#270. „Amber” – Gail McHugh


„AMber”


Tytuł: „Amber”
Autor: Gail McHugh
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 591
Data wydania: 2016
ISBN: 978-83-2870-121-2
Ocena: 6/10

Gail McHugh jest Amerykanką i autorką takich książek jak: „Collide” i „Pulse”, które przez wiele tygodni były na liście bestsellerów New York Timesa. Oprócz tego, Gail jest szczęśliwą mężatką, ma trójkę dzieci, uwielbia czekoladę i wymyślanie romantycznych historii. „Amber” otwiera trylogię „Torn Hearts”.

Tytułowa bohaterka, Amber, nie miała łatwego życia. Smutne dzieciństwo na zawsze odcisnęło w niej swoje piętno. I dopiero na studiach dziewczyna postanawia rozpocząć nowe życie – nie wie jednak jak bardzo pełnie niespodzianek i tajemnic. Już na początku poznaje dwóch niezwykle intrygujących mężczyzn – Brocka Cunninghama, bogatego gentlemana z klasą, sportowca przyciągającego wzrok każdej kobiety, i jego kolegę Rydera Ashcrofta, wytatułowanego „złego chłopaka”, który niezwykle intryguje. Jak łatwo można się domyślić – dziewczyna stanie między wyborem Brock czy Ryder? Jednak podjęcie decyzji wcale nie będzie proste.

Całość pozostawia odrobinę mieszane uczucia – pewne elementy powinny zostać lepiej przedstawione, uważam też, że miejscami język jakim posługiwali się bohaterowie mógłby zostać dopracowany, a pewne sceny zdecydowanie bardziej skrócone, przez co byłyby ciekawsze. Jeśli chodzi o sceny erotyczne to są bardzo obrazowe, dosadne i czasami zbyt wulgarne. Ale rozumiem, że taki był cel autorki, by szokować i budzić emocje w czytelniku.
Natomiast warto zwrócić uwagę na wnikliwy opis uczuć bohaterów oraz na samą ich kreację. Dzięki temu, że narracja prowadzona jest naprzemiennie z punktu widzenia każdego z bohaterów z czasem z pozoru banalne postaci okazują się skrywać mroczne tajemnice, a demony przeszłości nie będą chciały ich opuścić. Jedynym ratunkiem wydaje się być miłość – ale czy taki toksyczny związek ma szansę ocalić każdą z tych osób?

Nie często sięgam po tego typu książki, ale podobało mi się budowanie bohaterów na ich przeciwieństwach oraz wplecenie w historię miłosnego trójkąta wątku kryminalnego. Zakończenie zdecydowanie jest mocnym plusem tej powieści i jestem niezwykle ciekawa jak potoczą się dalsze losy tych bohaterów.

Książka ma swoje mocne i słabsze strony, na pewno przypadnie do gustu miłośnikom tego typu historii oraz wiernym fanom pisarki. Jeśli poszukujecie ostrej historii, która zafunduje Wam całą gamę przeróżnych emocji i nie straszne Wam oklepane sformułowania, czy z pozoru przewidywalna fabuła – zapraszam do lektury.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo Akurat.

Otagowane:, , , , ,

19 komentarzy do “#270. „Amber” – Gail McHugh

  1. Domka 23 lutego, 2016 o 08:23 Reply

    Czytałam Collide, może sięgnę też po Amber ;)

    • miqaisonfire 24 lutego, 2016 o 20:43 Reply

      A ja Collide akurat nie czytałam :) Ale może w przyszłości nadrobię zaległości w tym temacie.

  2. Sylwia 23 lutego, 2016 o 12:34 Reply

    Tym razem książka nie dla mnie.

    • miqaisonfire 24 lutego, 2016 o 20:43 Reply

      Rozumiem :) nie każdy lubi powieści erotyczne.

  3. Monika 23 lutego, 2016 o 12:59 Reply

    Uwielbiam erotyki, a Greya kocham ponad wszystko no więc odpowiedź jest jedna : muszę mieć Amber!

    • miqaisonfire 24 lutego, 2016 o 20:44 Reply

      Cieszy mnie to, że książka spasowała Twojemu gustowi i oczywiście polecam :)

  4. Babi 23 lutego, 2016 o 21:47 Reply

    Cytałam i moim zdaniem jest super

  5. książkówka - Ewa 24 lutego, 2016 o 16:37 Reply

    Bardzo dobra recenzja Marteczko ;) Cieszę się, że znowu aktywnie blogujesz.

  6. wiki 24 lutego, 2016 o 16:37 Reply

    Brzmi ciekawie, przyjrzę się tej książce.

  7. Julia van Derhooven 24 lutego, 2016 o 16:39 Reply

    Uwielbiam takie historie, pełne pasji i pożądania oraz z elementem trudnej przeszłości :) Książka stworzona dla mnie!

    • miqaisonfire 24 lutego, 2016 o 20:45 Reply

      W takim razie jest to faktycznie książka dla Ciebie ;)

  8. Paulina B. 24 lutego, 2016 o 20:40 Reply

    Powieści erotyczne mają to do siebie, że strasznie wciągają. Uwielbiam je wszystkie. Opowieść trójkąta miłosnego również mnie ciekawi. Pozdrawiam ciepło

  9. miqaisonfire 24 lutego, 2016 o 20:44 Reply

    Faktycznie mi to też przeszkadzało w lekturze tej książki, bo przecież nie każdy facet wyraża się w taki sposób, ale taką kreację bohaterów wybrała autorka książki.

  10. martucha180 25 lutego, 2016 o 20:51 Reply

    Już mam książkę na komodzie, zapewne jutro zacznę czytać.

    • miqaisonfire 26 lutego, 2016 o 09:05 Reply

      W takim razie wyczekuję Twojej recenzji :)

Dodaj odpowiedź do miqaisonfire Anuluj pisanie odpowiedzi