#139. „Ostatnie królestwo” – Bernard Cornwell


"Ostatnie królestwo"


Tytuł: „Ostatnie królestwo”
Autor: Bernard Cornwell
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Liczba stron: 544
Data wydania: 2010
ISBN: 978-83-62329-07-6
Ocena: 8/10
Data przeczytania: 5 lutego 2012

Pokuszę się o stwierdzenie, że o Bernardzie Cornwellu słyszał już każdy. Ten angielski pisarz został nagrodzony Orderem Imperium Brytyjskiego, nadanym przez królową Elżbietę II. Jego świetna „Trylogia Arturiańska” przysporzyła mu masę fanów na całym świecie. „Ostatnie królestwo” to 1 tom z serii Wojny Wikingów wydany nakładem Instytutu Wydawniczego Erica.

Książka podzielona jest na : „Prolog” i 3 części zatytułowane kolejno: „Pogańskie dzieciństwo”, „Ostatnie królestwo” i „Mur tarcz”. Na początku książki, przed główną powieścią czytelnik może zapoznać się z mapą, notą na temat nazw geograficznych i spisem miejsc. Powieść tę czyta się błyskawicznie, czcionka jest stosunkowo duża więc oczy nie męczą się szybko. A na końcu dociekliwy czytelnik będzie mógł przeczytać bardzo ważną „Notę historyczną”. Narracja w powieści jest zmienna, co również stanowi duży plus dla całości utworu. Jednak cała książka jest utrzymana jako wspomnienia Uthera, który jest głównym narratorem. Akcja powieści rozgrywa się w IX wieku, kiedy to Wikingowie zaczęli najeżdżać na zimie obecnej Wielkiej Brytanii. XIII i IX wiek były bardzo krwawymi czasami dla obu stron.

„Ostatnie królestwo” opowiada historię Uthera, młodego chłopca, syna Uthereda, eldormana z Bebbanburga, który zostaje pojmany podczas krwawej bitwy przez Duńczyków. Na szczęście dla młodego chłopca, jego odwaga została doceniona przez ważnego jarla wikińskiego, który postanowił go wychować jak własnego syna. Od tej pory dorasta wśród swoich wrogów, którzy stają się z czasem jego sprzymierzeńcami. Uther będzie świadkiem wielu rzezi, w wielu sam weźmie udział. Wikingowie będą ostro parli do przodu, ku zwycięstwie. Na ich drodze stanie jednak jedno królestwo, królestwo Alfreda. A przed Utherem stanie trudna do podjęcia decyzja. Po której stronie stanie: Anglików czy Duńczyków? „Uther stanie się tym, od którego zależeć będą losy całej Brytanii.”

Za co cenię Bernarda Cornwella? Przede wszystkim za ogrom jego wyobraźni jak i historycznej wiedzy, oraz połączenie obydwu tych czynników w coś, co zasługuje na uwagę. Postaci, które wykreował są nieszablonowe, jedyne w swoim rodzaju. Aż smutno jest się z nimi rozstawać pod koniec książki. A akcja powieści nie jest nużąca, wręcz przeciwnie pędzi jak szalona, zaskakuje, zastanawia i intryguje. Czytelnikom płci męskiej z pewnością przypadną do gustu liczne opisy krwawych bitew, wojen i strategii wojennych. Bardzo podobało mi się również zakończenie książki… ale już nic więcej nie zdradzę!

Bernard Cornwell to bezkompromisowo jedyny taki pisarz w swoim gatunku. Z pewnością książka ta przypadnie w większej mierze mężczyznom, niż kobietom, jednak mimo wszystko polecam ją każdemu. Każdemu kto szuka ciekawej fantastyki połączonej z historycznymi faktami i wciągającą fabułą doceni kunszt literacki pisarza. Już niedługo będziecie mogli przeczytać na moim blogu drugi tom z tej serii, czyli „Zwiastuna burzy”.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Instytut Wydawniczy Erica

Otagowane:, ,

28 komentarzy do “#139. „Ostatnie królestwo” – Bernard Cornwell

  1. giffins 5 lutego, 2012 o 19:06 Reply

    Rzeczywiście, ciężko było nie usłyszeć dotąd o tym pisarzu. Właśnie poluję na jego książki, nie czytałam jeszcze żadnej… :)

  2. Isadora 5 lutego, 2012 o 19:26 Reply

    Mam zaległego Artura i 2/3 trylogii Świętego Graala, a teraz przybyła jeszcze saga o wikingach… Strasznie to frustrujące!!!
    Koniecznie muszę przeczytać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

  3. Mery 5 lutego, 2012 o 19:38 Reply

    Czytałam i również miło wspominam.

  4. miqaisonfire 5 lutego, 2012 o 19:42 Reply

    @Giffins: w takim razie koniecznie musisz przeczytać kiedyś jakąś z jego książek :)
    @Isadora: ach to wracaj najpierw do Trylogii! :)
    @Mery: cieszę się!

  5. Olka 5 lutego, 2012 o 19:42 Reply

    Nie mialam pojecia ze i dziewczynie taka wojenna, wikingowa ksiazka przypadnie do gustu.
    Ale skoro Tobie przypadla to i ja chyba sie za nia powinnam rozejrzec?
    Bardzo mnie zaciekawila Twoja recenzja wiec poszukam, obiecuje!
    pozdrawiam!

  6. Dwojra 5 lutego, 2012 o 19:55 Reply

    Miałam możliwość poprosić od Erici tę książeczkę, ale wolałam Trylogię arturiańską :) No i w opowieści brata Derfla też jest mur tarcz, pamiętasz? :) Cornwell jest świetny!

  7. kasandra_85 5 lutego, 2012 o 19:59 Reply

    Książka już za mną i również mi się podobała:)
    Pozdrawiam!

  8. LadyBoleyn 5 lutego, 2012 o 20:30 Reply

    Lubię tego autora za trylogię arturiańską, akurat nic spod jego pióra o Wikingach nie czytałam, więc chcę to kiedyś nadrobić. ;))

  9. miqaisonfire 5 lutego, 2012 o 20:31 Reply

    @Olka: haha :) no widzisz! Polecam, bo i dziewczynom książki Cornwella bardzo się podobają.
    @Dwojra: no Trylogia to podstawa! Bardzo miło wspominam. Pamiętam, pamiętam hehe :) Jeszcze tak źle z moją pamięcią nie jest!
    @Kasandra: cieszę się :-)
    @LadyBoleyn: w takim razie będę czekała na Twoje recenzje :) Zobaczymy jak Tobie się spodobają historie o Wikingach :D

  10. cyrysia 6 lutego, 2012 o 07:44 Reply

    Tym razem jednak spasuje, gdyż historycznych książek nie lubię, a fantastykę też sporadycznie czytam. Może kolejna pozycja bardziej trafi w moje gusta.
    Pozdrawiam.

  11. Edyta28 6 lutego, 2012 o 08:15 Reply

    W końcu coś muszę przeczytać tego autora.
    Pozdrawiam.

  12. Varia 6 lutego, 2012 o 11:31 Reply

    walki, żołnierze i uzbrojenie, jakoś mnie nie kręcą, ale słyszałam, że Cornwell swoim gatunku jest jednym z najlepszych.

  13. z głową w ksiażce 6 lutego, 2012 o 11:32 Reply

    Czytałam „Ostatnie królestwo” i „Zwiastun burzy”. Niestety nie przypadły mi do gustu. Chyba po prostu nie lubię tego typu literatury.

    • miqaisonfire 6 lutego, 2012 o 20:02 Reply

      @Cyrysia: w takim razie jeśli kiedyś się odważysz to polecam :)
      @Edyta: koniecznie! Jestem ciekawa jak Tobie przypadnie do gustu jego twórczość.
      @Varia: co prawda to prawda :)
      @Z głową w książce: a to szkoda :( „Ostatnie królestwo” mimo wszystko mi się podobało, a „Zwiastun burzy” jeszcze przede mną.

  14. Luna 6 lutego, 2012 o 15:23 Reply

    Cornwell zbiera w większości recenzji laury i zastanawiam się, dlaczego jeszcze ja nie sięgnęłam? Koniecznie! :D

    Właśnie sobie przesłuchuję piosenek Snow Patrol i muszę ci podziękować za rekomendację! Bardzo mi się podobają :D.

    Pozdrawiam :)

  15. Sol 6 lutego, 2012 o 16:04 Reply

    Zawsze mnie fascynowali autorzy, którzy potrafili wykorzystać swoją wiedzę w pisanych powieściach. Niektóre tematy książkowych fabuł wymagają naprawę niesamowitej erudycji…
    Pozdrawiam
    Sol

  16. Książkówka 6 lutego, 2012 o 16:29 Reply

    Cornwell jakoś się nie wpasował do tej pory w mój gust czytelniczy. Może kiedyś się to zmieni…?:)

  17. Natula 6 lutego, 2012 o 18:49 Reply

    Słyszał, słyszał, ale nie czytał :/.
    Musze przyznać, że nie bardzo ciągnie mnie ta tematyka, na razie sobie odpuszczę…
    Ściskacze :)

  18. soulmate 6 lutego, 2012 o 19:21 Reply

    Uwielbiam tę książkę, a Cornwell to geniusz. Mam nadzieję, że zgromadzę kiedyś na półce wszystkie jego dzieła i jeszcze znajdę czas, żeby je przeczytać :)

  19. miqaisonfire 6 lutego, 2012 o 20:17 Reply

    @Sol: masz całkowitą rację :) Tym bardziej jestem ciekawa jak Tobie przypadłyby jego książki do gustu.
    @Książkówka: miejmy nadzieję!
    @Natula: szkoda, że tematyka Cię nie ciągnie, jednak zachęcam do pozostałych pozycji Cornwella :)
    @Soulmate: ach to cieszę się, że i Ty doceniłaś tę jego pozycję! I masz rację, to geniusz :) Jedyny w swoim rodzaju.

  20. Cinnamon 6 lutego, 2012 o 20:43 Reply

    Oho-ho! Jeszcze nie zdążyłam zdobyć trylogii arturiańskiej, a tu pan Cornwell zaszczycił nas kolejną serią! Muszę wziąć się w garść i zdobyć te książki, ponieważ mam naprawdę dużą ochotę zapoznać się z nimi.
    Pozdrawiam :)

  21. Niedoczytana 6 lutego, 2012 o 21:26 Reply

    kurczę, Cornwell stoi u mnie na półce chyba od listopada… (Triumf). chyba czas to w końcu ruszyć ;-)

  22. Aleksandra 7 lutego, 2012 o 11:24 Reply

    Najpierw trylogia o Arturze i jeśli mi się spodoba, to po tą także z pewnością sięgnę. ;)

  23. Samash 7 lutego, 2012 o 15:24 Reply

    Nie czytałam żadnej jego książki ale widzę, że koniecznie muszę coś przeczytać ^^

  24. miqaisonfire 7 lutego, 2012 o 16:12 Reply

    @Cinnamon: koniecznie! Z pewnością przypadną Ci do gustu, ale faktycznie zacznij czytanie od Trylogii Arturiańskiej.
    @Niedoczytana: a Triumf również czytałam :) Całkiem mi się podobał. Teraz kolej na Ciebie!
    @Aleksandra: polecam lekturze :-))
    @Samash: hehe, tak jak napisałaś – „koniecznie”!

  25. pesymistka13 8 lutego, 2012 o 20:43 Reply

    Nic jeszcze tego autora nie czytałam. Rzadko sięgam po książki z wątkami historycznymi, ale ponieważ jest tyle pozytywnych opinii, więc jeśli tylko wpadnie w moje ręce to spróbuję :)

  26. Dusia 8 lutego, 2012 o 21:56 Reply

    Uwielbiam książki Cornwella, tę na 100% przeczytam :)

  27. Patrycja 9 lutego, 2012 o 16:46 Reply

    No i się zachwyciłam i strasznie ją chcę przeczytać! :D
    Książek tego autora jeszcze nie czytałam, przynajmniej nie pamiętam ;) Ale ta brzmi bardzo obiecująco! Będę jej poszukiwać :)

Dodaj odpowiedź do cyrysia Anuluj pisanie odpowiedzi