#401. „Miasto Kości” – Cassandra Clare


„Miasto Kości”


Tytuł: „Miasto Kości”
Seria: Dary Anioła #1
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 512
Data wydania: (II) 2013
ISBN: 978-83-7480-373-1
Ocena: 9/10
Data przeczytania: 5 października 2013

Wyobraźcie sobie, że przez swoje całe życie byliście okłamywani przez najbliższą Wam osobę – matkę. Co czujecie? To nie koniec, bo gdy niesamowite tajemnice wychodzą na jaw, a Wasze życie wisi na włosku, to właśnie jej przy Was nie ma…

Casandra Clare zyskała międzynarodową sławę dzięki liczącej sobie 6 tomów serii fantastycznych książek dla młodzieży „Dary Anioła”. Niedawno w kinach ukazała się ekranizacja pierwszego tomu tej serii – „Miasto kości”. Zainteresowana pozytywnymi recenzjami książek tej pisarki, oraz zapowiedzią filmu, postanowiłam sama poznać niezwykłą serię „Dary Anioła”.

Clary Fray jest zwykłą piętnastolatką, ładną, ale nie oszałamiająco piękną, mieszka z matką Jocelyn, ma przyjaciela od serca Simona i zmaga się z codziennymi problemami typowymi dla jej wieku. Kiedy podczas jednej z imprez w niezwykłym klubie Pandemonium Clary widzi coś, czego nie widzi nikt inny jej życie całkowicie się zmienia. Niedługo po tym wydarzeniu w niewyjaśnionych okolicznościach znika jej matka, uprzedzając ją telefonicznie, by za nic nie wracała do domu. Na przekór wszystkiemu Clary wraca, a w zdemolowanym mieszkaniu znajduje dziwne monstrum nie z tego świata. Ale to tylko początek niesamowitych wydarzeń, które ją spotkają.

„Miasto Kości”

Clary niespodziewanie odkrywa inny, równorzędnie istniejący ze znanym jej dotychczas, świat, który pełen jest niesamowitych istot, ludzi o magicznych zdolnościach i niebezpieczeństwa, które czai się na każdym kroku. Poznaje Nocnych Łowców, pół-aniołów, chroniących ludzi oraz sobie podobnych przed demonami i istotami ciemności. Wszystko jednak sprowadza się do głęboko ukrytej przeszłości jej matki, Jocelyn, która niegdyś była żoną potężnego i złego Nocnego Łowcy Valentine’a. Znaleźli się oni w posiadaniu Kielicha Anioła, który razem z Mieczem i Lustrem dawał nieograniczoną władzę i niewyobrażalną moc. Jednak Kielich zniknął wraz z Jocelyn, a Valentine został uznany za zmarłego w pożarze… Jednak do czasu. Clary zapragnie znaleźć swoją matkę, a w tym pomogą jej nowo poznani przyjaciele. Ale, jak łatwo można się domyślić, czeka ich niebezpieczna podróż…

„Polowanie na demony i moda (…) Nigdy bym nie pomyślała, że mogą iść ze sobą w parze.”

Najważniejszą bohaterką książki jest oczywiście Clary i to na niej w głównej mierze skupia się autorka książki, jednakże nie zapominając o dogłębnej kreacji pozostałych bohaterów powieści. Clary jest piętnastolatką, wychowującą się tylko z matką Jocelyn, gdyż jej ojciec nie żyje. Dziewczyna niewiele o nim i o przeszłości swojej matki wie, ponieważ jest to dość drażliwy temat i Jocelyn wyraźnie go unika. Z czasem Clary zaczyna odkrywać prawdę o swojej rodzinie, ale także i o sobie oraz mocach, które od urodzenia w niej drzemią.

Świat wykreowany przez autorkę jest niesamowity i współgra ze światem rzeczywistym istniejąc równolegle. Nie zabraknie też całego wachlarza magicznych postaci takich jak pół-anioły (nazywani inaczej Nefilim, Nocni Łowcy), demony, elfy, ifryty (czarodzieje pozbawienie magicznej mocy), skrzaty, wampiry, wilkołaki, wróżki i czarownice oraz wiele innych, mroczniejszych i niebezpieczniejszych stworów. Ale żeby nie było zbyt mrocznie i pesymistycznie, nie zabraknie dużej dawki humoru, a dzięki niebanalnym opisom pełnym metafor i porównań będziecie mieli szansę na użycie wyobraźni.

„Miasto Kości”

Akcja rozwija się błyskawicznie nabierając z każdą przeczytaną stroną szaleńczego tempa i zaskakuje niespodziewanymi zwrotami akcji. Autorka serwuje czytelnikowi wiele niewiadomych, wiele pytań i zagadek, których odpowiedzi często będą zawierały bolesną treść. Ważnymi tematami, które porusza Casandra Clare jest oczywiście miłość i walka dobra ze złem. Będzie miłość matki do córki, ale także młodej dziewczyny do młodego chłopaka, nie zabraknie jednak miłości niebanalnej, trudnej i niosącej ze sobą cierpienie. Co tyczy się walki dobra ze złem nie wszystko będzie tak jasne i klarowne, jak z początku będzie się wydawało. Niejednokrotnie będziecie zaskoczeni, gdy okaże się, że ten dobry jest… tym złym.

„Miasto Kości” całkowicie mnie oczarowało. Świat, który wykreowała Cassandra Clare jest niezwykłym, niemalże bajkowym, ale mrocznym światem, który mimo wszystko ma w sobie wiele uroku i niezwykłego czaru. Mam nadzieję, że moja recenzja przekonała Was, że warto zapoznać się z tą serią, najlepiej oczywiście od pierwszego tomu i wersji papierowej, a nie ekranizacji, którą polecam jako dodatek po smakowitej lekturze. Recenzja tomu drugiego ukaże się w najbliższych dniach.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję :

Wydawnictwo MAG

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Czytam Fantastykę.

Otagowane:, , , ,

36 komentarzy do “#401. „Miasto Kości” – Cassandra Clare

  1. naPIĘKNEJ 5 października, 2013 o 15:11 Reply

    Oooo, bardzo intrygująca pozycja – na dodatek zekranizowana! Po Twojej recenzji i po zwiastunie filmu, który przed chwilą obejrzałam, przypuszczam, że czekają mnie niemałe wrażenia – byleby tylko dorwać się najpierw do książki:)

  2. monalisap 5 października, 2013 o 15:15 Reply

    Bardzo rzadko czytam fantastykę młodzieżową, ale po Twojej recenzji spojrzałam przychylniej na tą książkę- zarówno na podejmowaną tematykę, bohaterkę, tajemnicę i wykreowany świat :)

  3. cyrysia 5 października, 2013 o 16:13 Reply

    Dopóki nie ukazała się ekranizacja jakoś nie zwracałam uwagi na tę serię ponieważ ma ona aż 6 tomów, ale teraz chyba przełamię swój opór i po nią sięgnę, bo jak zobaczyłam zwiastun to przepadałam. Jaka świetna, mroczna historia. Muszę ją poznać.

    • miqaisonfire 5 października, 2013 o 21:07 Reply

      @naPIĘKNEJ: najpierw książka! :) Ja w najbliższym czasie planuję obejrzeć film i porównać go z książką, ale pewnie jej nie dorówna…
      @Monalisap: naprawdę ciekawa i wciągająca książka. Wierz mi na słowo lub… sama przeczytaj!
      @Cyrysia: przyznam szczerze, że mnie też właśnie wiadomość o ekranizacji zachęciła do tej serii oraz liczne recenzje, które zaczęły się ukazywać na blogach, w gazetach, portalach. Zawsze ciekawią mnie książki, które zdobywają same pozytywne recenzje, więc musiałam sprawdzić, czy naprawdę ta książka jest taka jak wszyscy ją opisują – jest.rewelacyjna. !! :)

  4. Gosia B. 5 października, 2013 o 16:22 Reply

    Faktycznie,”Miasto kości” wciąga niesamowicie,podobnie jak dalsze części:)
    Podrzucam link do wyzwania.
    „Już nie żyjesz!” – Peter James
    http://gosia72.blogspot.com/2013/10/juz-nie-zyjesz-autor-peter-james.html

  5. Bellatriks 5 października, 2013 o 16:42 Reply

    Mnie chyba nie do końca przekonała ta seria. Całkiem niedawno poznałam „Miasto kości”, miałam nawet taki plan – przeczytam i pójdę na film (lubię sobie przedłużać przygodę z dobrą historią), ale skończyło się tylko na lekturze. Niby mi się podobało, niby wszystko miało ręce i nogi, ale zabrakło tego przysłowiowego ‚czegoś’ co sprawia, że człowiek zostaje zauroczony.Nie ciekawi mnie za bardzo co też spotka bohaterów w dalszych tomach, a już po rewelacjach jakie zaserwowała autorka na koniec pierwszej części, to aż strach się bać 8)

  6. Dosiak 5 października, 2013 o 17:05 Reply

    O kurczę, ta książka opanowała prawie każdy blog książkowy, na dodatek nie trafiłam jeszcze na negatywną recenzję! To chyba znaczy, że i ja w końcu będę musiała się z tą powieścią zapoznać :)

  7. Joanna Malita 5 października, 2013 o 17:20 Reply

    Jak toto wychodziło, lękałam się, że to miałka młodzieżówka, ale zaczynam się coraz bardziej zastanawiam nad dorwaniem ^^

    • miqaisonfire 5 października, 2013 o 21:13 Reply

      @Gosia B.: to prawda :) Ja mam na razie 3 części w domu, ale po kolejne z chęcią sięgnę!
      @Bellatriks: o taak… dlatego cieszyłam się, że mam drugi tom pod nosem i mogłam od razu rozpocząć lekturę :) Szkoda, że Ciebie książka nie zauroczyła. Mnie naprawdę świetnie się ją czytało.
      @Dosiak: musisz koniecznie i oby i Tobie ta seria się spodobała!
      @Joanna Malita: toto wyszło już w 2009 roku, ale ponieważ do kin wszedł film, wznowiono nowe wydanie z filmową okładką, a potem kolejne, z okładką zagraniczną – moim zdaniem najpiękniejsze :) Także polecam, zachęcam i nie bać się żadnych nalepek typu „młodzieżówka”, bo dorosłym też się książka spodoba! Gwarantuję.

      • Joanna Malita 6 października, 2013 o 14:11

        Ja właśnie o tym pierwszym wydaniu mówiłam – dostałam nawet w prezencie, dość nieszczęśliwie, jakiś kolejny tom, ale rzut oka na opis fabuł mnie lekko zniechęcił.Ale jak tyle peanów słyszę, to muszę się jednak przyjrzeć bliżej ;^^

  8. Irena Bujak 5 października, 2013 o 17:29 Reply

    Tę i drugą część uważam za najlepsze w serii. Mówię oczywiście o tych przeczytanych do tej pory. ;) Muszę trochę nadgonić, bo utknęłam na czwartym tomie ;)

  9. Gabrielle_ 5 października, 2013 o 17:54 Reply

    Uwielbiam tę serię i mam bardzo ambitny plan przeczytać ją po raz kolejny. Czas pokaże czy mi się to uda :)

  10. Ambrose 5 października, 2013 o 18:59 Reply

    Nie ma nic gorszego dla książkowej okładki niż przeniesienie lektury na duży ekran. Natychmiast pojawiają się nowe wydania ze „wspaniałymi” obwolutami, wzorowanymi na filmowych adaptacjach. Nie wiem dlaczego niemal wszystkie wydawnictwa ślepo biegną za tą dziwną modą.

    • naPIĘKNEJ 5 października, 2013 o 19:58 Reply

      O właśnie – jakbyś mi to z ust wyjął, gdyż również nie rozumiem tej dziwnej mody…

      • miqaisonfire 5 października, 2013 o 21:16

        @Irena Bujak: ja jestem w trakcie czytania tomu trzeciego :) Faktycznie dwa pierwsze są super. Nie mogę chyba im nic zarzucić.
        @Gabrielle_: o proszę, taka wielka fanka!?
        @Ambrose: dlatego możesz wybrać sobie jedną spośród trzech okładek, nie bój nic :)
        @naPIĘKNEJ: myślę, że to dlatego, by ludzie łatwo mogli skojarzyć książkę z filmem, który widzieli, lub który chcą zobaczyć. Po drugie zawsze jest możliwość wyboru książki z pierwotną okładką. Nigdy nie spotkałam się, by takiej opcji nie było :) A w przypadku tej książki, Wydawnictwo MAG serwuje 3 okładki, pierwszą z 2009 roku, filmową z 2013 oraz zagraniczną również z 2013.

      • naPIĘKNEJ 6 października, 2013 o 07:42

        No ok, przekonałaś mnie;)

  11. p 5 października, 2013 o 21:10 Reply

    Widziałem film i uważam, ze jest naprawdę dobry.
    Najwyższa pora poznać ksiażki.

  12. Agata P 5 października, 2013 o 21:38 Reply

    Mam wielką ochotę na film – szczególnie, że Valentine’a gra Jonathan Rhys-Mayer. Teraz przez Ciebie mam też ochotę na książkę :)

  13. Miłośniczka Książek 5 października, 2013 o 22:12 Reply

    Bardzo się cieszę, że książka Ci się spodobała :) Mam nadzieję, że kolejne tomy również Cię zachwycą. Sama póki co mam za sobą 3 tomy i nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kontynuację.

    PS. Recenzja dodana do wyzwania „Czytam Fantastykę”,
    Pozdrawiam :)

  14. S. 6 października, 2013 o 07:06 Reply

    Niestety mnie książka ani trochę się nie spodobała i w ogóle nie wciągnęła :/

    • miqaisonfire 6 października, 2013 o 07:24 Reply

      @P: mam nadzieję, że książka, jako pierwowzór, spodoba Ci się bardziej niż ekranizacja :)
      @Agata P: cieszy mnie to :) Polecam serdecznie.
      @Miłośniczka Książek: najbliższe dni upłyną mi pod tytułem trylogii „Dary Anioła”, także przekonasz się sama jak mi się spodobały :)
      @S.: naprawdę? :( Wielka szkoda.

  15. Pawel Kosmala 6 października, 2013 o 07:31 Reply

    Film był dobry, ale nie jakoś rewelacyjny. Szukałem tych książek ostatnio w bibliotece i niestety, wszystkie egzemplarze wypożyczone -.-

  16. Ewa Książkówka 6 października, 2013 o 08:17 Reply

    Mnie jakoś bakcyl na ten tytuł nie złapał. :)

  17. Jan 6 października, 2013 o 09:11 Reply

    To jest młodzieżówka, a ja już prawie 30 lat mam więc nie sądzę, by to była idealna powieść dla mnie he he he

    • Ania Zwierciadełko 10 października, 2013 o 19:12 Reply

      To ja mam kilka wiosen więcej i tą serię czytam drugi raz, ponieważ pierwszy raz przeczytałam ją w tydzień i pewnych faktów nie pamiętam (pewnie ze względu na zarwane noce ;) ) Film polecam jako dodatek :)

  18. Ala 6 października, 2013 o 09:40 Reply

    Dużo tych powieści młodzieżowych ostatnimi czasy. Cieszy mnie jednak Twoja pozytywna recenzja. Może kiedyś przeczytam tę książkę :-)

    • miqaisonfire 6 października, 2013 o 11:55 Reply

      @Paweł Kosmala: trudno się dziwić. Książki wyraźnie są na topie :)
      @Ewa Książkówka: może jednak się kiedyś skusisz na przygodę w Mieście Kości…
      @Jan: wiadomo to jest kategoryzowanie, ale myślę, że nie ma co oceniać książki przed jej lekturą i mówić, że na pewno nie byłaby dobra, skoro to młodzieżówka.
      @Ala: szczerze zachęcam :)

      • Paweł Kosmala 6 października, 2013 o 11:57

        Może mi pożyczysz, co :D ???

  19. Martha Oktawianowa 6 października, 2013 o 09:58 Reply

    Uwieeeeeelbiam te książki! I czytałam je zanim zrobiło się o nich tak głośno przez film, który nie ma co porównywać do pierwowzoru…

  20. awiola 6 października, 2013 o 15:09 Reply

    Mam w planach, ostatnio głośno o niej na blogach.

  21. Ola 7 października, 2013 o 07:08 Reply

    Znalazłam :) Twoja recenzja jest bardzo pozytywna, bardzo szczegółowa i konkretna. Dobrze się ją czytało. Miasto Kości i Miasto Popiołów na pewno przeczytam. Zrecenzujesz Miasto Szkła i kolejne części?

  22. takitutaki 7 października, 2013 o 09:11 Reply

    oo zacząłęm od recenzji cz. 2 i chyba tą recenzją mnie przekonałaś żebym poszukał tej serii :)

    • miqaisonfire 7 października, 2013 o 10:53 Reply

      @Martha Oktawianowa: ja jeszcze filmu nie widziałam, ale na pewno go w wolnej chwili zobaczę :) Żałuję, że nie w kinie tylko w domu, bo na pewno efekty na dużym ekranie są super.
      @Awiola: polecam!
      @Ola: cieszę się :) Dziękuję za miłe słowa. A „Miasto Szkła” zrecenzuję już na dniach.
      @Takitutaki: super :) Mam nadzieję, że Twoje poszukiwania na lekturze pierwszego tomu się nie skończą! Oby Ci się ta seria spodobała.

  23. Kaśka 8 października, 2013 o 10:32 Reply

    Przeczytałam tą książkę z czystej ciekawości, bo co to za cudo skoro robią z tego film?! Spodziewałam się czegoś w stylu głupkowatej literatury młodzieżowej (jak np. Zmierzch) i muszę powiedzieć, że zostałam miło zaskoczona. Książka jest na prawdę fajna, z barwnymi bohaterami i wartką akcją. Na pewno sięgnę po drugą część :)

  24. Karriba 8 października, 2013 o 16:40 Reply

    Kolejka po tę książkę jest w mojej bibliotece ogromna :) Nie wiem kiedy się doczekam swoich pięciu minut :)

  25. Beatriz 9 października, 2013 o 16:45 Reply

    Kurczę, nie myślałam, że to aż tak dobre książki. Zapowiada się co najmniej intrygująco:)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: