#560. Kringle Candle – Lily of the Valley


A więc stało się! Postanowiłam za Waszą namową spróbować wosków z serii Kringle Candle. Są one kompletnie inne od wosków Yankee Candle, jedyne, co je łączy, to unikalność oraz cudowne zapachy :) Ale to same plusy. Dzisiaj przedstawię Wam zapach Lily of the Valley, ale zanim do tego przejdę to słów kilka na temat tego, czym się różnią te woski od YC.
– opakowanie – plastikowe pudełeczka z pokrywką – bardzo fajne, bo wosk można bezpiecznie transportować;
– konsystencja – woski te są bardzo podobne w dotyku do faktury zwykłej świeczki, są również tak samo plastyczne, przy mocnym nacisku uginają się, więc łamanie nie jest trudne, aczkolwiek czasami problematyczne – najlepiej używać nożyka, żeby nie mieć całych rąk w wosku;
– wielkość – w opakowaniu znajduje się 40 gram produktu (YC – 22 gramy);
– cena – są kilka złotych droższe, ale także większe, więc myślę, że to wszystko jest wykalkulowane (za sztukę zapłacimy np. 12 zł na stronie goodies.pl;
– skład – 100% czystego, wyprodukowanego w USA oleju parafinowego;

Lily of the Valley
Zapach tego wosku jest bardzo aromatyczny i intensywny. Wystarczy naprawdę niewielki kawałek i dosłownie w przeciągu kilku sekund jesteśmy w stanie wyczuć budzące się coraz to bardziej wyraziste nuty zapachowe. Kwiatowy, ale delikatny, zupełnie jak konwalie. Jednakże nie jestem jeszcze przekonana do konsystencji tego wosku ze względu na to, że łatwo się nim ubrudzić – Yankee Candle zdecydowanie lepiej to opracowali – chociaż pewnie znajdą się i tacy, co się ze mną nie zgodzą :) Plusem jednak jest intensywność i długość palenia małego kawałka wosku.
Opis ze strony GOODIES.PL: wosk (Breakable Wax Potpourri) marki Kringle Candle o zapachu konwalii.

Zapraszam także do lektury recenzji zapachów Yankee Candle:
Pink Sands
Lake Sunset
Home Sweet Home
Maroocan Argan Oil
Baby Powder
Candy Corn
Season of Peace

Otagowane:, , , , , ,

18 komentarzy do “#560. Kringle Candle – Lily of the Valley

  1. Margaret 14 grudnia, 2015 o 20:20 Reply

    Mnie się jednak wydaje, że ten zapach był dla mnie trochę mdły. Zgodze się co do tego, że te woski bardziej brudzą niż yankee candle, ale ogólnie wolę je bo są bardziej wydajne.

    • miqaisonfire 15 grudnia, 2015 o 20:42 Reply

      Nie sądzę, że jest mdły, ale wiadomo – każdemu podoba się coś innego :)
      Prawda, Kringle są wydajniejsze :)

  2. Marta 14 grudnia, 2015 o 20:42 Reply

    Ty to naprawdę jesteś już wkręcona w te woski, dziewczyno! ;)

  3. kala 14 grudnia, 2015 o 20:45 Reply

    Czyli bardziej polecasz jednak te yankee candle?

    • miqaisonfire 15 grudnia, 2015 o 20:43 Reply

      Chyba po prostu mam do nich większy sentyment. Myślę, że każdy powinien samemu przekonać się, które woski bardziej przypadną mu do gustu :)

  4. Paweł Kosmala 14 grudnia, 2015 o 20:48 Reply

    Bardzo ciekawa recenzja, pozdrawiam serdecznie

    • miqaisonfire 15 grudnia, 2015 o 20:43 Reply

      Świetnie Paweł, dzięki za wsparcie :P

  5. Maria 15 grudnia, 2015 o 05:31 Reply

    Na pewno pięknie pachnie :)

    • miqaisonfire 15 grudnia, 2015 o 20:44 Reply

      Zdecydowanie :) zachęcam do przekonania się.

  6. L. 15 grudnia, 2015 o 20:28 Reply

    Ja wręcz przepadam za Kringle, także to kwestia gustu :) wyłamywanie palcami nie sprawi mi trudności, chociaż faktycznie wosk jest bardzo giętki.

    • miqaisonfire 15 grudnia, 2015 o 20:44 Reply

      Oczywiście, wszystko jest kwestią gustu :) Ja używam nożyka i problem mam wtedy z głowy :)

  7. Cyrysia 15 grudnia, 2015 o 20:34 Reply

    Naprawdę się wciągnęłaś :) Ja dalej pozostanę jednak przy świecach.

  8. Julia van Derhooven 15 grudnia, 2015 o 20:36 Reply

    Na pewno poznam!

  9. P. 17 grudnia, 2015 o 11:16 Reply

    Wolę raczej wyraziste zapachy.

  10. kAJA 23 grudnia, 2015 o 11:56 Reply

    Nie słyszałam o tych woskach, ale na pewno je wypróbuję :) Pozdrawiam świątecznie.

Dodaj odpowiedź do miqaisonfire Anuluj pisanie odpowiedzi