Archiwum kategorii: Wydawnictwo Literackie

#269. „Jak być glam. Przewodnik po szczęściu i urodzie” – Fleur de Force

„Jak być glam”


Tytuł: „Jak być glam. Przewodnik po szczęściu i urodzie”
Autor: Fleur de Force
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 226
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-08-06053-7
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 21 lutego 2016

Fleur de Force jest mi znana głównie ze swoich filmików na youtube, ale dla tych z Was, którzy nie wiedzą kim jest ta ambitna i stale dążąca do wyznaczonych celów dziewczyna – kilka słów wyjaśnienia. „Fleur de Force, topowa youtuberka w dziedzinie beauty & fashion na świecie, dwukrotna laureatka Best Vlogger Award przyznawanej przez magazyn „Cosmopolitan” – jej kanały subskrybuje prawie 2 miliony użytkowników, tyleż samo odsłon miał film z jej ślubu zamieszczony na You Tube – prezentuje autorski zestaw porad oraz wskazówek, jak wyglądać olśniewająco i czuć się wspaniale.” (nota Wydawnictwa)

W tym poradniku znajdziecie przede wszystkim rady na temat makijażu – omówione zostaną pędzle, podkłady, róże, bronzery; następnie będzie trochę o paznokciach, a później obszerny dział omawiający dbanie o skórę (w tym ciekawe maseczki do twarzy do zrobienia w domu). Kolejny dział omawia włosy – kilka przykładowych fryzur, propozycje maseczek do włosów do zrobienia w domu, a także trochę o dbaniu, zapuszczaniu i koloryzacji włosów. W bardzo obszerny sposób opisano „modę” – znajdziecie tu wszystko począwszy od niezbędników, które powinny znaleźć się w garderobie każdej z nas, po dodatki i porady jak „wyglądać jak milion dolarów?”. Później, w dziale poświęconym podróżom autorka opisuje jak najlepiej się spakować oraz co mieć ze sobą w torbie podręcznej oraz jak przetrwać jetlag (zmęczenie spowodowane zmiana stref czasowych). Nie zabrakło także działu poświęconego zdrowiu i ćwiczeniom – kilka pomysłów na zdrowe posiłki, przepisy na soki i koktajle, a także trochę o motywacji.

Fleur de Force pisze także o tym, co zrobić by stać się blogerką i youtuberką, i jakie cele powinny przyświecać tej kwestii. Wszystko to wydaje się być oczywiste, jednak osoby, które próbowały z pewnością wiedzą, że jest to trudne i wymagające zadanie, zwłaszcza jeśli brakuje nam wsparcia, inspiracji czy gdy słyszy się słowa krytyki.

Każdy rozdział książki zakończony jest poradami związanymi z danym tematem – niektóre są oczywiste, inne mniej, a jeszcze inne naprawdę potrafią zmotywować do działania i zmusić do refleksji. Z ciekawostek: dowiecie się co znajduje się w torebce Fleur, jak kupować na wyprzedażach i jak dobrze wyglądać na zdjęciach oraz trochę o pozytywnym myśleniu i wierze w samą siebie.

Myślę, że ta książka z pewnością powinna znaleźć się w rękach wszystkich fanek Fleur de Force, a także osób, które poszukują inspiracji na swoje nowe, lepsze ja. Jest niezwykle pięknie wydana – kolorystyka, estetyka, duża ilość grafik, ilustracji i zdjęć sprawia, że książka od razu przykuwa wzrok, a tematy, które są w niej poruszane z pewnością zainteresują każdą kobietę – zarówno tę młodszą jak i tę starszą i bardziej doświadczoną :) Przecież uczymy i doskonalimy się całe życie. „Jak być glam” to świetny poradnik lifestylowy.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Literackie

#501. „Wykolejony” – Michael Katz Krefeld

„Wykolejony”


Tytuł: „Wykolejony”
Autor: Michael Katz Krefeld
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 363
Data wydania: DZIŚ PREMIERA [2014]
ISBN: 978-83-08-05358-4
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 5 czerwca 2014

29 maja Czytelnicy mieli okazję spotkać się we Wrocławiu z duńskim pisarzem Michaelem Katzem Krefeldem, którego serię powieści kryminalnych ma w planach wydanie Wydawnictwo Literackie. A już dzisiaj, 5 czerwca ma miejsce premiera pierwszego tomu otwierającego serię trzymających w napięciu kryminałów o byłym oficerze policji, detektywie Thomasie „Ravn” Ravnsholdtcie.

Ten przystojny (musiałam to dodać) duński pisarz już został włączony w grono gwiazd skandynawskiego kryminału. Na swoim koncie ma również scenariusze telewizyjne i realizację kilku filmów krótkometrażowych, został także nagrodzony za najlepszy debiut kryminalny i najlepszy kryminał roku.

W swoim kryminale autor porusza niezwykle trudne i kontrowersyjne kwestie, problemy, które są ponadczasowe dla każdego człowieka i z którymi każdy z nas mógłby się kiedyś zmierzyć. Tłem dla tego kryminału będzie prostytucja i handel kobietami, który to wątek sprytnie zostanie wpleciony w zamiary psychopatycznego mordercy, a wszystko to będzie miało miejsce naprzemiennie w Danii i Szwecji, z tą tylko różnicą, że Szwecja będzie przedstawiona jako miejsce mroczne, niebezpieczne i pełne psychopatów.

Akcja książki podzielona jest na trzy historie – detektywa, Maszy i mordercy. Dzięki temu dowiadujemy się jak wyglądało życie Maszy, co tak naprawdę się z nią działo, a także poznajemy nieprzyjemną przeszłość psychopaty i zagłębiamy się wydarzenia, które odcisnęły na nim piętno.

Detektyw Thomas Ravnsholdt po brutalnej śmierci żony zatracił i przyćmił swój instynkt policyjny przez alkohol. Oddelegowany na przymusowe zwolnienie nie bardzo wie, co z sobą począć. Podczas gdy Ravn zmierza się ze swoimi demonami, właściciel baru i przyjaciel, prosi go o przysługę dla jego sprzątaczki, której córka, kilka lat wcześniej zaginęła bez śladu. Matka młodej kobiety nie zdawała sobie sprawy z tego, że jej córka, Masza, pracowała jako call girl, by następnie skończyć jako zwykła prostytutka na usługach gangstera. Z początku Ravn nie wydaje się być sprawą wcale zainteresowany, ale z czasem całkowicie zatraca się w śledztwie.

Tymczasem w Sztokholmie na złomowiskach porzucone zostają ciała kobiet, pomalowane na biało, ustawione w odpowiedniej pozycji mają przypominać anioły. Kobiety są nielegalnymi emigrantkami z Europy Wschodniej lub Afryki. Ślad Maszy prowadzi w tamte tereny, właśnie do Sztokholmu. Detektyw udaje się do Szwecji, by odnaleźć Maszę, ale czy uda mu się ją odnaleźć zanim wpadnie w ręce psychopaty?

Autor z niezwykłą wnikliwością pokazuje ciemną stronę ludzkiej natury, pozbawioną moralności i skrupułów. Najciekawsza okazała się być dla mnie historia Maszy. Za minus uznaję odrobinę schematyczną kreację głównego bohatera – policjanta uciekającego przed demonami przeszłości za pomocą kieliszka. Jednakże całą książkę uważam za bardzo dobrze skonstruowany kryminał, z barwnymi bohaterami, niezwykle wciągającą i trzymającą w napięciu akcją, oraz całą masą niewiadomych i zagadek. Mimo że tożsamość mordercy poznajemy już w pierwszych rozdziałach książki, to najważniejsze jest tutaj pytanie jak go złapać na gorącym uczynku.

„Wykolejony” to niezwykle wciągający kryminał, który porywa Czytelnika na długie godziny już od pierwszych stron. Trzeba przyznać, że autor miał pomysł na fabułę oraz kreację bohaterów, a także na niezwykle mroczny nastrój powieści. To moja pierwsza książka Michaela Katza Krefelda, ale jak tylko nadarzy się okazja, to sięgnę po kolejne przygody Ravna. Nie dodam już nic więcej, zachęcam serdecznie do lektury!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Literackie

książka przeczytana w ramach Kryminalnego Wyzwania oraz w ramach wyzwania Z Literą W Tle

#500. Spotkanie z MICHAELEM KATZEM KREFELDEM 29.05. Wrocław!

ZAPAMIĘTAJCIE TO NAZWISKO
MICHAEL KATZ KREFELD

Gwiazdą Międzynarodowego Festiwalu Kryminału 2014!

29 maja (czwartek),
godz. 20.45,
Mediateka,
pl. Teatralny 5, Wrocław

spotkanie poprowadzi Piotr Bratkowski (Newsweek)

* możliwość zaaranżowania wywiadów!

Międzynarodowy Festiwal Kryminału i Wydawnictwo Literackie zapraszają na spotkanie z debiutującym w Polsce, uznanym w Skandynawii, duńskim autorem

MICHAELEM KATZEM KREFELDEM

29 maja (czwartek), godz. 20.30,
Mediateka, pl. Teatralny 5, Wrocław.

Nowe, gorące nazwisko na liście skandynawskich mistrzów kryminału i nowy bohater w zastępie wziętych detektywów, wirtuozów skomplikowanych śledztw.
Więcej o książce TUTAJ!

#488. „Jajko z niespodzianką” – Agnieszka Krakowiak-Kondracka

„Jajko z niespodzianką”


Tytuł: „Jajko z niespodzianką”
Autor: Agnieszka Krakowiak-Kondracka
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 297
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-08-05340-9
Ocena: 7/10
Data przeczytania: 20 kwietnia 2014

Korzystając z wielkanocnej atmosfery, której symbolami są Zmartwychwstały Jezus oraz jajko wielkanocne postanowiłam zabrać się za lekturę książki „Jajko z niespodzianką”. Jest to typowa powieść dla kobiet, pełna zawiłości losu, niespodzianek jakie czekają na nas w życiu z dawką humoru. Autorkę, chociaż możecie nie znać z nazwiska, z pewnością skojarzycie z polskim serialem „Na dobre i na złe” którego jest scenarzystką. „Jajko z niespodzianką” to powieść z nowej serii Wydawnictwa Literackiego przeznaczonej dla kobiet – „Seria z fasonem – dobrze skrojona literatura kobieca”.

Ada, główna bohaterka powieści, to 30-letnia samotna matka, której mąż Anglik David, nie dał rady przystosować się do siedzącego trybu życia oraz trudności związanych z wychowywaniem dziecka. Jednak Ada radzi sobie całkiem dobrze z niewielką pomocą matki wychowuje liczącą sobie 3,5 lat córeczkę Julię, jednocześnie pracując jako redaktorka reklam ważnego portalu sprzedażowego. W związku z nie w pełni sprawną rączką Julia jest wyśmiewana przez rówieśników, dlatego Ada postanawia zapisać ją do prywatnego przedszkola. Już pierwszy dzień obfituje w niezwykłe i przytłaczające wydarzenia – najpierw histeria córki, potem stłuczka, uratowanie małej przed pędzącym autem przez irytującego przystojniaka, który nie tylko był właścicielem uszkodzonego auta marki porsche, ale także ma synka w tym samym przedszkolu, a co więcej okazuje się być jej nowym szefem… Żeby atrakcji nie było mało, powraca mąż Ady, David. Ada nie spodziewała się, że zapisanie córki do prywatnego przedszkola dla „milionerów” będzie początkiem lawiny niespodziewanych wydarzeń, które na zawsze odmienią jej życie.

Autorka w świetny sposób pokazuje jak ewoluują trzypokoleniowe relacje matek z córkami, ich obawy, problemy, radości. Agnieszka Krakowiak-Kondracka w interesujący sposób przedstawia też historię życia Ady wplatając ją pomiędzy teraźniejsze wydarzenia z jej życia. Porusza także trudne tematy, a dzięki wachlarzowi barwnych postaci fabuła książki jest ciekawsza. Jednak za minus uważam fakt, iż główna bohaterka w kryzysowych sytuacjach, zwłaszcza tych z udziałem mężczyzn, nic nie mówiła, a aż prosiło się o jakiś dialog z jej udziałem.

Bezsprzecznym plusem, za który cenię autorkę jest jej zdolność do obserwacji – świetnie pokazała różnice społeczne, które są w polskim społeczeństwie bardzo widoczne. Nie bojąc się sprowadzać sytuacji do absurdu, w realistyczny sposób przedstawia świat młodej, samotnej matki zmagającej się z trudami dnia codziennego. Książka ta to nie tylko powieść kobieca, ale także odrobina obyczajówki, a nawet kryminału!

„Jajko z niespodzianką” okazało się ciekawą, ciepłą powieścią – czasem wzruszającą, czasem zabawną powieścią dla kobiet, idealną na chłodne wiosenne wieczory. Słyszałam liczne pozytywne rekomendacje tej książki i nie zawiodłam się. Mam nadzieję, że i Wy skusicie się na „Jajko z niespodzianką”. Smacznej lektury!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Literackie

#482. „Ciemna strona” – praca zbiorowa, red. John-Henri Holmberg

„Ciemna strona”


Tytuł: „Ciemna strona. Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens”
Autor: praca zbiorowa, red. John-Henri Holmberg
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 412
Data wydania: (czytam przed premierą) 2014
ISBN: 978-83-08-05341-6
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 1 kwietnia 2014

Myślę… co by było, gdyby ktoś wydał jakąś ciekawą antologię kryminałów. Idę dalej.. co by było, gdyby w tej antologii znalazły się utwory skandynawskie, jako że ostatnio te kraje wiodą prym w publikowaniu napisanych z niezwykłym rozmachem powieści kryminalnych. Co więcej… a gdyby tak skupić się na jednym z krajów skandynawskich zbierając w całość opowiada, nigdy wcześniej niepublikowane. I oto jest – „Ciemna strona”.

„Ciemna strona”, czyli „szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens” – brzmi bardzo ciekawie. Ponieważ nie jest to byle zbiór opowiadań, trzeba zwrócić uwagę na to, jak duży jest wkład redaktora, czyli John-Henri Holmberga, a także przede wszystkim dwudziestu pisarzy oraz, w przypadku polskiego wydania – czterech tłumaczy. Całość dopełnia mroczna i tajemnicza okładka, utrzymana w kolorach czerni i szarości z domieszką krwistej czerwieni – bardzo fajna kompozycja od razu przyciągająca wzrok wytrawnego czytelnika kryminałów. Pod koniec książki można przeczytać naprawdę ciekawe i pouczające posłowie redaktora, a także zapoznać się z notami biograficznymi autorów, co polecam zwłaszcza w przypadku nie znania jakiegoś nazwiska.

Na tę antologię składa się aż 17 różnych opowiadań – różnych, bo pisanych w różnym stylu, w różnorakiej formie, solo lub w duecie, przez kobietę lub mężczyznę. Wszystkie te opowiadania mają jednak kilka cech wspólnych – dotyczą tematyki kryminalnej (śledztwo, zbrodnia, mroczna zagadka, zagrożenie życia) oraz napisane zostały przez pisarzy niejednokrotnie okrzykniętych mianem króla czy królowej szwedzkich kryminałów, a w jednym przypadku jest to nawet kryminalny debiut! W „Ciemnej stronie” pojawią się takie nazwiska jak: Åke Edwardson, Åsa Larsson, Henning Mankell, Håkan Nesser, Stieg Larsson czy Eva Gabrielsson.

Przyznam szczerze, że nie zaczęłam lektury tej antologii od początku, gdyż zbyt bardzo intrygowało mnie nigdy niepublikowane opowiadanie Stiega Larssona zatytułowane „Supermózg”, które bardziej należy do kategorii science-fiction, ale poprzez wrogą futurystyczną wizję przyszłości, w której możliwa jest transplantacja mózgu, jest niezłym dreszczowcem. Po lekturze tego opowiadania, postanowiłam dowiedzieć się dlaczego nazwiska, w moim odczuciu, bardziej znane jak – Edwardson, Larsson, Mankell czy Nesser – zostały włożone do środka, a nie na początek. Pierwsze opowiadanie, „Spotkanie po latach”, było naprawdę dobrze napisana historią, która przyprawiała o ciarki na plecach – świetne na rozpoczęcie przygody z tą antologią, drugie opowiadanie, „Lubił swoje włosy”, uważam za jedno ze słabszych w tym zbiorze, dość ciężko mi się je czytało. Za jedne z najlepszych opowiadań bezsprzecznie mogę uznać „Nieprawdopodobne spotkanie” duetu Mankell-Nesser oraz „Multimilioner” duetu Maj Sjöwall i Per Wahlöö, a wielce intrygujące opowiadania zaprezentowali także Åke Edwardson „Nigdy w rzeczywistości” czy nieznany mi wcześniej Johan Theorin i jego „Zemsta dziewicy”.

Wszystkie te opowiadania mają w sobie niezwykły klimat, można powiedzieć – tą specyficzną skandynawską surowość i prostotę w jednym. Jako całość stanowią jedyne takie, niezwykłe połączenie konwencji i formy, dzięki czemu ma się ochotę jak najszybciej poznać pozostałe opowiadania, by móc je ze sobą porównać i zestawić.

Podsumowując „Ciemną stronę” muszę przyznać, że jest to pozycja ciekawa i jedyna taka na rynku literackim, zarówno polskim jak i zagranicznym (wyłączając z tego rynek szwedzki). Antologia 17 opowiadań wydaje się być ciekawą namiastką talentu wielu znanych i mniej znanych, ale z pewnością znakomitych pisarzy szwedzkich, których warto poznać. Co więcej, zmierzenie się z formą opowiadania, to wcale niełatwe zadanie, w przypadku gdy dany autor publikuje jedynie pełnowymiarowe książki, w tym długie kryminalne powieści. Jeśli jesteście ciekawi jak poszczególni pisarze spisali się w tym zadaniu, to zachęcam do lektury. „Ciemna strona” to nie lada kąsek dla miłośników kryminałów, więc dajcie się porwać „Ciemnej stronie”… polecam!

P.S. Książka dostępna będzie także w postaci e-booka, a już teraz przedpremierowo można zamówić ją np. w księgarni Matras, prawie 10 zł taniej od ceny okładkowej! :)

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Literackie

książka przeczytana w ramach Kryminalnego Wyzwania oraz w ramach wyzwania Z Literą W Tle

#433. „Uczta lodu i ognia” – Chelsea Monroe-Cassel, Sariann Lehrer

„Uczta lodu i ognia”


Tytuł: „Uczta lodu i ognia”
Autor: Chelsea Monroe-Cassel, Sariann Lehrer
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 240
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-0805-229-7
Ocena: 9/10
Data przeczytania: 14 grudnia 2012

Gdy zobaczyłam, że Wydawnictwo Literackie szykuje dla swoich czytelników książkę kucharską z przepisami bazującymi na daniach z książki George’a R.R. Martina „Gra o Tron” aż zacierałam ręce z radości! Czyż jest coś wspanialszego dla fana książki i serialu jak dodatek pozwalający zbliżyć się do, wprawdzie wymyślonego ale jednak!, życia bohaterów? Myślę, że książka dwóch amerykańskich blogerek kulinarnych i miłośniczek literatury fantasy, Chelsea Monroe-Cassel i Sariann Lehrer, świetnie oddaje klimat „Gry o Tron”. Zainteresowanych odsyłam także na ich bloga www.innatthecrossroads.com (Karczma na Rozdrożu), który dał początek ich kulinarnej przychodzie.

Tym razem niestety nie mogę pochwalić się zdjęciami potraw, które razem z mamą przygotowywałam (no dobra… mama przygotowywała je w większej części… ale pomagałam!), ponieważ nigdy w pobliżu nie miałam aparatu, a jedzenie znikało w zaskakującym tempie – zwłaszcza ciasteczka cytrynowe, które można przygotować na dwa sposoby. Moimi faworytami są tradycyjne placuszki owsiane (zdrowe i smaczne), słodka zupa dyniowa i średniowieczne ciasteczka Aryi, które upiekę na „klasową wigilię” :) Jak widzicie jeszcze sporo przede mną, bo nie próbowałam dań głównych – rybnych i mięsnych, ale i do tego z czasem dojdę.

Książka zaczyna się wstępem pisanym przez samego George’a R.R. Martina! Jak pisze sam autor i w co pewnie ciężko będzie uwierzyć czytelnikom jego książek – wszystkie potrawy tak smacznie i obszernie opisane w jego powieściach są tworem jego wyobraźni! Autor nie ma zdolności kulinarnych i otwarcie się do tego przyznaje. „[…] mamy tę książkę, żebyście mogli własnoręcznie przyrządzić wasze ulubione dania z Siedmiu Królestw i odległych egzotycznych krain.” Zresztą, chyba możemy przymknąć na to oko, skoro wydał tak apetyczne i niezwykle ciekawe książki? Następnie jest słów kilka od autorek książki oraz krótkie wprowadzenie na temat zaopatrzenia kuchni średniowiecznej – w końcu trzeba wiedzieć kilka podstawowych rzeczy przed rozpoczęciem gotowania!

„Nie żałujcie sobie jadła, przyjaciele. Nadchodzi zima.”

Bardzo podoba mi się to, jak zostały uporządkowane działy w książce. Mamy zarówno: „charakterystykę kuchni różnych regionów” i „przepisy regionalne” podzielone na miejsca: Mur, Północ, Południe, Królewską Przystań, Dorne i Za Wąskim Morzem, a także „stylowe ucztowanie” czyli słów kilka o tym, jak przygotować ucztę rodem z „Gry o Tron” w swoim domu. Na sam koniec: spis wszystkich potraw i coś bardzo przydatnego, czyli propozycje różnorakiego menu (np. „Obiad z Nocną Strażą” czy „Uczta w Winterfell”), a także podziękowania, źródła cytatów i krótką notkę o autorkach. Wszystko jest przygotowane bardzo przejrzyście i czytelnie.

„www.radiotimes.com”

„Uczta lodu i ognia” to olbrzymi zbiór przepisów, wśród których znajdziecie przepisy na przygotowanie: chlebów i bułek, deserów, dań głównych, napojów, sałatek i przystawek, śniadań, tart i ciast nadziewanych, zup oraz gulaszów.

Trzeba przyznać, że autorki tej książki wykazały się niemałą kreatywnością, zrobiły spory research na temat dań kuchni średniowiecznej oraz uważnie wczytały się w opisy potraw, które zaserwował swoim czytelnikom George R.R. Martin. Wachlarz dań jakie przygotowały dla swoich czytelników autorki jest naprawdę ogromny. Często proponują też dwie alternatywne wersje, w tym jedną współczesną, na wykonanie konkretnego posiłku. Niektóre z potraw są skomplikowane w przygotowaniu (szarańcza o smaku miodowym!), inne zaś będą proste nawet dla laika.

„Uczta lodu i ognia” jest oficjalną książką kucharską świata „Gry o Tron”. Myślę, że jest to wyjątkowy dodatek dla miłośników serii oraz przydatna rzecz w przypadku, gdy chcielibyście stworzyć jakieś ciekawe przyjęcie. Bezsprzecznym faktem, którego nie można pominąć jest to, że książka jest naprawdę świetnie wydana. Gruba oprawa, cudowne, kolorowe ilustracje w bardzo dobrej jakości i wprowadzające w klimat powieści. Co więcej, większość z fotografii to właśnie prywatne zdjęcia autorek.

Jeśli jeszcze nie macie dla kogoś prezentu pod choinkę, koniecznie zastanówcie się nad kupnem tej książki :) Gwarantuję, że nie tylko wielcy miłośnicy książek jak i serialu będą z niej zadowoleni, ale także zapaleni kucharze poszukujący nowych, nieco odmiennych, ale za to bardzo oryginalnych smaków! POLECAM

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Literackie

#417. „Burza słoneczna” – Åsa Larsson

„Burza słoneczna”


Tytuł: „Burza słoneczna”
Autor: Åsa Larsson
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 364
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-08-05217-4
Ocena: 8/10

Burze słoneczne (Erupcje słoneczne) – potężne eksplozje w atmosferze Słońca o energii rzędu 1025 J, obserwowane z Ziemi, jako wyrzuty materii z powierzchni Słońca, czyli koronalne wyrzuty masy (CME). Burze takie rozpoczynają się przeważnie od rozbłysku słonecznego, ale CME mogą powstawać również w protuberancjach. ~ Wikipedia

Åsa Larsson jest znaną szwedzką pisarką, wielokrotnie nagradzanych i przetłumaczonych na wiele języków kryminałów. „Burza słoneczna” została uznana za Debiut Roku przez Szwedzką Akademię Kryminału i otwiera nowy cykl powieści kryminalnych. Jednocześnie jest to moje pierwsze spotkanie ze szwedzką pisarką, należące do bardzo pozytywnych.

Główną bohaterką powieści jest Rebeka Martinsson, młoda, zdolna pani adwokat specjalizująca się w prawie podatkowym i pracująca w prestiżowej kancelarii adwokackiej Meijer & Ditzinger. Gdy ginie gwiazda religijna, Wiktor Strandgård, jeden z czołowych członków świątyni Źródła Mocy, jej przyjaciółka z dawnych lat, siostra zamordowanego, Sanna, prosi Rebekę o pomoc. To ona, wraz z dwiema swoimi córkami znalazła ciało Wiktora w kościele. Z czasem okazuje się, że w domu Sanny policja znalazła ukryty nóż i Biblię zamordowanego. Wyruszając na północ kraju Rebeka nieświadomie wplątuje się w niebezpieczną walkę z fanatykami religijnymi, na dodatek będzie musiała zmierzyć się z bolesnymi wspomnieniami z przeszłości i stawić czoło wrogo nastawionym mieszkańcom niewielkiego miasteczka. Gdy za wycieraczką przedniej szyby auta znajduje odręcznie napisaną kartkę z pogróżkami sytuacja zaczyna nabierać niebezpiecznego tempa…

Jednocześnie poznajemy całą sytuację z punktu widzenia komisarz Anny Marii Melli, będącej w zaawansowanej ciąży, która została poproszona przez poprzednio jej niechętnego, Svena Erika o pomoc w tym skomplikowanym śledztwie. Muszą działać szybko i sprawnie, bo morderstwem sławnego działacza religijnego już interesują się media, a nieprzyjemny w obyciu prokurator-karierowicz Carl von Post, nie będzie wcale pomocny. Czy wraz z pomocą Rebeki znajdą sprawcę?

Muszę przyznać, że kreacja głównych bohaterów jest niezwykle ciekawa, nie tylko ze względu na trudny i nieco kontrowersyjny temat religijnych sekt jaki porusza w swojej książce Larsson, a właśnie dzięki ich starannie wykreowanym profilom psychologicznym. Autorka zgrabnie prezentuje przeszłość głównej bohaterki skupiając się na głównych etapach w jej życiu, które są nieodzowne dla całości fabuły. Rebeka nie mogąc poradzić sobie z ciężarem nowej sytuacji jaka na nią nagle spadła, uciekła z małego miasteczka i rozpoczęła swoje życie na nowo jako szanowana adwokatka w stolicy. Jednakże żyje sama, poświęcając się tylko pracy starając się jak najbardziej zasymilować. Wiktor dzięki swojemu religijnemu nawróceniu nazwany został Rajskim Chłopcem, wydał książki opisujące jego wizję Jezusa i aniołów, które widział podczas śmierci klinicznej i stał się religijną gwiazdą. Dzięki niemu Kościół Źródła Mocy mógł tak naprawdę zaistnieć. Sanna za to jest osobą, której ciężko jest sprzeciwić się despotycznemu ojcu, jest niestabilna psychicznie, uwielbia wszystkich porównywać do siebie, ale stara się być dobra matką dla swoich dzieci.

Język jest staranny, a przekład bardzo dobry. Podobały mi się wręcz poetyckie porównania. Co więcej autorka świetnie oddaje mroźny klimat północnej Szwecji. Motyw religijny jest tu pierwszorzędnie wykorzystany, nie pobieżnie, a bardzo wnikliwie, bowiem autorka wykorzystuje nawet fragmenty Pisma Świętego. Studium psychologiczne pozostałych postaci jest równie intrygujące, ponieważ autorka głównie skupia się na mrocznych stronach ich osobowości. Pokazuje jak łatwo przywódcy potrafią manipulować wierzącym im ludziom – a w imię religii, wyższych celów robią to nagminnie, bez skrupułów.

Åsa Larsson stworzyła świetny kryminał, któremu nie brakuje zupełnie niczego. Jest tajemnicze morderstwo, są prowadzące donikąd poszlaki, nieubłaganie uciekający czas, są oczywiście podejrzani i mroczne tajemnice przywódców religijnego odłamu Chrześcijaństwa. Akcja pędzi z każdą stroną, niezwykle wciągając i zaskakując. „Burzę słoneczną” serdecznie polecam wszystkim miłośnikom kryminałów i osobom, które już znają twórczość Åsy Larsson.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Literackie

książka przeczytana w ramach Kryminalnego Wyzwania

#397. „Bransoletka” – Ewa Nowak

„Bransoletka”


Tytuł: „Bransoletka”
Autor: Ewa Nowak
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 291
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-08-05184-9
Ocena: 9/10
Data przeczytania: 27 września 2013

Ewa Nowak, polska pisarka i publicystka, zadebiutowała w roku 1997 w magazynie „Filipinka”. Obecnie współpracuje z wieloma różnymi magazynami pisząc także życiowe powieści młodzieżowe. W 2002 roku ukazał się jej debiut książkowy, powieść „Wszystko, tylko nie mięta”, która zdobyła uznanie zarówno wśród młodzieży jak i dorosłych. Z twórczością Ewy Nowak kojarzę czasy, gdy uczęszczałam do gimnazjum. Pochłaniałam jej książki w jeden lub dwa dni, jedna za drugą, z niecierpliwością wyczekując kolejnej powieści. Tym razem sięgnęłam po powieść „Bransoletka”.

Weronika Sroka za kilka miesięcy skończy 16 lat. Ma normalną rodzinę, jednak ojciec ma w zwyczaju jej dokuczać, nie myśląc o tym, że może sprawiać jej przykrość, starszy brat Kuba tylko mu wtóruje, a mama w sumie nie zwraca na nic uwagi. Do tego dochodzi irytujący Śliwa, mały, śmierdzący kundelek oraz egoistyczna, wredna i skupiająca całą uwagę wokół siebie fałszywa przyjaciółka Magda. Nic dziwnego, że dziewczyna ma już dość swojego obecnego życia i pragnie coś w nim zmienić. Gdy w szkole zwraca na nią uwagę Łukasz, chłopak z równoległej klasy i proponuje jej wyjazd na ferie na warsztaty teatralne dziewczyna nie może uwierzyć we własne szczęście. Niestety okazuje się, że Łukasz miał interes w namówieniu jej na wyjazd. Zrozpaczona Weronika z niechęcią wyjeżdża na warsztaty, prowadzone przez szaloną kobietę o imieniu Salomea, nie zdając sobie sprawy z tego, że spędzi tam wspaniały czas, zdobędzie nowe doświadczenia, pozna nowego chłopaka oraz nowe koleżanki. Weronika wróci z warsztatów całkowicie odmieniona…

„Każdy z nas jest aktorem w teatrze życia. […] Nie chodzi o to, jaką się gra rolę, tylko żeby ją zagrać wspaniale!”

Przyznam, że mimo różnicy wieku czasami utożsamiałam się z główną bohaterką i jej problemami. Czas dorastania jest czasem trudnym zarówno dla dzieci jak i rodziców. Problem tkwi w tym, że rodzice często zapominają jak to było, gdy sami mieli naście lat. W książce nie zabraknie też mądrości płynącej ze zdobywania doświadczeń, poznawania nowych ludzi i odkrywania samego siebie.

Powieść Ewy Nowak czyta się błyskawicznie i z rosnącym zainteresowaniem. Wydawałoby się „a cóż to takiego napisać książkę o nastolatce”, jednak uważam, że jest to jedna z lepszych polskich książek opowiadających przygody 16-tolatki, która musi zmagać się z problemami w domu, w szkole oraz sercowymi. Język jest prosty, ale dopracowany, stylizowany na język młodzieżowy. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, z punktu widzenia głównej bohaterki. Wiadomo, że fabuła powieści jest momentami przewidywalna, ale to nie ma znaczenia. Najważniejszy jest przekaz jaki kieruje do swoich czytelników pisarka. Jaki to przekaz? Sprawdźcie sami sięgając po „Bransoletkę”.

Osoby, które znają twórczość Ewy Nowak na pewno nie będą potrzebowały jakiekolwiek zachęty do sięgnięcia po jedną z jej najnowszych powieści. Za to czytelniczki i czytelników, którzy nie znają jej poprzednich książek, serdecznie zachęcam do lektury „Bransoletki” gwarantując udaną przygodę literacką. Gorąco polecam.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Literackie

książka przeczytana w ramach wyzwania Z Literą W Tle