Archiwa tagu: antyutopia

#462. „TV Ciał0” – Jeff Noon

„TV Ciał0”


Tytuł: „TV Ciał0”
Autor: Jeff Noon
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 207
Data wydania: 2014
ISBN: 978-83-7480-411-0
Ocena: 9/10
Data przeczytania: 10 lutego 2014

I ponownie Jeff Noon mnie zaskoczył. Moją przygodę z twórczością tego angielskiego pisarza zaczęłam od lektury książki „Wurt”. Na swoim koncie ma on nie tylko powieści, ale także scenariusze. Jego książki ściśle nawiązują do twórczości Lewisa Carrolla i Jorge Luisa Borges’a. Książka „TV Ciał0” została wydana w wyjątkowej serii „Uczta Wyobraźni”, stąd też od razu wiadomo czego można się po książce spodziewać – wystarczy rozpocząć lekturę, by znaleźć się w innym wymiarze.

Nie byłabym sobą gdybym nie wspomniała o okładce, która jest rewelacyjna i idealnie oddaje klimat książki. Jak to bywa w przypadku „Uczty Wyobraźni” książki, które są wydawane w tej serii są powieściami zabierającymi czytelników do innego świata, do innego wymiaru, gdzie dosłownie wszystko jest możliwe. Uważam, że nazwa serii jest idealnie dopasowana do książek, które są w niej wydawane. Jeśli więc jesteście zainteresowani, to zapraszam na ucztę!

To, że media odgrywają w życiu współczesnego człowieka ogromną rolę nie jest żadnym odkryciem. Jednak Noon pokazuje, jak mógłby wyglądać świat, gdyby media całkowicie mogły nami sterować, gdybyśmy stali się ich pionkami. Społeczeństwo ogłupione przez środki masowego przekazu, narkotyki i inne używki staje się mniej odporne i bardziej narażone na niebezpieczeństwo z zewnątrz. Ale wiadomo, tu wciąż chodzi o władzę i pieniądze.

„Rozkwitające nocą miasto narkotyków, kryształów, przypraw, perfum, neonowych tancerzy i elektrycznej żądzy płonęło odwrócone w wodzie.”

Nola Blue ma 23 lata i jest gwiazdeczką muzyki pop, dla której muzyka jest całym sensem życia. Gdy już udało jej się coś osiągnąć, okazuje się, że jest tylko marionetką tworzącą na życzenie, co więcej od pewnego czasu Nola nie może przestać myśleć, że jej kariera szybko zmierza ku końcowi, a to prorokują bezlitosne statystyki na których opiera się świat show-biznesu. To właśnie wtedy Nola znajduje na swoim brzuchu dziwnego siniaka, jednak nie wie skąd mógłby się tam wziąć. Od tej pory Nola staje się Kobietą-Projektorem. Każda część jej ciała staje się swoistym ekranem, projektorem nadającym najróżniejsze obrazy. Jednak czy dzięki temu jej życie zmieni się na lepsze?

Kolejnym ważnym wątkiem prezentowanym przez Noona jest istnienie zatrważającego show – Kopuły Rozkoszy, która stanowi wielką rozrywkę dla mas przypominającą walkę gladiatora na arenie, z tym, że tu uczestnik walczy ze swoim umysłem, wspomnieniami i wszystkimi myślami… a to wszystko bacznie śledzą widzowie.

Styl autora często także porównuje się do stylu w jakim pisał Carroll i Borges, także w powieściach Noona znajduje się wiele neologizmów, masa ciekawych, czasem skomplikowanych, ale zawsze bardzo obrazowych i kreatywnych metafor, epitetów czy porównań, stąd też język czasami jest wręcz poetycki. Całość, w przypadku „TV Ciała” utrzymana jest w konwencji onirycznej, książka stanowi także swoistą anty-utopijną wizję przyszłości, a kluczowe wydarzenia są tak dawkowane, że od książki nie da się oderwać.

W powieści nie brak także dwuznaczności, autor krytykując futurystyczne społeczeństwo pokazuje, co może czekać nas w przyszłości. I niestety, to nie zawsze my będziemy tymi, którzy mają wybór. Co jakiś czas pojawia się rozdział, w którym wśród nieczytelnych znaków przypominających kodowanie jakiegoś programu komputerowego, można odczytać słowa. „TV Ciał0” jest także książką, która budzi w czytelniku mieszane emocje, często też niepewność i obawę, a samo zakończenie nie napawa optymizmem.

„TV Ciał0” jest równie dobrą powieścią jak „Wurt”, chociaż nieco inną, to wciąż utrzymaną w podobnej konwencji. Jest to powieść, która z pewnością pozostawi w czytelniku poczucie niepewności, dezorientacji i zdziwienia. Uważam, że jest to książka bardzo dobra, jednak jest to powieść, która oczekuje od czytelnika pełnej koncentracji, ponieważ nie jest to lektura łatwa, a należy zwrócić uwagę zarówno na formę jak i treść, bo obie grają równie ważną rolę. Polecam przede wszystkim osobom, które już poznały twórczość Noona, ale także tym, którzy oczekują od nowoczesnej literatury czegoś nadzwyczajnego i niekonwencjonalnego.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo MAG

Recenzja bierze udział w wyzwaniu Czytam Fantastykę.

#366. „Wurt” – Jeff Noon

„Wurt”


Tytuł: „Wurt”
Autor: Jeff Noon
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 360
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-7480-363-2
Ocena: 10/10
Data przeczytania: 1 sierpnia 2013

Jeff Noon, to urodzony w Droylsden w Anglii, pisarz i autor scenariuszy. Swoje dzieła wzoruje na twórczości Lewisa Carrolla i Jorge Luisa Borges’a. Za to jego książki charakteryzują się bogatą grą słów, pomysłową fabułą i fantastyczną tematyką.
Najnowsze wydanie „Wurta” z Wydawnictwa MAG należy do wyjątkowej serii „Uczta Wyobraźni”. Wydanie to jest edycją z okazji 20-tolecia pierwszej publikacji książki (1993) i co ciekawe, zostało wzbogacone o 3 opowiadania tzw. Okruchy z Pałacu Snów, Trzy piórka Wurta osadzone w świecie Wurta: „Insekt w głośniku”, „Rzeka chmur” i „Niespieszni buntownicy”.

„Bądźcie ostrożni. Bądźcie bardzo, ale to bardzo ostrożni. To odjazd nie dla słabeuszy.”

Wurt. Narkotyk. Weź piórko, a wyśnisz sobie dowolną rzeczywistość. Przeżyjesz wspaniałe i mroczne przygody. W takim właśnie świecie żyje Skryba. Po tym, gdy w narkotycznej, wurtowskiej rzeczywistości utracił Desdemonę, swoją siostrę, zyskał tajemniczą istotę nie z tego świata. Jak powszechnie wiadomo „równowaga między światami musi zostać zachowana”, bo „zawsze kiedy coś dostajemy, coś musimy stracić, coś równie wartościowego, takie jest prawo.”

Skryba, wraz ze swoimi szalonymi kompanami, Skitrowcami: Żukiem i jego widmową Bridget, nową Mandy oraz Stworem (z kosmosu) postanawiają wyruszyć w poszukiwanie mistycznego, żółtego pióra, które ma możliwość przywrócenia go do jakiegokolwiek wyśnionego świata, gdzie znajdzie Desdemonę. Jednak zadanie to nie będzie łatwe. Jakie przeszkody staną na ich drodze? Jakie istoty będzie im dane spotkać po drodze? Czy Skryba odnajdzie ukochaną Desdemonę?

W wurtowskim świecie istnieją trzy grupy osobników „rzeczywiści, Wurtowi albo robo”. Narratorem jest główny bohater, Skryba, rzeczywisty. On jak i pozostali bohaterowie są tajemniczymi postaciami, które rozwijają się wraz z fabułą. Muszę też wspomnieć o kolejnej ważnej postaci, Kocie Graczu, który przestrzega, radzi, informuje. Jego owiana tajemnicą i mrokiem postać przypominała mi kota z „Alicji w Krainie Czarów”.

Język jest stylizowany na luzacki, niechlujny. Wielogatunkowość jest wyraźnie widoczna: elementy science fiction, fantastyki, wręcz sensacyjna fabuła i oniryczne, narkotyczne niby sny bohaterów, które mogą bez ich wiedzy wpływać na świat rzeczywisty. Daje to naprawdę misternie skonstruowaną fabułę. Futurystyczna wizja świata, a konkretniej angielskiego miasta Manchester, którą prezentuje Jeff Noon jest groteskowa i antyutopijna. A ponieważ świat, który przedstawia pisarz jest tak różny od naszego, pojawiają się także liczne neologizmy, nazwy narkotyków są bardzo wymyślne, a bohaterów znamy dzięki pseudonimom, nie ich prawdziwym imionom. Trzy opowiadania, które zostały umieszczone na końcu książki utrzymane są w tym samym klimacie, co książka. Do gustu najbardziej przypadła mi „Rzeka chmur”, smutna i prawdziwa, gdyby przełożyć ją na nasze realia. Nic więcej nie zdradzę, zapraszam teraz do lektury!

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona powieścią Jeffa Noona. „Wurt” okazał się być mistrzowsko skonstruowaną, wręcz oniryczną powieścią, w której autor zamknął masę emocji. Po ukończonej lekturze poczułam wielką pustkę… to już koniec?
Zapraszam Was do narkotycznego świata Wurtu, gdzie można kupić niezwykłe narkotyki w postaci kolorowych piór. Odważycie się wejść do gry? Jaki wurtowski sen sobie wyśnicie?

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo MAG

#360. „Nowy Przywódca” – Julianna Baggott

„Nowy Przywódca”


Tytuł: „Nowy Przywódca”
Autor: Julianna Baggott
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 560
Data wydania: 2013
ISBN: 978-83-237-5250-9
Ocena: 9/10

Julianna Baggott jest amerykańską autorką bestsellerowej serii dla młodzieży (i nie tylko!) zatytułowanej „Świat po Wybuchu”. Ponad rok temu miałam okazję czytać pierwszą część „Nowa Ziemia”, a gdy wyszła część druga wiedziałam, że muszę poznać dalsze losy bohaterów. Czy drugi tom serii jest równie dobry, co pierwszy?

Seria „Świat po Wybuchu” jest antyutopijną, postapokaliptyczną wizją świata, mroczną i przerażającą, gdzie niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Albo żyjesz w Kopule i jesteś Czystym podporządkowanym Willuxowi, albo dołączasz do grupy zmutowanych Wyrzutków pod przywództwem El Capitana. Świat już nigdy nie będzie taki sam, jak kiedyś… zresztą, jaki właściwie był kiedyś?

„…musimy w pełni zrozumieć przeszłość, gdyż inaczej będziemy skazani na jej powtórzenie”

Partridge, syn Willuksa, dowódcy Czystych uciekł spod Kopuły, by odnaleźć matkę. Teraz już wie, że jego matka i brat nie żyją, wie to jest odpowiedzialny za ich śmierć. Jednak nie traci nadziei na lepsze jutro. Dołącza do grupy Wyrzutków El Capitana, dowiaduje się o istnieniu siostry Pressi i poznaje osobę, która rozbudza w nim całkowicie nowe uczucie – Lydę. Jego życiowym celem staje się odtworzenie map Kopuły, dzięki którym się z niej wydostał. Pragnie zakończyć rządy swojego ojca i wyzwolić Czystych, którzy żyją w kłamstwie. Nie będzie to łatwe zadanie, gdyż ojciec Partridge’a za wszelką cenę chce, by ten wrócił do Kopuły. I choć już stary i w ciężkim stanie fizycznym, nie cofnie się przed niczym, by odzyskać syna.

Także Pressia, która po wybuchu zamiast dłoni ma głowę lalki, musiała zmierzyć się z masą nowych, zaskakujących informacji. Dziadek, który ją wychowywał, nie był jej prawdziwym dziadkiem, historie, które jej opowiadał wcale nie musiały być prawdziwe, co więcej okazuje się, że Partridge jest jej bratem. Pressia będzie musiała stoczyć z sobą wewnętrzną, emocjonalną walkę, nie może dopuścić do tego, by pokochać Bradwella, ponieważ wszyscy, których kochała – giną. Razem z nim będzie odkrywała tajemnice związane z Czarnymi Skrzynkami, zwłaszcza z jedną szczególną, która stanowi klucz do naprawienia istniejącego świata. Pressia wyrusza w niebezpieczną podróż w nieznane, do miejsca gdzie nie prowadzą żadne mapy. Czy Partridge i Pressia podołają swoim zadaniom? W ich rękach leżą losy ludzkości i świata…

Historie poznajemy z punktu widzenia różnych bohaterów, jednak nie są oni narratorami. Baggott wykreowała pełnowymiarowych bohaterów, którym kibicowałam na każdym kroku. Poruszyła także wiele ważnych kwestii takich jak miłość, wartości moralne, oraz ponownie zmusiła do refleksji nad życiem – żądza władzy zawsze prowadzi do opłakanych w skutkach zakończeniach.

W przypadku trylogii nigdy nie wiadomo, jaka okażę się być kontynuacja. Na szczęście Julianna Baggott spisała się rewelacyjnie, serwując swoim czytelnikom precyzyjnie wykreowaną historię, pełną zagadek i nieprzewidywalnych zwrotów akcji fabułę i zakończenie trzymające w napięciu. „Świat po Wybuchu” to nie jest kolejna po prostu dobra postapokaliptyczna powieść jakich wiele. Jest to rewelacyjna seria, napisana z rozmachem, z wyobraźnią i niebalanym pomysłem na kreację bohaterów oraz otaczającego ich świata.

I odpowiadając na pytanie zadane we wstępie: tak, drugi tom tej serii jest równie dobry, co pierwszy. Uważam nawet, że jest lepszy niż pierwszy. Co więcej jest dłuższy, także czeka Was dłuższa przygoda z ulubionymi bohaterami. Natomiast jeśli jeszcze nie znacie Pressi i Partridge’a to koniecznie sięgnijcie po „Nową Ziemię”. Obiecuję Wam wyśmienitą lekturę! A ja tymczasem z niecierpliwością będę wyczekiwała trzeciego tomu tej niesamowitej trylogii.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Egmont

#196. „Nowa Ziemia” – Julianna Baggott

„Nowa Ziemia”


Tytuł: „Nowa Ziemia”
Seria: Świat po wybuchu
Autor: Julianna Baggott
Wydawnictwo: Egmont Literacki
Liczba stron: 472
Data wydania: 2012
ISBN: 978-83-237-5242-4
Ocena: 9/10
Data przeczytania: 20 maja 2012

„Nowa Ziemia” to pierwsza część trylogii „Świat po wybuchu” amerykańskiej pisarki Julianny Baggott. Po przeczytaniu mogę z czystym sercem powiedzieć, że wcale się nie dziwię, że książka zyskała miano bestsellera i została przetłumaczona na 20 języków. Dlaczego? Sprawdźcie sami!

„Wszystko już zostało zniszczone – starte z powierzchni ziemi lub strawione przez ogień – i pozostały tylko ciemne kałuże po czarnych deszczach.”

Witajcie w świecie, w którym niemożliwe i nieprawdopodobne staje się rzeczywistością. Po Wybuchu świat jest całkowicie innym miejscem. Jest miejscem, w którym nie chcielibyście się nigdy znaleźć. Ludzie, którzy nie mieli tyle szczęścia i wiedzy, by w odpowiednim czasie ukryć się w Kopule zostali zmutowani. Ci, którzy przeżyli wybuch i mutacje zostali poparzeni, okaleczeni i bardzo zdeformowani. Ciała „Nieszczęśników” stopiły się z przedmiotami w których pobliżu się znajdowali…

„Ludzkie życia zlały się ze sobą, a głowa lalki stała się dłonią Pressii.”

Pressia to 16-to letnia dziewczyna mieszkająca z dziadkiem na Gruzowiskach, która przeżyła wybuch, a w konsekwencji głowa lalki stała się jej dłonią. Codziennie musi uważać, by nie zostać zaatakowaną przez ludzkie kreatury – Pyły, Bestie czy Gruponów. Dodatkowym jej problemem okazuje się być OPR (Organizacja Przenajświętszej Rewolucji) – organizacja militarna, która powołuje „pod swoje skrzydła” każde dziecko, które ukończyło 16 lat. Pressia obmyśla plan i postanawia uciec, rozstaje się z ukochanym dziadkiem, ale po drodze poznaje Partridge’a. 18-to letni chłopak jest jednym z ludzi z kopuły, „Ocalałym”, który również ucieka… ale przed swoim ojcem, który okłamał go w sprawie śmierci matki… i nie tylko. Czy poradzi sobie w świecie, w którym „Czystość” jest przekleństwem? Jak potoczy się dalsza znajomość i dalsze losy Pressi i Partridge’a, dwójki młodych ludzi, którzy pragną tego samego – uciec?

Z początku czytelnik poznaje równolegle dwie społeczności – ludzi, których po wybuchu życie przemieniło się w koszmar i ludzi, którzy znaleźli schronienie w Kopule. Narrator wszechwiedzący opisuje wydarzenia, postaci, emocje nie ukazując się. Każdy rozdział jest zatytułowany imieniem danego bohatera, który odrywa pierwszoplanową rolę. Pod imieniem znajduje się tytuł rozdziału, jedne słowo nawiązujące do dalszej treści.

Mogłoby się wydawać, że „Nowa Ziemia” będzie kolejną książką z oklepanym motywem postapokaliptycznym. Jednak nic bardziej błędnego. Autorce należą się ogromne brawa za wykreowanie niebanalnego, mrocznego świata, „Świata po wybuchu”, który dzieli się na „Gruzowiska”, „Spalone Ziemie” i „Martwe Ziemie”. Niektóre opisy są wręcz naturalistyczne i groteskowe. Mocną stroną książki są główni bohaterowie, bardzo precyzyjnie wykreowani, a także sama fabuła, która trzyma w napięciu po ostatnie strony książki. Podoba mi się również projekt okładki, który ściśle nawiązuje do jej treści.

Julianna Baggott poprzez liczne nawiązania w swojej książce do realnego świata znanego nam na co dzień pokazuje jakie niebezpieczeństwo może czyhać na ludzi, jeśli dalej będą podążali w tym niebezpiecznym kierunku. Bomby atomowe wyrządziły już zbyt wiele szkód, by dalej z nimi eksperymentować.

„Nowa Ziemia” to kolejna rewelacyjna, antyutopijna powieść wydana nakładem Wydawnictwa Egmont. Z wielką niecierpliwością będę wyczekiwała zarówno kolejnych części tej trylogii żywiąc nadzieję, że będą tak dobre, lub nawet lepsze od pierwszego tomu, jak i ekranizacji filmowej do której prawa wykupiła już wytwórnia Fox 2000, producent „Zmierzchu”. Serdecznie polecam każdemu czytelnikowi poszukującemu wrażeń w literaturze!

#187. „Eve” – Anna Carey

„Eve”


Tytuł: „Eve”
Autor: Anna Carey
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 304
Data wydania: (przed premierą) 2012
ISBN: 978-83-241-4170-8
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 4 maja 2012

„Eve” to pierwsza, debiutancka książka Amerykanki Anny Carey rozpoczynająca trylogię opisującą świat po zabójczej zarazie. Jak to wszystko prezentuje się dalej?

„[…] znałam już prawdę: miłość była przeciwnikiem śmierci, jedyną siłą na tyle potężną, by walczyć z jej potwornym, nieuniknionym uściskiem.”

Eve to 18-to letnia uczennica żeńskiej szkoły, którą poznajemy podczas ceremonii zakończenia edukacji. Tak jak wiele jej koleżanek, Eve jest sierotą, która trafiła do szkoły w wieku 5 lat. Dziewczyna postanowiła dobrze wykorzystać czas w szkole, który ma ją przygotować do tego by nabyte umiejętności wykorzystywać w Mieście Piasków. Jednak spokój i radość z otrzymania „Medalu za Zasługi” przerywają Eve słowa koleżanki z roku, szykującej się do ucieczki, która twierdzi, że budynek praktyk jest tak naprawdę miejscem w którym dziewczyny po ukończeniu szkoły mają rodzić dzieci. Eve analizuje słowa Arden, a w nocy sama wyrusza by odkryć przerażającą prawdę. Korzystając z pomocy pani Florence, Eve ucieka i dołącza do z początku niechętnej Arden. Od tej pory dziewczyny będą musiały razem stawić czoła wszelkim przeciwnościom losu na ich drodze do Kalifii, aż do momentu w którym osobiście poznają pierwszego chłopaka – Caleba i jego przyjaciół.

„Mężczyźni manipulowali, knuli i stanowili zagrożenie. Jedynym wyjątkiem był król.”

Z powodu śmiertelnej zarazy jaka opanowała cały świat 12 lat wcześniej, kobiety oddzielono od mężczyzn. Po zarazie, która wyniszczyła 98% ludności nastała era Nowej Amerykańskiej Monarchii na której czele stanął samozwańczy król. Król, który nie znając Eve wysyła za nią listy gończe. Czy Eve uda się znaleźć schronienie? Czy przyjaźń między Eve a Arden jest możliwa? Czy uczucie, które budzi się do życia w Eve i Calebie przetrwa?

Anna Carey stworzyła bardzo świetnie rozbudowany antyutopijny świat, Nową Amerykę, której podstawowym budulcem są chłopcy parający się ciężką pracą i młode dziewczyny, kobiety, które służą do powiększania populacji. Taka wizja świata nie tylko przeraża, ale również intryguje.

Książka łączy ze sobą elementy dobrej przygotówki i trzymającej w napięciu powieści z wątkiem miłosnym w tle. Nie zabraknie tu także paru dramatycznych i smutnych scen. Dużym plusem są bohaterowie powieści, bardzo wyraziście wykreowani. Wprawdzie oczekiwałam odrobinkę innego zakończenia, ale dzięki takiemu jakie jest autorka ma pełne pole do popisu w następnej części.

Muszę przyznać, że z niecierpliwością będę wyczekiwała kolejne części tej trylogii. Jestem zadowolona z efektu jaki osiągnęła Anna Carey. Serdecznie polecam lekturę „Eve” nastolatkom, młodzieży a także dorosłym. Wejdźcie w ten przerażający i mroczny świat, zapraszam!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Amber

#177. „Delirium” – Lauren Oliver

"Delirium"


Tytuł: „Delirium”
Autor: Lauren Oliver
Wydawnictwo: Moondrive
Liczba stron: 360
Data wydania: (przed premierą) 2012
ISBN: 978-83-7515-156-5
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 17 kwietnia 2012

Czym jest miłość? Spytacie Wertera – powie, że tragedią, spytacie Romea – powie, że największym skarbem. A czym jest miłość w książce Lauren Oliver „Delirium”? Jest najgorszą chorobą, którą trzeba zwalczać. Czy potraficie sobie wyobrazić życie w świecie w którym wszyscy skazani są na odebranie możliwości kochania drugiej osoby i bycia kochanym?

Główną bohaterką książki jest mieszkanka Portland, 17-to letnia Lena, którą poznajemy w momencie, gdy do osiągnięcia pełnoletniości pozostało jej już tylko 95 dni, a co za tym idzie do poddania się zabiegowi ewaluacji. Dzięki temu, że naukowcy wynaleźli serum na delirkę miłosną, nazwane remedium, ludzie są w stanie być wolnymi. A przynajmniej na tyle wolnymi na ile może być ktoś, kim rządzi system. Ewaluacja ma zapobiec zachorowaniu na najniebezpieczniejszą chorobę w dziejach ludzkości – „Amor deliria nervosa” – miłość. Przecież nie od dziś wiadomo, że zakochani ludzie nie myślą racjonalnie i są w stanie popełnić czyny, które mogą zagrozić życiu ich samych, lub co gorsze, komuś innemu.

Gdy nadchodzi ten ważny dzień w życiu Leny okazuje się, że jej ewaluacja zostaje drastycznie przerwana. Jednocześnie dziewczyna widzi młodego chłopaka, który uśmiecha się do niej i puszcza oko. Prawdopodobnie to on jest odpowiedzialny za całą tę sytuację… Z czasem okazuje się, że blondyn nazywa się Alex i jest strażnikiem magazynów niedaleko laboratorium, chociaż Lena była pewna, że jest „Odmieńcem”, outsiderem mieszkającym razem z innymi ludźmi, którzy nie chcą poddać się remedium, w Głuszy. Od momentu poznania Alexa życie Leny zaczyna nabierać prawdziwych barw. Jednak jak potoczą się losy bohaterów tej książki, skoro każda niesubordynacja jest ciężko karana? Czy Lena będzie miała szansę poznać prawdziwe uczucie – prawdziwą miłość?

Narracja jest prowadzona przez główną bohaterkę, co pozwala na otrzymanie subiektywnego opisu wydarzeń. Wraz z kolejnymi stronami książki czytelnik jest w stanie poznać świat, w którym funkcjonują bohaterowie. Język powieści jest łatwy w odbiorze, ale jednocześnie bardzo barwny. Przed każdym rozdziałem czytelnik znajdzie cytat odzwierciedlający funkcjonowanie w bez-miłosnym społeczeństwie. Dużym plusem z pewnością jest pomysłowa, nieszablonowa fabuła nabierająca tempa z każdą stroną, a także skrupulatnie wykreowane postaci.

„Delirium” jest książką, którą bardzo łatwo można zaklasyfikować do antyutopii. Akcja rozgrywa się w Ameryce, w miejscowości Portland, jednak jest to Ameryka jakiej nie znamy. Muszę przyznać, że system któremu bohaterowie powieści musieli się podporządkować przypominał mi system wymyślony przez George’a Orwella w książce „Rok 1984”.

Jest to pierwsza książka Lauren Oliver, którą miałam okazję przeczytać i mogę spokojnie powiedzieć, że pewnością zasługuje ona na uwagę. Akcja powieści wciąga i nie pozwala się oderwać, a świat przedstawiony przez Lauren Oliver jednocześnie przeraża i intryguje. „Delirium” jest książką, która przypadnie do gustu każdemu czytelnikowi. Dzięki nieszablonowej fabule i ciekawym postaciom pisarka zdobyła już uznanie wielu fanów. Już jutro wyczekiwana, oficjalna, polska premiera „Delirium” – serdecznie polecam!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Moondrive