy rozpocznę wszystko od nowa.”

Książkę tę na pewno mogę polecić osobom, które lubią czytać powieści erotyczne i nie boją się literackich eksperymentów. Jest to hedonistyczna opowieść, pełna momentami wręcz brutalnych pornofantazji, jednocześnie będąca smutną wizją życia bez miłości. Na pewno jest to książka, którą docenią osoby o szerokich horyzontach i podchodzące do literatury jak do literatury, a nie do rzeczywistości – jest to ważne, by móc bez żadnych uprzedzeń przeczytać tę niedługą powieść. Myślę, że warto. A najlepiej, jeśli sami się przekonacie.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi.

#500. Spotkanie z MICHAELEM KATZEM KREFELDEM 29.05. Wrocław!

ZAPAMIĘTAJCIE TO NAZWISKO
MICHAEL KATZ KREFELD

Gwiazdą Międzynarodowego Festiwalu Kryminału 2014!

29 maja (czwartek),
godz. 20.45,
Mediateka,
pl. Teatralny 5, Wrocław

spotkanie poprowadzi Piotr Bratkowski (Newsweek)

* możliwość zaaranżowania wywiadów!

Międzynarodowy Festiwal Kryminału i Wydawnictwo Literackie zapraszają na spotkanie z debiutującym w Polsce, uznanym w Skandynawii, duńskim autorem

MICHAELEM KATZEM KREFELDEM

29 maja (czwartek), godz. 20.30,
Mediateka, pl. Teatralny 5, Wrocław.

Nowe, gorące nazwisko na liście skandynawskich mistrzów kryminału i nowy bohater w zastępie wziętych detektywów, wirtuozów skomplikowanych śledztw.
Więcej o książce TUTAJ!

#498. Brak czasu na wszystko…

Wrócę niedługo. Teraz pochłania mnie przyspieszona sesja i egzamin licencjacki. Trzymacie kciuki mocno! Podsumowanie kwietniowego Kryminalnego Wyzwania dodam pod koniec miesiąca wraz z konkursem, przepraszam za opóźniania!

http://instagram.com/miqaisonfire